Ustawa, nazywana dla uproszczenia czystościową, ma w założeniu uporządkować i usprawnić działanie systemu, który powszechnie uważany jest za dosyć dziurawy i chaotyczny. Zmiany mają doprowadzić do tego, że osiągalne staną się poziomy zbiórki i recyklingu wymagane przez Unię Europejską.
Progi mają systematycznie rosnąć: w 2025 r. mieliśmy osiągnąć 55-proc. poziom recyklingu zebranych odpadów, pięć lat później – 60-proc., a w 2035 r. – 65-proc. Tyle że jeszcze w 2023 r. udało się osiągnąć 32 proc., a na ten rok Polska wynegocjowała złagodzenie progu do 50 proc., co i tak prawdopodobnie będzie nieosiągalne.