Reklama

Marszałek Śląska: Każdy może być częścią nowego rozdziału historii regionu

Inwestujemy tam, gdzie możemy wspólnie budować lepszą przyszłość. Katowice zyskują przestrzeń otwartą na marzenia, start-upy, edukację i wspólne tworzenie nowych historii – mówi Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego.

Publikacja: 05.10.2025 15:21

Marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa

Marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa

Foto: mat. pras.

Pierwsze budżetowe środki trafiają do samorządów w ramach Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej. Ale pan już wcześniej zapowiadał skierowanie środków unijnych na taki cel. Udało się?

Naszą rolą, jako samorządowców, jest reagować na na to, co dzieje się dookoła. Jeśli dziś widzimy, że kwestie bezpieczeństwa są kluczowe, musimy zrobić wszystko, aby wzmocnić poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.

Zarząd Województwa Śląskiego programuje i wdraża środki europejskie w ramach programu regionalnego Fundusze Europejskie dla Śląskiego (FESL). Na lata 2021–2027 jest to kwota 5,2 mld euro. Programowanie wsparcia  na określone cele musi być zgodne z kierunkami wyznaczonymi przez Parlament Europejski i Komisję Europejską w dedykowanych rozporządzeniach. Programy regionalne są poddawane śródokresowemu przeglądowi, który pozwala na wprowadzanie ewentualnych zmian. W tym roku zakończył się taki proces w odniesieniu do FESL.

W obliczu sytuacji kryzysowych związanych z zagrożeniami bezpieczeństwa, Zarząd Województwa zaproponował Komisji Europejskiej rozszerzenie katalogu kwalifikowalności wydatków w realizowanych obecnie projektach, uwzględniając wydatki na cyberbezpieczeństwo, inwestycje podwójnego zastosowania, a także na szkolenia ludności cywilnej z zakresu reagowania na sytuacje kryzysowe. Te propozycje zostały zaakceptowane i zaimplementowane do przyjętego w maju zaktualizowanego programu FESL.

Natomiast w oparciu o Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego prowadzimy obecnie wewnętrzne analizy, co do możliwości utworzenia  w programie odrębnego priorytetu, którego celem będzie wsparcie inwestycji zwiększających bezpieczeństwo, w tym bezpieczeństwo publiczne. Nie jest to jednak związane z pozyskaniem dodatkowych środków dla regionu, tylko z przesunięciem ewentualnych oszczędności z innych obszarów w programie FESL na nowe cele. Takie zmiany wymagają indywidualnych uzgodnień z KE i ministerstwem właściwym dla funduszy europejskich. Takie uzgodnienia powinny się zakończyć do końca bieżącego roku. Obecnie nie możemy przekazać innych informacji w tym zakresie, bo analizy są w toku.

W dużej mierze obrona cywilna jest budowana na strażach pożarnych – formacji, która jest na pierwszej linii działań związanych z niesieniem pomocy ludności. Czy do jednostek zawodowych i OSP trafiają środki samorządu województwa na podnoszenie odporności regionu?

Przez 15 lat samorząd Województwa Śląskiego wsparł zakup 215 samochodów pożarniczych dla jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z całego regionu. Łączna kwota wsparcia to ponad 32 mln zł. Tylko w zeszłym roku rozdysponowano 4 mln zł pomiędzy 22 gminy, w tym roku była to identyczna kwota – na zakup kolejnych 33 wozów strażackich. Dofinansowanie otrzymał właściwie każdy, kto złożył wniosek. A umożliwia ono zakup nowego sprzętu, co przekłada się na poprawę efektywności działań ratowniczych.

Reklama
Reklama

Samorząd Województwa Śląskiego przeznaczył też na Konkurs Marszałkowski „Zwiększenie potencjału ratowniczego Ochotniczych Straży Pożarnych Województwa Śląskiego w 2024 roku” kwotę 2 mln zł. Jest to inwestycja w lokalne bezpieczeństwo, która przekłada się na zwiększenie zdolności do szybkiego i skutecznego reagowania na zagrożenia.

Kilka miesięcy temu zapowiedział pan kampanię na temat odpowiedniego zachowania w przypadku zagrożenia lub niebezpieczeństwa – miał ją zorganizować samorząd województwa. Udało się, czy jednak trzeba będzie sięgnąć do rządowego poradnika bezpieczeństwa, który ma wkrótce trafić do rąk Polaków?

Musimy mieć gotowe procedury i mechanizmy działania w sytuacjach kryzysowych. Stąd potrzeba debaty o obronie cywilnej w gronie samorządowców i mieszkańców naszego regionu. Ze swej strony chcemy w tym uczestniczyć, zresztą już w zeszłym roku jako jeden z pierwszych samorządów województw organizowaliśmy konferencję poświęconą budowie tarczy obywatelskiej. I będzie się to działo w takim zakresie, jaki wskażą nam rozporządzenia.

Zarządzanie kryzysowe w regionach nie znajduje się w kompetencji marszałków, lecz wojewodów. Ustawa o Ochronie Ludności i Obronie Cywilnej dokładnie to precyzuje. Zaś rządowy poradnik bezpieczeństwa ma służyć wszystkim. Nie zamierzamy tworzyć alternatywnego poradnika.

Województwo śląskie wciąż stoi w obliczu jednej z największych transformacji gospodarczych w historii: odejścia od węgla i przekształcenia w region zrównoważony. Platforma Sprawiedliwej Transformacji ma już pięć lat. Co udało się zrobić w czasie pana obecnej kadencji?

Z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji Województwo Śląskie otrzymało aż 2,2 mld euro. To są w skali regionu gigantyczne pieniądze. Z całej kwoty FST rzędu ponad 9 mld zł, prawie 90 proc. jest już w obrocie. W ramach dostępnych środków na transformację, przeprowadzono ponad 50 naborów projektów, czego konsekwencją jest blisko 6 mld zł zaangażowanych w konkretne projekty. Właściwie w każdej części regionu znajdziemy miejsce, w którym są one realizowane.

Najświeższy przykład pochodzi sprzed dosłownie kilku dni: obiekty po kopalni Kazimierz-Juliusz w Sosnowcu dzięki FST – a są to środki rzędu 70 mln zł – dostaną drugie życie i nowe miejsca pracy. Będzie tam nawet przedszkole i żłobek, ale również inkubator przedsiębiorczości i przestrzenie dla usług gastronomicznych oraz pomieszczenia biznesowo-usługowe. Projekt uwzględnia przywrócenie wartości historycznych i kulturowych budynków oraz przypisanie im nowych funkcji użytkowych, a także urządzenie i zagospodarowanie terenu przy ulicy Ogrodowej w Sosnowcu. Wieża szybu „Kazimierz I” ma pełnić funkcję wieży widokowej. Zagospodarowany zostanie także teren wokół kopalni, gdzie powstanie strefa komunikacyjna, parkingi i mała architektura.

Aż trzy projekty związane z transformacją regionu zrealizowano w Jaworznie. Każdy z nich sprawi, że GEOsfera – jedna z turystycznych wizytówek miasta – dodatkowo zyska na atrakcyjności. Przedmiotem dofinansowania jest zagospodarowanie terenu kamieniołomu wapieni i dolomitów Sadowa Góra. Nowa przyszłość rysuje się przed kopalnią „Wujek” w Katowicach. Jako województwo podpisaliśmy niedawno umowę z miastem Katowice, Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolią i Polską Grupą Górniczą list intencyjny, który – nomen omen – jest swego rodzaju kamieniem węgielnym pod zagospodarowanie tego ważnego historycznie przecież miejsca. Pod działalność kulturalną adaptowany jest też Wielki Piec Huty „Pokój” w Rudzie Śląskiej. Mógłbym jeszcze długo wymieniać.

Reklama
Reklama

Dzielnica Nowych Technologii – czyli hub gamingowo-technologiczny, który ma powstać w Katowicach, o którym pan właśnie wspomniał – to będzie duża zmiana? Nie wyobrażam sobie byłych górników w roli ekspertów od nowych technologii...

To projekt, który w dużym stopniu przyczyni się do całościowego efektu transformacji, będzie kolebką nowych technologii i e-sportu. Do tego zyska, i to dosłownie, wymiar kosmiczny, bo swoje biuro otwiera tam firma ICEYE, światowy lider technologii satelitarnych.

KWK „Wieczorek” nie fedruje już od lat. Dawni pracownicy albo uzyskali prawa emerytalne albo zostali przeniesieni do innych zakładów wydobywczych. Przy czym, jeśli trudno sobie wyobrazić byłych górników w tym miejscu, to warto wziąć pod uwagę, iż w górnictwie pracuje też wykwalifikowana kadra inżynierska, w tym wielu absolwentów szkół wyższych – którzy w ramach transformacji mogą być przecież zainteresowani kontynuowaniem zatrudnienia właśnie w takim wyjątkowym miejscu. Kojarzenie kadry górniczej wyłącznie z fedrunkiem jest sporym uproszczeniem, stereotypem, który niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Razi nieznajomością specyfiki naszego regionu.

Unia Europejska wierzy, że prawdziwa siła transformacji tkwi w ludziach: dlatego inwestujemy tam, gdzie możemy wspólnie budować lepszą przyszłość. Katowice zyskują przestrzeń otwartą na marzenia, start-upy, edukację i wspólne tworzenie nowych historii. To początek nowego rozdziału dla Śląska. Każdy może zostać jego częścią.

Hub gamingowo-technologiczny to chyba raczej propozycja dla młodych ludzi, by zatrzymać ich na Śląsku.

Taki jest też zamysł, bo pamiętajmy, że miasta się wyludniają. Żeby ten proces zatrzymać, młodzi ludzie muszą dostać konkretną ofertę. A to będzie miejsce, jakiego inni po prostu nie mają.

Czy Fundusz Transformacji Województwa Śląskiego – który ma przede wszystkim wspierać proces  transformacji i przeciwdziałać negatywnym skutkom wygaszania kopalń – wraz z unijnym Funduszem na rzecz Sprawiedliwej Transformacji oferują wystarczające środki?

W programie Fundusze Europejskie dla Śląskiego 2021–2027 na inwestycje dużych przedsiębiorstw z podregionów górniczych przeznaczono 100 mln euro, czyli blisko 426,5 mln zł. Duże przedsiębiorstwa – zatrudniające co najmniej 250 pracowników i osiągające roczne obroty powyżej 50 mln euro – odgrywają w procesie transformacji kluczową rolę. To one, obok sektora MŚP, mogły liczyć na wsparcie finansowe z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Wszystko po to, aby dostosować swoją działalność do realiów zielonej i cyfrowej gospodarki, przeciwdziałając jednocześnie redukcjom zatrudnienia.

Te środki zostały zaangażowane w projekty wyłonione w dwóch konkursach, przeprowadzonych w 2023 i 2025 r.. W efekcie 16 dużych firm zdywersyfikuje działalność, a 1324 osoby będą miały zapewnione zatrudnienie – założenia projektowe przewidują utrzymanie 821 obecnych etatów i utworzenie 503 nowych, atrakcyjnych i trwałych miejsc pracy. Po rozstrzygnięciu pierwszego konkursu podpisano sześć umów na łączną kwotę dofinansowania ok. 66,7 mln zł. Wsparcie trafiło do firm okołogórniczych, inwestujących w nowe linie produkcyjne i usługi, niezależne od górnictwa węgla kamiennego i energetyki konwencjonalnej. Łącznie projekty z pierwszego naboru zapewnią utrzymanie 437 miejsc pracy i utworzenie 87 nowych.

Reklama
Reklama

Z końcem lipca zarząd Województwa Śląskiego wybrał do dofinansowania 11 projektów o wartości ponad 277 mln zł. Tym razem o środki mogły ubiegać się wszystkie duże firmy, o ile ich projekty miały istotny wpływ na transformację regionu – poprzez dywersyfikację działalności w podregionach górniczych lub poprawę stanu środowiska. Obecnie wybrane podmioty są w procesie podpisywania umów o dofinansowanie.

Efektem wdrożenia planowanych projektów będzie utrzymanie 384 dotychczasowych miejsc pracy i utworzenie 416 nowych. Proces transformacji w regionie pokazuje, że zmiana jego profilu gospodarczego nie musi oznaczać utraty pracy. Przeciwnie, mądrze ukierunkowane inwestycje w duże przedsiębiorstwa nie tylko pozwalają utrzymać zatrudnienie, ale też tworzą nowe, atrakcyjne miejsca pracy w sektorach o wysokiej wartości dodanej. Śląskie zatem konsekwentnie wykorzystuje środki unijne, by połączyć gospodarcze dziedzictwo z wizją nowoczesnego, zrównoważonego rozwoju.

Gdzie pan widzi największe bariery i problemy związane z transformacją?

Transformacja nie może nikogo wykluczać. Ludziom należy tłumaczyć, że ten proces nie wiąże się z wyrzucaniem nikogo na bruk, lecz mechanizmem, w którym jedno miejsce pracy zostaje zastąpione kolejnym, a naturalnym w nim trybikiem będzie możliwość przekwalifikowania i zdobycia nowych kompetencji.

A likwidacja ministerstwa przemysłu, które jako jedyne funkcjonowało poza Warszawą, będzie problemem dla Śląska?

Likwidacja stała się faktem i nie ma już sensu nad tym się rozwodzić. Trzeba zastanowić się, co dalej, w jakim kierunku powinna ewoluować polityka energetyczna kraju. Przed kilkoma tygodniami na biurko ministra Miłosza Motyki złożyliśmy pismo, w którym akcentujemy wprost, że prace nad aktualizacją dokumentu określającego politykę energetyczną kraju rozpisaną do 2040 r. powinny zostać przyspieszone. „Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku” powinna stanowić fundament dla wyznaczenia realistycznych i spójnych celów strategicznych w obszarze energii oraz określać ramy transformacji w sposób odpowiadający zarówno wymogom Unii Europejskiej, jak i realiom gospodarki krajowej. Obowiązująca wersja PEP2040 nie daje dziś żadnej adekwatnej odpowiedzi na wyzwania wynikające z obecnej sytuacji geopolitycznej, w tym zaburzeń w łańcuchach dostaw surowców energetycznych oraz rosnących zagrożeń dla konkurencyjności polskiej gospodarki.

A czy będziemy o tym dyskutować w Katowicach, czy w Warszawie, nie ma większego znaczenia. Chodzi o skutek, a nie o miejsce. Choć rzeczywiście z perspektywy regionu byłoby lepiej, gdyby działo się to w Katowicach, bo można odnieść wrażenie, że nie wszyscy rozumieją specyfikę Województwa Śląskiego. Ale nie jest tak, że nasze potrzeby Warszawie umykają. Takie stwierdzenie byłoby dalece niesprawiedliwe. Jeszcze przed wakacjami Skarb Państwa zatwierdził nowe inwestycje w Południowym Koncernie Węglowym. Realizacja tych projektów przyniesie nie tylko oszczędności dla spółki, ale także zwiększy bezpieczeństwo energetyczne milionów Polaków.

Pierwsze budżetowe środki trafiają do samorządów w ramach Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej. Ale pan już wcześniej zapowiadał skierowanie środków unijnych na taki cel. Udało się?

Naszą rolą, jako samorządowców, jest reagować na na to, co dzieje się dookoła. Jeśli dziś widzimy, że kwestie bezpieczeństwa są kluczowe, musimy zrobić wszystko, aby wzmocnić poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.

Pozostało jeszcze 97% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Okiem samorządowca
Prezydent Olsztyna: Stawiamy na komunikację zbiorową
Okiem samorządowca
Władysław Ortyl: Polityka spójności powinna być wdrażana w systemie zdecentralizowanym
Okiem samorządowca
Burmistrz Nysy: Część miasta, która była pod wodą, rozwija się bardzo dobrze
Okiem samorządowca
Wójt Wyryk: Dzieci zostały w domu, ale w czwartek wracamy do zajęć
Okiem samorządowca
Burmistrz Hrubieszowa: Mieszkańcy muszą mieć oczy otwarte
Reklama
Reklama