Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego rozchodniki zyskują popularność w przestrzeni miejskiej?
- Jakie są założenia Warszawskiego Standardu Zielonego Budynku?
- Jakie korzyści ekologiczne przynoszą zielone dachy i ściany?
– Nie ma się co dziwić karierze rozchodników. To „wygodne” w uprawie rośliny, takie polskie kaktusy, które magazynują wodę, więc mogą wytrzymać bardzo długie okresy suszy. Odpada problem częstego podlewania. Są bardzo łatwe w uprawie, świetnie się rozrastają – wylicza Krzysztof Wojdowski, rzecznik Zarządu Dróg Miasta Krakowa. – Dlatego rozchodniki znalazły się m.in. na dachu dostawionej wiaty na nowym przystanku „Zalew Nowohucki” – dodaje Wojdowski.
W Krakowie już wcześniej wiaty przystankowe z dachami z rozchodników pojawiły się m.in. na rondzie Grzegórzeckim, placu Centralnym i w parku Lotników. Takie wiaty zostały też ustawione wzdłuż ul. Wielickiej. Zielonych wiat będzie przybywać. – Miasto planuje, by do końca 2026 r. było ich ponad 100 – zapewnia Łukasz Sęk, I zastępca prezydenta Krakowa.
Rozchodniki w Krakowie wykorzystywane są też na dachach budynków i torowiskach. Dobrym przykładem jest pasywny budynek Symbiozy – Centrum Edukacji Ekologicznej Zarządu Zieleni Miejskiej. Ma zielony dach, który nie tylko pięknie kwitnie, ale też poprawia termoizolacyjne parametry całego obiektu. – Rośliny na dachu są też naturalnym filtrem dla wody deszczowej, która jest magazynowana i wykorzystywana do spłukiwania toalet (tzw. szara woda) – zachwala Aleksandra Mikolaszek z ZZM.
Torowiska i ściany
Pierwsze torowiska rozchodnikowe w Krakowie pojawiły się dość niedawno, przy okazji budowy Trasy Łagiewnickiej. Były to rośliny sadzone, nie maty rozchodnikowe. Natomiast przy trwającej aktualnie budowie tramwaju do Mistrzejowic (kolejny etap Krakowskiego Szybkiego Tramwaju) planowane są maty rozchodnikowe, które dadzą szybki efekt i łatwiej się ukorzeniają.