Miasta przyspieszyły zakupy „zielonych” autobusów

Miejski transport autobusowy pandemiczne problemy ma już za sobą. Znowu rośnie udział pojazdów z ekologicznym napędem w taborowych inwestycjach samorządów.

Publikacja: 11.02.2024 21:51

Bezemisyjne pojazdy zwykle są droższe od tych tradycyjnych

Bezemisyjne pojazdy zwykle są droższe od tych tradycyjnych

Foto: PAP/Grzegorz Momot

W 2023 r. zarejestrowano w Polsce 585 nowych autobusów z napędem alternatywnym, z czego 557 to autobusy miejskie – podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego.

To pokazuje, że takie ekologiczne rozwiązania są na razie domeną miejskich operatorów, głównie dzięki unijnym funduszom i antysmogowym strategiom realizowanym przez coraz większą liczbę samorządów. W strukturze dominują autobusy elektryczne – w ubiegłym roku zakupiono 335 takich pojazdów, co dało im prawie 40-proc. udział w całym miejskim rynku pierwszych rejestracji. To bardzo znaczący wzrost, bo jeszcze rok wcześniej ten odsetek wynosił 23,5 proc., malejąc względem roku 2021, w którym przekraczał 35 proc.

335

Tyle autobusów elektrycznych zarejestrowano w 2023 roku

Zwiększyły się także zakupy autobusów z napędem hybrydowym: w ubiegłym roku na miejskie ulice trafiły 104 sztuki, co dało im rynkowy udział na poziomie 12 proc. W 2022 r. był on znacznie mniejszy – 7,1 proc., a rok wcześniej – niespełna 2-proc. Za to w całej miejskiej flocie maleje znaczenie gazowców. Jeśli w ubiegłym roku samorządy zakupiły 72 pojazdy, co przełożyło się na udział 8,5 proc., to rok wcześniej wynosił on 12,1 proc., natomiast dwa lata wcześniej przekraczał jedną czwartą miejskiego rynku.

Coraz więcej autobusów zasilanych wodorem, maleje liczba kupowanych diesli

Znamienny jest szybki wzrost liczby autobusów zasilanych wodorem. W 2023 r. po raz pierwszy pojawiły się w statystykach – na koniec grudnia było ich 46, tymczasem jeszcze w listopadzie o prawie połowę mniej. W sumie ta kategoria zakończyła rok z 5,4-proc. udziałem w rynku.

Pozytywnym zjawiskiem jest natomiast spadek zakupów diesli. Ta kategoria napędów (miasta zakupiły 291 pojazdów) zakończyła miniony rok, stanowiąc 34,3 proc. nowej miejskiej floty, podczas gdy w 2022 r. było to 57,3 proc.

Czytaj więcej

Amerykański producent silników diesla zapłaci gigantyczną karę - 1,675 mld dol

W zero- i niskoemisyjne autobusy najwięcej inwestuje Warszawa. Nic dziwnego: w ubiegłym roku mieszkańcy Warszawy i aglomeracji warszawskiej wsiadali do autobusów 452,2 mln razy, co w porównaniu z 2022 r. jest wynikiem lepszym o 12 proc. – Już ponad 40 proc. autobusów to pojazdy przyjazne dla środowiska: elektryczne, hybrydowe, gazowe – informował w połowie stycznia Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. Stolica w grudniu ubiegłego roku zakończyła odbiory wszystkich gazowych autosanów w łącznej liczbie 90 sztuk. Wkrótce ma podpisać nowe zamówienia na kilkanaście nowych elektryków, a w perspektywie – nawet na 100 nowych autobusów z napędem elektrycznym.

Również niewielkie miasta stawiają na elektryfikację miejskiego transportu. Szczytno niedawno ogłosiło przetarg na dwa elektrobusy. Ich wykorzystanie ma w wieloletniej perspektywie zredukować poziom zanieczyszczeń miejskiego powietrza. – Ograniczyć emisję tlenków azotu oraz pyłów o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów. Obniżeniu ulegnie emisja dwutlenku węgla do atmosfery – przekazał Urząd Miejski w Szczytnie.

Liczba autobusów z alternatywnym napędem wzrośnie dzięki pieniądzom z UE?

Jak podaje branżowy serwis InfoBus, liczba autobusów z alternatywnym napędem powinna dalej rosnąć dzięki unijnemu dofinansowaniu. W kwietniu 2023 r. ruszyła III edycja programu „Zielony transport publiczny” prowadzona przez NFOŚiGW. W podstawowej wersji ma ona budżet o połowę mniejszy niż edycje 2021 i 2022, ale jeżeli Polska otrzyma fundusze z KPO, wzrośnie on przynajmniej czterokrotnie. Według TransInfo w ramach jego pierwszej edycji ma być zakupionych 146 autobusów elektrycznych i 71 wodorowych. W edycji drugiej byłoby to aż 340 elektrobusów oraz 48 wodorowców.

– Oczekujemy, że w 2024 r. rynek autobusów wesprą unijne granty z nowej perspektywy finansowej funduszy europejskich, FEniKS i Polska Wschodnia. Biorąc pod uwagę najnowsze wytyczne Parlamentu Europejskiego, zakładające, że od 2030 r. wszystkie nowe autobusy miejskie mają być zeroemisyjne, to mamy jeszcze sporo do zrobienia – stwierdza Aleksander Kierecki, szef TransInfo.

Czytaj więcej

Polska musi przyspieszyć rozwój przyjaznej światu komunikacji

Na razie pierwsze tygodnie 2024 r. przynoszą efekty działań podejmowanych przez samorządy w roku ubiegłym. Przykładem jest Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (GZM), która w ostatnich tygodniach 2023 r. zainwestowała ponad 97 mln zł w powiększenie floty elektrobusów. Zakup objął 32 elektryczne solarisy wraz z system ładowania. Władze GZM bardzo się spieszyły, gdyż chodziło o konieczność zakończenia i rozliczenia do końca roku projektu dotowanego m.in. funduszami unijnymi na lata 2014–2020. Nowe autobusy elektryczne zostały rozdzielone pomiędzy samorządowych przewoźników: przedsiębiorstw komunikacji miejskiej w Katowicach, Gliwicach, Sosnowcu oraz w Świerklańcu.

Samorządy inwestują także w infrastrukturę, m.in. w budowę stacji tankowania wodorem. Przykładowo, przetarg na taką stację ogłosiło w styczniu Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Tychach.

Tymczasem bez finansowego wsparcia państwa lub funduszy z UE zaporą dla bezemisyjnych pojazdów byłaby ich wysoka cena. Elektrobusy kosztują dużo więcej nie tylko od diesli, ale też są dużo droższe od autobusów z innym napędem alternatywnym: jak podaje BGK, średnio trzeba na nie wydać o 76 proc. więcej niż na hybrydy i o 130 proc. więcej niż na autobusy napędzane gazem. Z kolei autobusy wodorowe kupowane w ramach obecnych inwestycji są o 48 proc. droższe niż elektryczne, o 160 proc. droższe niż hybrydowe i aż o 241 proc. droższe od gazowych.

W 2023 r. zarejestrowano w Polsce 585 nowych autobusów z napędem alternatywnym, z czego 557 to autobusy miejskie – podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego.

To pokazuje, że takie ekologiczne rozwiązania są na razie domeną miejskich operatorów, głównie dzięki unijnym funduszom i antysmogowym strategiom realizowanym przez coraz większą liczbę samorządów. W strukturze dominują autobusy elektryczne – w ubiegłym roku zakupiono 335 takich pojazdów, co dało im prawie 40-proc. udział w całym miejskim rynku pierwszych rejestracji. To bardzo znaczący wzrost, bo jeszcze rok wcześniej ten odsetek wynosił 23,5 proc., malejąc względem roku 2021, w którym przekraczał 35 proc.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekologia
Władze Śląska nagradzają gminy za walkę o czyste powietrze
Ekologia
Spalarnie chcą uznać spalanie śmieci za recykling
Ekologia
Samorządowe wsparcie na zieloną energię. Ostatnia chwila na złożenie wniosku
Ekologia
Ustawa wiatrakowa: Samorządowcy chcą powrotu do projektu z 2023 r.
Ekologia
Smog dusi Kraków. Miasto wprowadziło darmową komunikację