Zwiedzanie regionu na nartach, jazda na łyżwach w kuszącym iluminacją Zamościu, kuligi i przejażdżki bryczką. Albo wyprawy, które zapewnią dreszczyk emocji przez dzikie tereny, które penetrują łosie, jenoty i wilki. Oferta Lubelszczyzny zaskakuje bogactwem.
Narty i w drogę
Z uwagi na warunki naturalne region świetnie nadaje się do uprawiania narciarstwa – i biegowego, i zjazdowego.
– Trudno nam konkurować z trasami w górach, dlatego to, co oferujemy, raczej nie skusi wytrawnych narciarzy. Ale jesteśmy doskonałą alternatywą dla tych mniej wprawionych i dla rodzin z dziećmi – mówi Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa.
Popularne stoki to Parchatka i stok w Rąblowie. Oferują narciarzom w miarę długie trasy (najdłuższa – 420 m). Jeśli ktoś chce zjeżdżać dłużej, może wybrać stok w Batorzu (750 m), Chrzanowie (650 m) czy miejscowości Bobliwo – także 650-metrowy.
Niezwykle atrakcyjne są szlaki piesze i ścieżki poznawcze – urzeka zwłaszcza Szlak Szumów na Roztoczu, który zimą zachwyca nie mniej niż latem. W ubiegłym roku roztoczańskie „szumy” zostały laureatem plebiscytu „7 Nowych Cudów Polski” miesięcznika „National Geographic” – mówi Joanna Opiela-Basińska z oddziału turystyki urzędu marszałkowskiego.