Nie ukrywają, że wolą, aby ich najbliższe sąsiedztwo było zielone. Chcą więcej miejsca do spacerów, spędzania wolnego czasu czy aktywnej rekreacji. Większość samorządów dopasowuje się do tych trendów i pracuje nad zwiększeniem udziału zieleni w miejskiej strukturze.
Miasta zabiegają o to w różny sposób: zagospodarowują już istniejące działki z zielenią, ale też organizują „pod zieleń” zupełnie nowe obszary, kupują działki leśne. Sporo zielonych inwestycji – zwłaszcza mniejszych jeżeli chodzi o zakres – to zgłoszone przez mieszkańców projekty budżetu obywatelskiego (BO). Bywa, że obywatelskie projekty realizowane są latami. I tak np. w Krakowie na wprowadzenie zmian w ul. Krupniczej – jej rozbetonowanie i zmianę w deptak oraz posadzenie drzew i krzewów krakowianie czekali dziesięć lat, bo tyle liczy projekt „Zielona Krupnicza”.
Park z kąpieliskiem
Inną, przykładowo „trudną” inwestycją, jest Zakrzówek – największy park w Krakowie, którego otwarcie miasto ostatecznie zaplanowało na czerwiec tego roku. Zakrzówek to teren dawnego kamieniołomu, sztuczny, ale urokliwy zbiornik wodny. Miasto po wykupieniu części działek postanowiło uporządkować to miejsce i utworzyć park ze strzeżonym kąpieliskiem. Dziś Zakrzówek jest potężnym kompleksem parkowo-rekreacyjnym, położonym na ok. 60 hektarach. Ma m.in. trasy rowerowe, przestrzenie wspinaczkowe, ścieżki spacerowe, profesjonalne ścieżki biegowe i miejsca piknikowe. Inwestycja trwająca od 2019 roku miała być udostępniona mieszkańcom w ubiegłym roku, ale przedłużyła się procedura dotycząca przyłącza prądu, był też problem ze spełnieniem norm głębokości basenu dla dzieci. Jest szansa, że mieszkańcy wykąpią się już 22 czerwca.
Oprócz Zakrzówka krakowski ZZM już ukończył albo jest w trakcie realizacji wielu innych zielonych inwestycji. W maju udostępnił po rewitalizacji park Bednarskiego, gotowe są też m.in. parki wokół dworku Matejki i fortu Borek. – Praktycznie „za moment” mieszkańcom zostanie oddany park Wisławy Szymborskiej przy ul. Karmelickiej. Trwają prace przy ogrodach Płaszów i parku Tetmajera. Rozstrzygnięte zostały przetargi na m.in. park przy ul. Radzikowskiego i Szachowy Ogród Krakowian i niebawem rozpoczniemy przy nich prace – wylicza Aleksandra Mikolaszek z ZZM.
Krakowski park noblistki przy ul. Karmelickiej kiedyś był parkingiem. Teraz wypełnia go 125 drzew, 1500 krzewów oraz 18 tys. bylin, ponad 70 tys. cebul i ok. tysiąca roślin wodnych. To również inwestycja zrealizowana w ramach BO. I także z problemami. Miejscy aktywiści przyczyn takiego stanu rzeczy upatrują głównie w złym planowaniu przestrzennym i realizowaniu inwestycji miejskich według przestarzałych standardów. – Władze miast muszą zrozumieć, że jedynie tworząc dobre plany zagospodarowania, z uwzględnieniem ogólnodostępnych terenów zielonych, są w stanie zabezpieczyć grunty pod parki i lasy miejskie. Kolejnym krokiem po ich uchwaleniu powinien być wykup z rąk prywatnych zarówno obecnych, jak i przyszłych obszarów przeznaczonych na zieleń. Niestety, nie mamy w polskim prawie narzędzi, by zobowiązać deweloperów do tworzenia na ich gruntach parków, tak jak ma to miejsce choćby z drogami. A że nadal dominuje w myśleniu inwestorów jedynie chęć zysku, bez odpowiedzialności za przyszłość budowanych inwestycji, to panuje wszechobecna betonoza – podsumowuje sytuację Łukasz Maślona, krakowski aktywista stowarzyszenia Funkcja Miasto.