Miasta chcą zerwać z betonem

Róże zamiast betonowego placu w krakowskiej alei Róż, drzewa przy ulicach Łodzi, więcej zielonych podwórek w Warszawie – to tylko kilka przykładów dobrych praktyk, jakie zaczęły stosować samorządy.

Publikacja: 25.06.2023 15:52

Władze Łodzi stawiają na drzewa przy kolejnych ulicach. Miasto ma też w planach zielone przystanki k

Władze Łodzi stawiają na drzewa przy kolejnych ulicach. Miasto ma też w planach zielone przystanki komunikacji publicznej

Foto: shutterstock

Dlaczego? – Chodzi o odbetonowanie miast. I to nie tylko dlatego, że tak chcą i krzyczą aktywiści. Ale dlatego, że tak trzeba. Zieleń daje cień i ochłodę, zieleń daje dobre powietrze. Musimy to robić dla klimatu – podkreśla Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.

Zieleń zamiast betonu to nie tylko postulaty i działania samorządów, ale też determinacja i inicjatywy mieszkańców. Wiele zrealizowanych już projektów to pomysły zgłoszone w budżecie obywatelskim (BO). Dobrym przykładem jest Kraków, gdzie spektakularne projekty są zadaniami BO. To np. park im. Wisławy Szymborskiej, utworzony w miejsce dzikiego parkingu, w centrum miasta. Park zostanie udostępniony mieszkańcom już za kilka dni – trwają w nim ostatnie prace wykończeniowe.

To także wspomniane róże w alei Róż. Róże już kiedyś tu były – w latach 1956–1972, zanim pojawił się tu słynny pomnika Lenina i plac został zabetonowany. Teraz kwiaty wróciły dzięki projektowi Małgorzaty Szymczyk-Karnasiewicz, „zielonej” aktywistki z sąsiedniego osiedla.

„Aleja Róż na nowo” to jedyny tego typu projekt w Europie. – Nie odtworzyliśmy, ale przywróciliśmy to, co już w tym miejscu było. Układ zieleni, rośliny, małą architekturę – mówi Małgorzata Szymczyk Karnasiewicz. Pomysł na przywrócenie starego, peerelowskiego układu alei Róż powstał w 2018 r. w czasie społecznych warsztatów.

– Pomogło nam to, że projekt idealnie wpisuje się w politykę dostosowania miasta do zmian klimatu. Udało się zlikwidować wyspę ciepła w miejscu betonowej patelni. A jak zostanie zamontowany pitnik dla ludzi i zwierząt, wszyscy będą mogli pić kranowiankę i to będzie kolejna ekologiczna zmiana – cieszy się Szymczyk-Karnasiewicz. Zdaniem aktywistki to tylko kwestia czasu i wkrótce samorządy, które w taki czy inny sposób pozbyły się zieleni na rzecz betonu, zapragną przywrócić stary porządek. – Będą naprawiać historyczne błędy, czyli likwidować betonozę, której przykładów mamy aż nadto – podkreśla.

Nawiązanie do historii

Z najbardziej spektakularnym przykładem korekty historycznego błędu mamy do czynienia w holenderskim Utrechcie. W mieście najpierw zabetonowano część kanału otaczającego stare miasto, by wybudować wielopasmową autostradę. Po ponad 40 latach miasto „pozbyło się” autostrady i odbudowało liczącą kilkaset lat fosę.

– Do starych rozwiązań wrócił też Kraków i przywróciliśmy zaprojektowany przez Bronisława Szulewskiego układ alei Róż. Tylko u nas tak dokładnie, ale i inne miasta się starają – podkreśla Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz.

Czytaj więcej

Betonoza. Wciąż jej dużo, a przybywa w kolejnych miastach

Na przykład Katowice, które oprócz realizacji nowych zielonych projektów także pokusiły się o powrót historycznych rozwiązań z przełomu XIX i XX wieku. Tak się stało w przypadku al. Korfantego, gdzie zawężono jezdnię i zasadzono 46 drzew, czy w przypadku ulicy Warszawskiej, która ma mieć charakter bulwaru.

– Przestrzeń dla pieszych będzie szersza niż dotychczas, pojawi się duża ilość zieleni, a także mała architektura. Rośliny będą posadzone w podwyższonych klombach, aby zapewnić ich prawidłowy rozwój w warunkach śródmiejskich. Łącznie pojawią się 33 drzewa wysokie, 37 drzew kolumnowych oraz ponad 2,5 tys. sztuk krzewów, 2,7 tys. bylin i traw oraz blisko 200 pnączy – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Warszawa postanowiła przywrócić zieleń na podwórkach. Te przedwojenne i powojenne miały krzewy, rabaty i drzewa. Beton pojawił się na nich później. Teraz miasto przywraca stary – ale wyczekiwany przez mieszkańców – wygląd. Już rok temu udało się zazielenić siedem podwórek na Woli i kilka w Śródmieściu. – Do końca 2023 roku rozbetonowanych będzie w sumie 37 podwórek w Śródmieściu – mówi Marlena Salwowska z wydziału prasowego warszawskiego magistratu.

Rozbruki przede wszystkim

W ścisłym centrum Warszawy zieleń zastąpiła beton m.in. na zmienionym rondzie Dmowskiego. Ale tu zmiany nie miały nic wspólnego z dawnym wyglądem terenu – nastąpiły dzięki inwestycji zrealizowanej przez Zarząd Dróg Miejskich w ramach programu Nowe Centrum Warszawy. Dwie trzecie hektara betonu i asfaltu zostało zastąpione biologicznie czynną powierzchnią. Na rondzie i wokół niego pojawiło się kilkanaście gatunków krzewów, bylin i innych roślin.

Podobne zmiany czeka otoczenie Pałacu Kultury i Nauki, gdzie powstać ma tzw. plac Centralny. Tutaj zamiast betonu pojawi się ponad 100 nowych drzew, tysiące krzewów i trawniki o powierzchni kilku tysięcy metrów kwadratowych.

Tzw. rozbruki, czyli rozbrukowywanie i tworzenie większych przestrzeni wokół mis drzew, to spory wycinek działalności samorządów m.in. w Lublinie i Gdańsku. – Oczywiście rozbruki wykonuje się w taki sposób, by piesi mogli bez przeszkód korzystać z chodników – w miejscach dostatecznie szerokich i tam, gdzie rośliny nie będą ograniczały widoczności uczestnikom ruchu. Obecnie mamy wykonanych blisko 100 takich rozbruków pod drzewa i rabaty – wyjaśnia Magdalena Kiljan, szefowa działu komunikacji i promocji gdańskiego magistratu.

W Gdańsku po uprzednim rozbrukowaniu nawierzchni oraz wymianie podłoża na urodzajną glebę posadzono lipy, miłorzęby dwuklapowe i klony jawory m.in. wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej, a u zbiegu ulic Partyzantów i de Gaulle’a zostały posadzone funkie, szałwie oraz ozdobne trawy.

Czytaj więcej

Mieszkańcy miast chcą więcej zieleni. Domagają się jej coraz głośniej

Lublin od kilku dobrych lat odtwarza aleje drzew. Najczęściej łączy to z rozbrukowaniem ulic i chodników. Tak odtworzona została najbardziej reprezentacyjna ulica miasta, czyli Krakowskie Przedmieście. – Warunki życia rosnących tam wcześniej drzew były ograniczone poprzez szczelnie zabrukowane nawierzchnie wokół pni. Usunięcie bruku pozwoliło na uzyskanie znacznej powierzchni biologicznie czynnej w miejscu, w którym do tej pory takiej struktury brakowało – komentuje Katarzyna Antoń, architekt zieleni Lublina. W podobny sposób udało się odtworzyć aleję drzew w obrębie ul. Chopina i Lubartowskiej.

Tory, przystanki, ściany, dachy

Zielone i ekologiczne mogą być też torowiska, dachy, ściany i przystanki komunikacji. Zazwyczaj gdy brakuje innej powierzchni pod zieleń i takie rozwiązania są stosowane przez samorządy. Dobrym przykładem takiej niestandardowej zielonej inwestycji jest nowa zajezdnia tramwajowa w Annopolu w Warszawie, która zostanie oddana do użytku w 2024 r. Będzie to najnowocześniejsza i najbardziej zielona zajezdnia tramwajowa w Polsce. Powierzchnia zajmowana przez rośliny wyniesie tu ok. 20 proc. całego terenu zajezdni. Rośliny zostaną posadzone m.in. na budynkach i na ekranach akustycznych.

Torowiska na terenie zajezdni też będą zielone. Te ostatnie nie są zresztą już nowinką. Stolica ma je już w dużej ilości (ponad 30 kilometrów), a pojawią się jeszcze na Białołęce, Gocławiu i w Wilanowie. Ma je też Kraków, Wrocław, Poznań. Zielone przystanki można spotkać w Krakowie, w planach ma je Łódź, która może się też pochwalić planami zielonych estakad. W ramach tego projektu zazieleniony zostanie wiadukt, gdzie ul. Wałowa przechodzi nad ul. Rokicińską.

To że potrzeba jest więcej zieleni, a mniej betonu widzi też Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Minister Anna Moskwa zapowiedziała niedawno uruchomienie nowego programu, który zakłada, że miasta do 50 tys. mieszkańców będą mogły liczyć na wsparcie finansowe umożliwiające powiększanie terenów zielonych. Ministerialny program ma wejść w życie jeszcze w tym roku. I być może rozwiązałoby to problem mniejszych ośrodków miejskich. Te większe będą sobie radzić same.

Dlaczego? – Chodzi o odbetonowanie miast. I to nie tylko dlatego, że tak chcą i krzyczą aktywiści. Ale dlatego, że tak trzeba. Zieleń daje cień i ochłodę, zieleń daje dobre powietrze. Musimy to robić dla klimatu – podkreśla Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.

Zieleń zamiast betonu to nie tylko postulaty i działania samorządów, ale też determinacja i inicjatywy mieszkańców. Wiele zrealizowanych już projektów to pomysły zgłoszone w budżecie obywatelskim (BO). Dobrym przykładem jest Kraków, gdzie spektakularne projekty są zadaniami BO. To np. park im. Wisławy Szymborskiej, utworzony w miejsce dzikiego parkingu, w centrum miasta. Park zostanie udostępniony mieszkańcom już za kilka dni – trwają w nim ostatnie prace wykończeniowe.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczności lokalne
Pierwsi wyborcy głosują już w wyborach samorządowych 2024. Korespondencyjnie
Społeczności lokalne
Nie ma cię w rejestrze? Nie będziesz mógł głosować w wyborach samorządowych
Społeczności lokalne
Familijny samorząd. Gdzie w wyborach samorządowych 2024 startują całe rodziny?
Społeczności lokalne
Walczą sami ze sobą. Jak wygląda kampania w gminach z jednym kandydatem
Społeczności lokalne
Poczuć siłę dobra. Gdzie odbędą się świąteczne śniadania dla potrzebujących?