Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie decyzje finansowe wpłynęły na obecny stan budżetu Kielc?
- Jakie inwestycje w infrastrukturę były planowane w Kielcach i jakie są ich obecne szanse na realizację?
- Jakie inicjatywy w dziedzinie ochrony ludności i obrony cywilnej podejmuje kielecki samorząd w kontekście potrzeb miasta?
- Czy planowane ograniczenia dotyczące sprzedaży alkoholu w Kielcach mogą wpłynąć na bezpieczeństwo i jakie są argumenty za ich wprowadzeniem?
Kielce miały szansę na zaciągnięcie pożyczki konsolidacyjnej na kwotę blisko 400 mln zł. Ale na nadzwyczajnej sesji radni się jednak na to nie zgodzili. To oznacza, że sytuacja finansowa miasta się pogorszy?
To znaczy, że ona z pewnością się nie polepszy. Propozycja pożyczki konsolidacyjnej to był kolejny etap naszego planu stabilizacji finansów Kielc. To plan, który zaczęliśmy realizować w chwili rozpoczęcia kadencji, bo sytuacja finansowa miasta nie jest zbyt elastyczna, nie daje nam zbyt wielu możliwości. Przeprowadziliśmy w ub. roku kilka zabiegów stabilizujących przychody. Były to takie niepopularne politycznie decyzje, jak choćby podwyżka podatku od nieruchomości, ale Kielce miały najniższe stawki spośród wszystkich dużych miast. Wzrosła też opłata za wywóz śmieci, która nadal jest jedną z najniższych w Polsce.
To były niezbędne ruchy, żeby ustabilizować wskaźniki i wystąpić o pożyczkę konsolidacyjną. Nie był to łatwy proces, ponieważ w grę wchodziła duża kwota. Udało się namówić trzy banki do takiego konsorcjum i naprawdę kilka miesięcy pracowaliśmy nad tym, żeby ta propozycja dla miasta się pojawiła. To się udało, ale niestety nie udało się dwukrotnie przekonać do tego radnych Kielc.
Będzie trzecia próba?
W takiej formie jak teraz na pewno nie będzie już trzeciej próby, ponieważ 6 października wygasł nam termin związany z tą ofertą. Teraz naprawdę musimy się skupić nad tym, żeby szykować dokumenty finansowe na przyszły rok. I po prostu trzeba ruszyć do przodu. W tym momencie nie ma czasu na dywagacje, jaką formę konsolidacji możemy zastosować. A ona jest niezbędna, dlatego że kolejne lata to jest pik naszych zobowiązań, jeśli chodzi o spłatę zadłużenia miasta. W fatalnym czasie to przypada, bo teraz trwa boom inwestycyjny dla samorządów, apogeum wydatkowania środków unijnych. Poza tym Kielce weszły też w taką fazę, kiedy chcieliśmy zacząć kluczowe inwestycje rozwojowe, jak choćby uzbrojenie terenów inwestycyjnych. Chcieliśmy zrobić coś, co nam w najbliższych latach dałoby większe przychody do budżetu.
Co oznacza dla miasta brak pożyczki konsolidacyjnej? Jakie inwestycje nie będą realizowane w najbliższych latach?
Na pewno to będzie oznaczać znaczne spowolnienie planów, które mieliśmy. Chcieliśmy przyśpieszyć uzbrojenie nowych terenów inwestycyjnych na Nowym Malikowie. To by było ok. 40 hektarów gruntów, na które moglibyśmy ściągać nowych inwestorów. A teraz pewnie to zajmie więcej czasu. Również jeśli chodzi o obszar, który jest w zarządzie Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Będziemy bardzo walczyć, żeby w przyszłym roku zainwestować tam kilka milionów złotych i zbudować drogę dla przyszłych inwestorów. Mamy też na terenie miasta taki teren jak Dąbrowa II, który od blisko dwóch dekad czeka na uwolnienie inwestycyjne. Czekają właściciele tych gruntów.