Prezydent podpisał ustawę o sprzedaży węgla przez samorządy. Czy ona rozwiąże problemy z zakupem węgla do ogrzewania domów?
Nie ma powodów, aby samorządy sprzedawały węgiel. To absurdalne, a i do tej pory niedozwolone. Istnieje cała infrastruktura, 100 tys. osób pracuje w branży, która handluje węglem. Samorząd nie jest do tego zupełnie przygotowany: nie ma wiedzy, infrastruktury, narzędzi. Myślę, że chodzi tylko o sprawy polityczne.
Jednym z założeń ustawy było, że gminy zakupią towar „po niskiej cenie”, a na jego dystrybucję mogą wydać „kilkaset złotych”, bo cena ma być odgórnie regulowana, a jeśli koszty dystrybucji okażą się niższe, to i cena sprzedaży węgla będzie niższa.
Ale to nie ma sensu. Jest ustawa, będzie jej egzekwowanie. Zgodnie z nią węgiel mogą sprzedawać też podmioty prywatne i, co ciekawe, mają prawo robić to po wyższych cenach (2,2 tys. zł/t) niż gminy, które mogą brać za tonę tylko 2 tys. zł.
Jeżeli samorząd nie podejmie się dystrybucji, wejdzie podmiot prywatny. Jego koszty będą niższe niż samorządu, który będzie musiał się wyposażyć albo znaleźć pośrednika. W związku z tym relacje powinny być odwrotne.