Burmistrz Krynicy-Zdroju: Za nowymi obowiązkami powinno iść zabezpieczenie ich finansowania

- Nowa ustawa powinna uwzględniać rzeczywiste koszty, jakie ponosi gmina w zakresie oświaty czy polityki społecznej. Do około 2010 roku np. utrzymanie osób w domach pomocy społecznej finansowało państwo, a po tej dacie robią to gminy, choć nie otrzymują na ten cel dodatkowych środków - mówi Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju.

Publikacja: 15.08.2024 08:51

Piotr Ryba

Piotr Ryba

Foto: materiały prasowe

Jaka jest dziś kondycja finansowa miasta? Jest zadłużone jak wiele innych samorządów?

Piotr Ryba: Sytuacja większości polskich samorządów dziś jest taka, że musimy godzić potrzebę dużych i koniecznych nakładów inwestycyjnych z ograniczonymi możliwościami budżetowymi.

Nie ułatwia tego fakt, że od kilku lat poziom wydatków bieżących sztywnych, mam na myśli przede wszystkim oświatę - utrzymanie szkól podstawowych i przedszkoli, - rośnie, tak że coraz bardziej brakuje gminom nawet na wkłady własne do inwestycji finansowanych ze źródeł zewnętrznych.

Gmina jest zadłużona, na koniec tego roku zadłużenie będzie oscylować wokół kwoty 28 milionów złotych.

Co pan sądzi o projekcie ustawy o dochodach JST. Poprawi sytuację finansową takiej gminy jak Krynica-Zdrój, czy nie?

Oczywiście każde dodatkowe środki dla gmin są bezcenne. W naszym przypadku powinno być to sześć milionów złotych więcej z udziałów w PIT, CIT i subwencji oświatowej. Liczę na większą stabilność finansową i łatwiejsze osiągnięcie równowagi budżetowej naszej gminy, mimo dalszych inwestycji.

Wyliczenia dochodów dla takich gmin jak Krynica-Zdrój będą sprawiedliwe patrząc na liczbę mieszkańców?

Trudno oceniać jest wyliczenia dochodów pod kątem "sprawiedliwości". Gminom najbardziej zależy na tym, aby za nowymi obowiązkami nakładanymi przez ustawy szło zabezpieczenie ich finansowania. Niestety często tak bywało, że na nowe obowiązki gmin finansowania nie zabezpieczano. Oczywiście każdy samorządowiec chciałby dostać jak najwięcej, aby mógł realizować to co obiecał i to co jest konieczne do realizacji.

Czytaj więcej

Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego: Rząd musi uzupełnić dochody samorządów jeszcze w tym roku

Ile miasto dopłaca rocznie do oświaty? Jaka to część budżetu?

Mogę porównać. W 2019 roku dział "oświata" kosztował gminę Krynicę-Zdrój około 22 miliony złotych przy subwencji oświatowej rzędu około 14 milionów złotych. W tym roku budżetowym koszt oświaty (wydatków bieżących) ma nas wynieść około 35 milionów złotych, przy subwencji rzędu około 22 milionów. Niestety luka pomiędzy wartością subwencji, a realnymi kosztami funkcjonowania oświaty z roku na rok rośnie. Potrzeba zmiany tej sytuacji. Z punktu widzenia gmin jest to sprawa najbardziej paląca.

Oświata w budżecie gminy to 1/4 wydatków, gdybyśmy nie uwzględniali środków inwestycyjnych z programu Polski Ład, to ten wskaźnik wzrósłby do poziomu 1/3 wydatków budżetowych naszej gminy.

Jak dużo więc powinny otrzymywać pana zdaniem samorządy z budżetu państwa - na zadania z zakresu oświaty i wychowania, by poziom oświaty na ich terenie był satysfakcjonujący?

Cały system oświaty wymaga reformy. Od zasad finansowania niepublicznych przedszkoli po zapisy Karty Nauczyciela dotyczące np. tzw. urlopów dla poratowania zdrowia. W gminie Krynicy-Zdroju corocznie płacę ze środków gminnych 400-500 tysięcy złotych za takie urlopy, które w innych zawodach praktycznie nie funkcjonują.

W tym roku budżetowym koszt oświaty (wydatków bieżących) ma nas wynieść około 35 milionów złotych, przy subwencji rzędu około 22 milionów

Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju

Absolutnie nie wzbraniam się przed finansowaniem oświaty, ale poziom jej finansowania powinien być taki, żeby brakująca część subwencji na utrzymanie szkół i przedszkoli nie drenowała w tak dużym zakresie dochodów własnych gmin. Dodatkowo subwencja powinna być wyliczana na oddział (klasę), a nie na dziecko. W gminie Krynica-Zdrój posiadamy sołectwa, a w nich szkoły. Tam w klasach uczy się po 8-15 dzieci.

Czytaj więcej

Piotr Krzystek: Nie możemy być karani za to, że jesteśmy dużym miastem

Subwencja wyliczana na dziecko nie uwzględnia tego, że jeżeli chcemy mieć szkoły na wsiach, to powinny być one wspierane taką kwotą subwencji, aby można było je utrzymać. Koszt utrzymania klasy, która ma 10 czy 25 dzieci jest taki sam. Natomiast przy 10 uczniach w klasie subwencja jest 2,5 raza niższa niż w klasie w której uczy się 25 dzieci. Obecny system nie widzi tego problemu.

Co w tym projekcie ustawy o dochodach JST powinno się zmienić, by zapewnić takim gminom jak Krynica-Zdrój możliwość świadczenia najwyższej jakości usług publicznych, a z drugiej, by mogły one realizować projekty prorozwojowe? Jak pan to widzi?

Nowa ustawa powinna uwzględniać rzeczywiste koszty, jakie ponosi gmina w zakresie oświaty, czy polityki społecznej. Do około 2010 roku np. utrzymanie osób w domach pomocy społecznej finansowało państwo, a po tej dacie robią to gminy, choć nie otrzymują na ten cel dodatkowych środków.

Chciałbym, aby zapisy ustawy miały oparcie w wiedzy, którą mogą przekazać samorządy, zwłaszcza w zakresie realnych wydatków Gmin, tak aby dochody JST odpowiadały skali ich koniecznych wydatków i tych bieżących, i inwestycyjnych.

Często otrzymujemy algorytmy, wskaźniki, które nie są czułe na specyfikę struktury kosztów i wydatków, co zwykle powoduje dysonans pomiędzy tym co oczekiwały samorządy, a tym co zostało im przyznane.

Jaka jest dziś kondycja finansowa miasta? Jest zadłużone jak wiele innych samorządów?

Piotr Ryba: Sytuacja większości polskich samorządów dziś jest taka, że musimy godzić potrzebę dużych i koniecznych nakładów inwestycyjnych z ograniczonymi możliwościami budżetowymi.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet
Rozmowy o reformie dochodów samorządów przeniesione na środę
Budżet
Burmistrz Pyskowic: Za dodatkowymi obowiązkami dla samorządów nie idą dodatkowe środki
Budżet
Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego: Rząd musi uzupełnić dochody samorządów jeszcze w tym roku
Budżet
Rady poparły wykonanie samorządowych budżetów. Jednak nie wszędzie
Budżet
Niższe długi, ale też mniejsze inwestycje lokalnych władz
Budżet
Samorządy chcą wiedzieć, kiedy wyrównane będą straty dochodów