Wypoczynek na surową zimę albo bez śniegu

Spokojne wyprawy przez urokliwe tereny, narty, spływy kajakiem oraz kuligi – tradycyjne albo ekstremalne, bo transporterem gąsienicowym.

Publikacja: 14.12.2017 22:00

Stoki na Lubelszczyźnie mogą zapewnić zabawę dla całej rodziny

Stoki na Lubelszczyźnie mogą zapewnić zabawę dla całej rodziny

Foto: shutterstock

Zwiedzanie regionu na nartach, jazda na łyżwach w kuszącym iluminacją Zamościu, kuligi i przejażdżki bryczką. Albo wyprawy, które zapewnią dreszczyk emocji przez dzikie tereny, które penetrują łosie, jenoty i wilki. Oferta Lubelszczyzny zaskakuje bogactwem.

Narty i w drogę

Z uwagi na warunki naturalne region świetnie nadaje się do uprawiania narciarstwa – i biegowego, i zjazdowego.

– Trudno nam konkurować z trasami w górach, dlatego to, co oferujemy, raczej nie skusi wytrawnych narciarzy. Ale jesteśmy doskonałą alternatywą dla tych mniej wprawionych i dla rodzin z dziećmi – mówi Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa.

Popularne stoki to Parchatka i stok w Rąblowie. Oferują narciarzom w miarę długie trasy (najdłuższa – 420 m). Jeśli ktoś chce zjeżdżać dłużej, może wybrać stok w Batorzu (750 m), Chrzanowie (650 m) czy miejscowości Bobliwo – także 650-metrowy.

Niezwykle atrakcyjne są szlaki piesze i ścieżki poznawcze – urzeka zwłaszcza Szlak Szumów na Roztoczu,  który zimą zachwyca nie mniej niż latem. W ubiegłym roku roztoczańskie „szumy” zostały laureatem plebiscytu „7 Nowych Cudów Polski” miesięcznika „National Geographic” – mówi Joanna Opiela-Basińska z oddziału turystyki urzędu marszałkowskiego.

Urokliwe trasy czekają również na narciarzy biegowych. Szczególnie warto pokonać na nartach Szlak Krawędziowy od Zwierzyńca do Suśca biegnący przez teren Roztoczańskiego Parku Narodowego. W trakcie wędrówek zimowych można podziwiać piękne lasy bukowo – jodłowe i sosnowe – zaznacza Opiela-Basińska.

Dla cierpliwych i wytrwałych turystów czeka nagroda nie tylko w postaci pięknych krajobrazów, ale i spotkań z tropami dzikich zwierząt: sarny, jelenia, dzika i łosia.

Na turystów czekają szlaki piesze i ścieżki poznawcze.

– To bardzo malowniczy szlak, biegnie m.in. przez teren Roztoczańskiego Parku Narodowego od Zwierzyńca do Suśca. Dla cierpliwych i wytrwałych turystów czeka nagroda nie tylko w postaci pięknych krajobrazów, ale i spotkań z tropami dzikich zwierząt: sarny, jelenia, dzika i łosia – zaznacza Opiela-Basińska.

Świetne trasy biegowe są też w okolicach Tomaszowa Lubelskiego. – To jedyne tak profesjonalnie przygotowane trasy w regionie. Jest ich sześć, liczą od jednego do pięciu kilometrów. Wieczorem najdłuższa, licząca 1200 metrów jest oświetlona – dodaje Opiela-Basińska.

Zwiedzając to miejsce, warto pamiętać, że w otulinie Roztoczańskiego Parku, w Bondyrzu jest hodowla pstrąga i Restauracja Rybna, z menu bogatym w potrawy z pstrąga w różnej postaci.

Ekstremalne emocje

Zima w regionie to również propozycje dla amatorów mocnych wrażeń, którzy chcą spędzić czas na łonie natury, w niekonwencjonalny sposób. Szerokie propozycje w tym zakresie oferuje im tajemnicze Bagienne Bractwo Obserwatorów Terenowych.

„Obserwując przyrodę poznasz piękno Roztocza Zachodniego oraz Lasów Janowskich na pograniczu Lubelszczyzny i Podkarpacia” – zachęcają.

Bractwo zaprasza na szalone zimowe wyprawy Off Road 4×4 – samochodem terenowym, gry w terenie z elementami survivalu czy kuligi…transporterem gąsienicowym. Amatorów takich emocjonujących wypraw jest coraz więcej.

Dreszczyku emocji dostarczą nawet piesze wędrówki – zapewniają Obserwatorzy.

Jedna z tras wiedzie przez Rezerwat Imielty Ług, chroniący torfowisko wysokie. To „rewir łowiecki bielików, obszar lęgowy ptactwa wodnego i żurawi, kolonia mewy śmieszki”, i teren penetrowany przez wilki, jenoty, wydry oraz łosie.

Można wybrać eskapadę trwającą godzinę, dzień, ale też dłuższą. Trasy są projektowane indywidualnie, a Obserwatorzy podpowiedzą, gdzie zanocować – w hotelu czy gospodarstwie agroturystycznym.

Zimą również fani wody i kajakarstwa nie muszą rezygnować z ulubionego zajęcia. Np. Obserwatorzy oferują im spływy na rzece Bukowa – urokliwej, w której żyją pstrągi, a na brzegu bobry budują żeremia.

Inna atrakcja dla miłośników natury to odnajdywanie i rozpoznawanie tropów i śladów ptaków, ssaków i owadów.

Z kolei gdyby śnieg nie dopisał, region można przemierzać na rowerach.

Albo wybrać się na lodowisko – jak chociażby to w samym sercu Zamościa (przed ratuszem). Warto tam się wybrać również dlatego, że Rynek Wielki rozświetlił się świątecznymi iluminacjami.

– Zadebiutował tam multimedialny Ogród Wyobraźni, który wygląda bajecznie – przyznaje Joanna Opiela-Basińska.

Kuligi i jazdy bryczką

Lubelskie zimą to nie tylko sport i aktywny wypoczynek. To także klimatyczne miejsca, warte odkrycia. Jak Siedlisko Sobibór, które zimą organizuje kuligi z ogniskiem w lesie. Po wyprawach można skorzystać tutaj np. z balii opalanej drewnem.

Oferta kuligów jest bogata. Organizuje je (a także przejażdżki bryczką i jazdy konne) w zimowej scenerii m.in. Ośrodek Jeździecki Bachus (powiat chełmski) czy Stadnina w Białce. Z kolei jedną z atrakcji Stadniny Pod Lasem w Dąbrowie Tomaszowskiej są przejażdżki tramwajem konnym.

Turyści, którzy niebawem zechcą odwiedzić Sławatycze, mają zaś okazję być świadkiem wspaniałej tradycji – pożegnania starego roku przez brodaczy.

– Brodacze to lokalna nazwa przebierańców, którzy w ostatnich trzech dniach grudnia, kiedy żegna się stary rok, wkładają specjalne stroje i paradują w nich po ulicach Sławatycz – opowiada Joanna Opiela-Basińska. Określenie „brodacze” pochodzi od długich bród z lnianego włókna, jakie przyczepiali sobie miejscowi przebierańcy, które symbolizowały długie życie, duże doświadczenie i bogactwo przeżyć. Zwyczaj ten jest bardzo stary. Najstarsi mieszkańcy Sławatycz mówią, że o brodaczach opowiadali im dziadkowie. Co roku jest też organizowany konkurs na najlepszego brodacza – wielu brodaczy chodzi wtedy po Sławatyczach.

Zwiedzanie regionu na nartach, jazda na łyżwach w kuszącym iluminacją Zamościu, kuligi i przejażdżki bryczką. Albo wyprawy, które zapewnią dreszczyk emocji przez dzikie tereny, które penetrują łosie, jenoty i wilki. Oferta Lubelszczyzny zaskakuje bogactwem.

Narty i w drogę

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej