W tym tygodniu porozumienie w sprawie systemu dochodów samorządowych?

Rząd równocześnie przedstawia różne projekty, osobno o nich rozmawia, tak jakby nie tworzyły spójnej całości.

Publikacja: 18.08.2024 21:51

Projekt ustawy zmieniającej kształt ochrony zdrowia zaskoczył samorządowców

Projekt ustawy zmieniającej kształt ochrony zdrowia zaskoczył samorządowców

Foto: shutterstock

Aż 23 mld zł, a nie 16 mld zł, dostaną w przyszłym roku samorządy lokalne po zmianie ustawy o dochodach. Tyle potrzebnych jest pieniędzy, by zapewnić nowe finansowanie lokalne. – Zmiana wynika z tego, jak dowiedzieliśmy się z Ministerstwa Finansów, że wpływy z podatku CIT są znacząco mniejsze, niż zapisano w budżecie na ten rok – powiedział Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich.

Dziś nad kształtem przyszłego systemu dochodów samorządowych obradować ma Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego. Spotkanie poprzedziły dwutygodniowe prace specjalnego zespołu rządowo-samorządowego. – Rozmowy w sprawie ustawy o dochodach JST jeszcze się toczą. Ostatnie spotkanie zespołu ds. finansów przy KWRiST nadal nie stało się klamrą spinającą potrzeby samorządów, ale mam nadzieję, że jesteśmy blisko – zauważa Tomasz Fijołek, dyrektor ds. legislacji Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza.

23 mld

Tyle (w złotych) dostaną w przyszłym roku samorządy lokalne po zmianie ustawy o dochodach

Przypomina on, że organizacje samorządowe podtrzymują wspólne stanowisko z końca lipca, w którym wyraziły swoje uwagi i wątpliwości. – Tak wiele spotkań w tej sprawie świadczy o powadze sytuacji, a dyskusje w zespole były potrzebne dla strony ministerialnej i samorządowej – dodaje. – Dowiedzieliśmy się, że pod koniec września resort zaproponuje kwotę, którą jeszcze w tym roku otrzymają samorządy – dodaje Wójcik.

Osiem organizacji samorządowych wskazało ponad dwa tygodnie temu, że potrzebnych jest przynajmniej 10 mld zł, by zrekompensować tegoroczne konsekwencje rozwiązań Polskiego Ładu w tym roku. Ta kwota ich zdaniem pozwoli uratować większość JST zagrożonych brakiem możliwości realizacji usług publicznych oraz utratą płynności finansowej już w III kw.

Które gminy będą miały problem z budżetem?

Adam Ciszkowski, burmistrz Halinowa, prezes Związku Samorządów Polskich, jeden z sygnatariuszy wspólnego stanowiska, zwraca uwagę, iż wątpliwości mają wszystkie organizacje bez względu na to, czy ostatnie lata były dla ich członków trudniejsze (jak większe jednostki i duże miasta), czy nie (jak mniejsze JST, głównie wiejskie, które otrzymały pieniądze z programów rządowych). – Zmiany są potrzebne, ważne, by zwiększyć autonomię finansową samorządów. Jednak pula pieniędzy zaproponowana przez rząd jest zbyt mała. Powinna być przynajmniej dwa razy wyższa. Zdajemy sobie jednak sprawę z kondycji budżetu państwa, stanu finansów i wiemy, że jej podwojenie jest niemożliwe – mówi.

Czytaj więcej

Burmistrz Krynicy-Zdroju: Za nowymi obowiązkami powinno iść zabezpieczenie ich finansowania

– System promuje miejscowości duże, które się zaludniają, a wiele małych się wyludnia. Ich budżety będą coraz mniejsze, bo dochody będą powiązane z liczbą mieszkańców. Coraz trudniej będzie im wypełniać swoje zobowiązania dotyczące administracji, opieki społecznej czy edukacji. Jestem wójtem gminy położonej niedaleko Warszawy, nam nie grozi wyludnienie, ale wielu gminom tak – uważa Ciszkowski. Według niego nawet po zmianach systemu dochodowego wielu małym miejscowościom grozi kryzys. Przepisy powinny jednak zacząć obowiązywać jak najszybciej – jeśli zmiany mają dotyczyć już 2025 r., samorządy muszą przygotować budżety na przyszły rok. Zaczynają to robić już w przyszłym miesiącu.

Sposób finansowania edukacji budzi największe kontrowersje

Jeden z postulatów samorządowych dotyczy zwiększenia kwoty na potrzeby rozwojowe. Inny – sposobu obliczenia wskaźników, które stają się podstawą do obliczenia dochodów. Jednym z efektów rozmów zespołu rządowo-samorządowego będzie to, iż zasady określające wskaźniki mają być zapisane w rozporządzeniu, a nie w ustawie. To pozwoli na spokojną ich analizę i zmiany w kolejnych latach bez konieczności nowelizacji ustawy. – Zaproponowałem, byśmy nad nimi zaczęli rozmawiać już teraz. Mamy w Polsce wielu mądrych ludzi i wiele mądrych analiz, raportów. Nie ma powodu, byśmy nagle wrócili do rozmów w połowie przyszłego roku, gdy znów będziemy pracowali pod presją czasu – dodaje Wójcik.

Czytaj więcej

Burmistrz Pyskowic: Za dodatkowymi obowiązkami dla samorządów nie idą dodatkowe środki

Najwięcej kontrowersji dotyczy jednak sposobu finansowania edukacji. Samorządowcy obawiają się terminów, które proponuje rząd. Podstawą do określenia potrzeb edukacyjnych na przyszły rok szkolny mają być informacje z maja czy czerwca, a więc z poprzedniego roku szkolnego.

Dotąd podstawą do wyliczenia subwencji oświatowej było to, co działo się w szkołach i przedszkolach we wrześniu, czyli już w nowym roku szkolnym. Samorządy niepokoją się, że informacje, jakie mają przekazywać kwartał wcześniej, nie będą odzwierciedlały realnych potrzeb edukacyjnych. W projekcie ustawy nie są też uwzględnione wydatki samorządów na pobyt dzieci w przedszkolach niepublicznych. Są to wszystko kwestie, które samorządy mają nadzieję jeszcze wyjaśnić z rządem w czasie dzisiejszych rozmów.

Samorządy chcą także określenia sposobu, w jaki będzie wspólnie dzielona rezerwa ok. 1,3 mld zł. Związek Powiatów Polskich uważa, że część pieniędzy powinny otrzymać powiaty (szczególnie miasta na prawach powiatu) na utrzymanie dróg krajowych. Zlikwidowana bowiem zostanie istniejąca do tej pory rezerwa drogowa. To jakieś 350 mln zł.

Kolejna rezerwa, która ma zniknąć, to pieniądze przeznaczane do tej pory na oświatę – także ponad 300 mln zł. Ta kwota powinna, zdaniem samorządów, być włączona do dochodów na edukację.

Potrzebne jest uporządkowanie zasad finansowania zadań zleconych

Przy rozmowach nad projektem ustawy o dochodach samorządowych powróciły kwestie, o których organizacje samorządowe mówią już od dawna. Jedną z nich jest potrzeba uporządkowania zasad finansowania zadań zleconych i ustalenia standardów ich wykonywania przez samorządy.

Inna dotyczy pieczy zastępczej. W tej sprawie Związek Powiatów Polskich koresponduje z resortem pracy. Około 1,5 tys. dzieci mogłoby mieszkać w rodzinach zastępczych, gdyby takie były. Coraz mniej osób decyduje się jednak na opiekę nad dziećmi jako rodzina zastępcza ze względu na rosnące koszty utrzymania dzieci i malejącą wartość przyznanych na ich utrzymanie świadczeń (ze względu na wysoką inflację w ubiegłych latach).

Rząd chce jednak zmienić system pieczy zastępczej. Samorządy obawiają się, że przy wprowadzeniu nowych standardów opieki i nowych kwot zabraknie partycypacji budżetu centralnego. Chcą wprowadzenia obligatoryjnej dotacji celowej dla gmin i powiatów na realizację zadań własnych w zakresie wsparcia rodziny i rodzinnej pieczy zastępczej, która miałaby wynosić 30 proc. planowanych wydatków samorządu na realizację tych zadań.

A co z ochroną zdrowia? Gminy i miasta też prowadzą szpitale

W czasie intensywnych rozmów na temat przyszłych dochodów pojawił się kolejny ważny dla samorządów projekt – ustawa zmieniająca kształt ochrony zdrowia. Opublikowanie projektu nieco zaskoczyło samorządowców, ponieważ wcześniej resort zdrowia zapowiedział rozmowy z nimi na temat kształtu zmian, a dopiero potem projekt legislacyjny.

– Zajmujemy się równocześnie trzema ważnymi zmianami: dochodów, ochrony zdrowia i ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, bo ważną kwestią dla nas jest podatek od nieruchomości – przyznaje Marek Wójcik.

Czytaj więcej

Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego: Rząd musi uzupełnić dochody samorządów jeszcze w tym roku

Ze smutkiem zauważa, że resort zdrowia pominął w konsultacjach organizacje samorządowe skupiające miasta oraz gminy. – Tak jakby zapomniał, że także miasta i gminy prowadzą szpitale. Przykładami są choćby Warszawa – miasto na prawie powiatów, czy gmina Pabianice – przypomina ekspert.

Tomasz Fijołek dodaje, że w każdym z przypadków – ustawy o dochodach oraz ustawy o opłatach lokalnych – debata powinna być jedna, bo wszystko to się uzupełnia i dotyczy przede wszystkim mieszkańców miast, miasteczek i gmin.

– Liczymy, że dziś będziemy mieli ostateczną decyzję oraz stanowisko strony samorządowej. Przełom w traktowaniu samorządów byłby wtedy, gdyby poruszono temat finansowania i kompetencji JST dotyczących edukacji – uważa Adam Ciszkowski, zapytany, czy rozmowy na tak poważne tematy oznaczają przełom w traktowaniu samorządności lokalnej przez władze centralne. – Nie mamy autonomii tworzenia sieci szkół, obowiązują nas obostrzenia limitów tworzenia klas. Tu potrzebne są zmiany ponad podziałami, jednak żadna władza na to się dotąd nie zdecydowała – dodaje samorządowiec.

Aż 23 mld zł, a nie 16 mld zł, dostaną w przyszłym roku samorządy lokalne po zmianie ustawy o dochodach. Tyle potrzebnych jest pieniędzy, by zapewnić nowe finansowanie lokalne. – Zmiana wynika z tego, jak dowiedzieliśmy się z Ministerstwa Finansów, że wpływy z podatku CIT są znacząco mniejsze, niż zapisano w budżecie na ten rok – powiedział Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich.

Dziś nad kształtem przyszłego systemu dochodów samorządowych obradować ma Komisja Wspólna Rządu i Samorządu Terytorialnego. Spotkanie poprzedziły dwutygodniowe prace specjalnego zespołu rządowo-samorządowego. – Rozmowy w sprawie ustawy o dochodach JST jeszcze się toczą. Ostatnie spotkanie zespołu ds. finansów przy KWRiST nadal nie stało się klamrą spinającą potrzeby samorządów, ale mam nadzieję, że jesteśmy blisko – zauważa Tomasz Fijołek, dyrektor ds. legislacji Unii Metropolii Polskich im. Pawła Adamowicza.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse w regionach
Finanse samorządów: Po jednych trudnych negocjacjach, przed kolejnymi
Finanse w regionach
Więcej pieniędzy dla miast i gmin. Jest projekt ustawy o finansowaniu samorządów
Finanse w regionach
Miliardy złotych popłyną do samorządów. Odwracanie skutków "Polskiego Ładu" PiS
Finanse w regionach
Jest zgoda ws. reformy systemu dochodów lokalnych: 10 mld zł dla samorządów jesienią
Finanse w regionach
Na ile rząd może zwiększyć dochody lokalne? Początek negocjacji
Finanse w regionach
Dochody JST. Poważne zastrzeżenia samorządów do rządowych propozycji