Tekst przygotowany przez Urząd Miejski Wrocławia
Finał Europejskiego Tygodnia Mobilności we Wrocławiu odbył się przedwczoraj na zielonym pikniku we wrocławskim parku Tysiąclecia. Nieopodal 3 września, czyli trzy tygodnie temu, otwarto wartą 380 mln zł trasę autobusowo-tramwajową (TAT). 7-kilometrowa droga to połączenie buspasa z torowiskiem, które przebiega między innymi przez dwa wiadukty, z czego ten większy biegnie nad magistralą kolejową. I są efekty – uznawane za peryferyjne osiedle Nowy Dwór „zbliżyło się” do centrum. Zamiast 40 minut samochodem czy autobusem teraz wydzieloną drogą do centrum mieszkańcy dojeżdżają w 11 minut – z TAT korzystają dwie linie tramwajowe, dziesięć autobusowych i… rowerzyści.
– To dziś standard, rowery muszą być! Tylko w tym roku zakończyliśmy budowę dwóch nowych linii tramwajowych, a w ciągu kilku miesięcy oddamy do użytku obwodnicę osiedla Leśnica czy aleję Wielkiej Wyspy. Wszędzie tam obowiązkowo powstają także wygodne drogi dla cyklistów – mówi „Rzeczpospolitej” prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
Sutryk zresztą sam na zielony piknik i finał Europejskiego Tygodnia Mobilności przyjechał rowerem. Prezydent Wrocławia ma zasadę: w weekend – jeśli tylko to możliwe – porusza się po mieście rowerem.
– Tylko tak, na własnej skórze i na kołach mojego „holendra”, mogę się przekonać, czy te inwestycje są w porządku, lub poprosić o poprawę niedoróbek. Poza tym – jeśli mamy w mieście 1400 km tras przyjaznych rowerzystom, w tym około 400 km dróg rowerowych – jest gdzie jeździć. Z siodełka rowerowego widać rewolucję – mieszkańcy Wrocławia coraz częściej przesiadają się na dwa kółka – opisuje Sutryk.