Mieszkania samorządowe są coraz poważniej zadłużone

Ponad 12 tys. zł wynosi przeciętne zadłużenie w mieszkaniach komunalnych i socjalnych. Długi ma przynajmniej czterech na dziesięciu lokatorów.

Publikacja: 03.12.2023 17:11

Ponad 4,3 mld zł winni byli lokalnym władzom mieszkańcy lokali komunalnych pod koniec zeszłego roku

Ponad 4,3 mld zł winni byli lokalnym władzom mieszkańcy lokali komunalnych pod koniec zeszłego roku

Foto: Adobe Stock

Ponad 4,3 mld zł winni byli lokalnym władzom mieszkańcy pod koniec zeszłego roku. Zaległości miało ponad 335 tys. lokatorów (ok. 45 proc. mieszkań będących w dyspozycji gmin). Tak wynika z najnowszych danych GUS na temat gospodarki mieszkaniowej. Najwięcej kłopotów z niepłacącymi lokatorami miały samorządy w woj. zachodniopomorskim, lubuskim, warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim, gdzie zalegał przynajmniej co drugi lokator. Najczęściej zaś płacono na bieżąco w woj. wielkopolskim i podlaskim. W nich długi miał co czwarty lokator. Rok wcześniej dług był o 0,5 mld niższy, a z płatnościami zalegało o ponad 50 tys. osób mniej.

Krytyczny poziom

4,3 mld zł zadłużenia wobec samorządów stanowiło prawie 63 proc. wszystkich długów mieszkaniowych w 2022 r. (6,9 mld zł), choć lokatorzy z umowami z samorządami stanowili zaledwie nieco ponad 18 proc. wszystkich dłużników mieszkaniowych. Autorzy raportu „Miasta jako gospodarze zasobów mieszkaniowych” przygotowanego przez Obserwatorium Polityki Miejskiej Instytutu Rozwoju Miast i Regionów, przyznali, iż zadłużenie czynszowe w sektorze komunalnym przyjęło krytyczny poziom.

GUS określa jako mieszkaniowy zasób gminy „lokale służące do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych, stanowiące własność gminy lub jednoosobowych spółek gminnych, którym gmina powierzyła realizację zadania własnego w zakresie zaspokajania potrzeb mieszkaniowych wspólnoty samorządowej, z wyjątkiem towarzystw budownictwa społecznego oraz lokale pozostające w posiadaniu samoistnym tych podmiotów”.

Czytaj więcej

Budżet Krakowa: Rośnie zadłużenie miasta. Czy mieszkańców czekają podwyżki?

Pod koniec grudnia liczba samorządowych lokali mieszkalnych, na które obowiązywały umowy najmu (z wyłączeniem lokali zamiennych i tymczasowych pomieszczeń), wyniosła 619,7 tys., a ich powierzchnia 27,4 mln mkw. Większość, bo 92 proc. znajdowało się w miastach. Przeciętna powierzchnia wynajmowanego lokalu wyniosła 44,3 mkw. Dodatkowo liczba lokali mieszkalnych, na które obowiązywały umowy najmu socjalnego, to 65,6 tys., a ich powierzchnia 2,3 mln mkw. W ich przypadku także większość (88 proc.) znajdowało się w miastach.

Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich, przypomina, że w czasie pandemii Covid-19 do porządku prawnego wprowadzono rozwiązania polegające na zakazie przeprowadzania eksmisji lokatorów. To niewątpliwie pogorszyło prawidłowe gospodarowanie mieszkaniowym zasobem gmin. – Niestety, są osoby, które czują się bezkarne – mówi ekspert. Zwraca uwagę, iż nie zawsze ci, którzy mają zaległości rzeczywiście są w trudnej sytuacji finansowej czy życiowej. – Niektórzy zwyczajnie próbują, jak długo uda im się nie płacić – dodaje.

Marek Wójcik zwraca uwagę na dwa zjawiska: rosnące wymagania przy dość swobodnym traktowaniu obowiązków u części osób oraz zmiany demograficzne. – Coraz częściej w dużych mieszkaniach pozostają starsze samotne osoby. Mają kłopoty z utrzymaniem sporych lokali, jednak nie chcą ich zamienić na mniejsze – mówi ekspert.

Marcin Wojtkowiak, wójt Czerwonaka, gminy położonej blisko Poznania, przyznaje, że lokatorzy mieszkań samorządowych mają spory dług, jednak jest to nieliczna grupa rodzin. – Są zadłużeni od wielu lat, głównie zajmują lokale socjalne. Nawet groźba eksmisji nie jest dla nich poważna, ponieważ wiedzą, że samorząd musi im udostępnić inny lokal – opowiada Marcin Wojtkowiak. Część tych osób udało się zachęcić do tego, by odpracowały dług w ramach prac społecznych.

Kilkanaście procent (12–13 proc.) mieszkańców mieszkań komunalnych nie płaci regularnie czynszu w Sanoku. – Zaległości wynoszą ponad 183 tys. zł i mamy spory kłopot z odzyskaniem pieniędzy – przyznaje Tomasz Markiewicz, prezes Sanockiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. Miasto dysponuje 609 lokalami komunalnymi i 90 tymczasowymi, socjalnymi. – Część osób się zadłuża i po jakimś czasie oddaje pieniądze, inni mają coraz poważniejsze zaległości.

Sposoby obrony

Samorządy – jak mogą – bronią się przed narastaniem długów. Pomimo że nie mogły w pandemii eksmitować lokatorów, to wciąż są uczestnikami postępowań eksmisyjnych. Na 13,1 tys. postępowań eksmisyjnych w sądzie, aż 72,7 proc. dotyczyło lokatorów zajmujących mieszkanie gminne w zeszłym roku. Na 6,1 tys. orzeczonych eksmisji, aż 80 proc. dotyczyło lokatorów zajmujących mieszkania gminne. Prawie co czwarte postępowanie toczyło się na Mazowszu, kolejnych 20 proc. na Śląsku, a co ósme – na Dolnym Śląsku.

Czytaj więcej

Będą nowe mieszkania czynowe. Samorządy zakładają specjalne spółki

Samorządy prowadzą również programy umożliwiające odpracowanie części długu. – To najlepszy papierek lakmusowy by sprawdzić, czy ktoś naprawdę ma kłopoty i dlatego się zadłuża, czy też próbuje różnych sposobów, by nie płacić – tak o poznańskim programie „Gospodarz domu” mówi Tomasz Lewandowski, prezes poznańskiej, samorządowej spółki Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. Spółka zatrudnia na etacie 59 gospodarzy domu, ale też 85 osób wykonuje tę funkcję w zamian za długi mieszkaniowe – Odpracowują rocznie ok. 900 tys. zł. – podkreśla Tomasz Lewandowski. Przyznaje, że miasto nie ma kłopotów z nierzetelnymi lokatorami. Nie tylko na bieżąco płacą czynsze, ale także spłacają zaległe długi.

Metodę odpracowania długu stosują samorządy w wielu miastach (między innymi w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku czy Toruniu). Niekiedy pracują sami lokatorzy, ale możliwe jest też odpracowanie długu za kogoś. Tak jest choćby w Gdańsku i Wrocławiu. Zwykle praca taka liczona jest według stawki minimalnej.

Ponad 120 tys. wciąż czeka

Samorządy nie tylko borykają się z kłopotami z płatnościami, ale także z długimi listami osób, które chcą zamieszkać w mieszkaniach komunalnych czy socjalnych. Z danych GUS wynika, iż w zeszłym roku na najem lokali z mieszkaniowego zasobu gmin i najem tymczasowych pomieszczeń łącznie czekało 126,4 tys. gospodarstw domowych, głównie (ok. 86 proc.) w miastach. Spośród nich, najwięcej, aż 26,9 tys. gospodarstw tego rodzaju było w województwie śląskim, a ponad 18 tys. – w dolnośląskim.

Marek Wójcik przyznaje, że istniejące obecnie programy finansowe wsparcia samorządów jako inwestorów mieszkalnictwa komunalnego zapewniają paletę rozwiązań. Kłopot polega jednak na tym, że różne możliwości powiązane są sztywno z określonymi programami. – Samorządy nie mogą więc wybrać rozwiązania, które byłoby dla nich najodpowiedniejsze, muszą przystępować do programów – zaznacza.

W tym roku około 200 samorządów zakwalifikowało się do dofinansowania z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa. Trafiło do nich do jesieni ponad 600 mln zł. Dofinansowanie w ramach rządowego programu „Mieszkania komunalne 2023” ma wynieść ponad 1,65 mld zł.

Samorządy korzystają również z Funduszu Dostępności na rewitalizację starych kamienic. Niektóre (np. Gorzów Wielkopolski) oferują mieszkania w zamian za ich wyremontowanie. W ten sposób zmniejszają kolejki oczekujących na przydział.

Ponad 4,3 mld zł winni byli lokalnym władzom mieszkańcy pod koniec zeszłego roku. Zaległości miało ponad 335 tys. lokatorów (ok. 45 proc. mieszkań będących w dyspozycji gmin). Tak wynika z najnowszych danych GUS na temat gospodarki mieszkaniowej. Najwięcej kłopotów z niepłacącymi lokatorami miały samorządy w woj. zachodniopomorskim, lubuskim, warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim, gdzie zalegał przynajmniej co drugi lokator. Najczęściej zaś płacono na bieżąco w woj. wielkopolskim i podlaskim. W nich długi miał co czwarty lokator. Rok wcześniej dług był o 0,5 mld niższy, a z płatnościami zalegało o ponad 50 tys. osób mniej.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Usługi komunalne
Cena wody rośnie, podobnie jak ścieków. Na wiosnę kolejne podwyżki
Usługi komunalne
Bydgoszcz: Prywatna firma przejmuje obsługę autobusów komunikacji miejskiej
Materiał partnera
Bezpłatna i ekologiczna komunikacja jest możliwa
Usługi komunalne
Polacy akceptują podwyżki cen wody związane z inwestycjami i remontami
Usługi komunalne
Naliczanie opłat za śmieci do gruntownej przebudowy