Mieszkańcy coraz częściej podróżują między gminami. Granice blokują samorządy

Zmiany demograficzne i społeczne powinny stać się podstawą do zastanowienia się nad kompetencjami samorządów lokalnych. Potrzebny jest przegląd przepisów prawa samorządowego – tak, by sprostać potrzebom mieszkańców.

Publikacja: 15.12.2024 18:44

Poznań

Poznań

Foto: Adobe Stock

Granice administracyjne dużych miast coraz powszechniej przestają mieć znaczenie dla mieszkańców (dorosłych i dzieci) aglomeracji i otaczających je gmin, a bywają poważnym wyzwaniem dla samorządowców. Stają oni w obliczu konieczności projektowania i tworzenia przestrzeni społecznych i gospodarczych dla obszarów metropolitalnych, niezależnie od przebiegu granic administracyjnych poszczególnych gmin.

– Każdy system terytorialno-administracyjny, każda reforma terytorialno-administracyjna ma swoje uwarunkowania przestrzenne, ma „swój czas”, ma miejsce, w którym patrzymy na to, jak wygląda nasza przestrzeń, jakie są relacje demograficzne, społeczne, funkcjonalne i na tej bazie staramy się tworzyć możliwie optymalny system zarządzania terytorialnego. I Polska w 1998 roku, kiedy przygotowywano się do reformy samorządowej, była inną Polską niż obecnie, zarówno pod względem demograficznym, jak i przestrzennym – przypomina prof. Łukasz Mikuła z UAM w Poznaniu.

Jedna z poważnych zmian dotyczy właśnie największych miast, otaczających je gmin i powiatów oraz sposobu życia mieszkańców. Pod koniec zeszłego roku w największych 12 miastach, które są członkami Unii Metropolii Polskich, mieszkało ponad 6,8 mln osób (18 proc. mieszkańców Polski), a w obszarach metropolitalnych (wraz z miastami centralnymi) mieszkało ponad 14 mln osób – 37 proc. mieszkańców Polski.

Relacje pomiędzy miastami UMP a gminami podmiejskimi to rodzaj symbiozy. Zarówno miasta, jak i gminy podmiejskie „dają coś od siebie”

Marcin Wojdata, dyrektor ds. analiz i badań w Unii Miast Polskich

Prof. Mikuła swoją opinię przedstawił na niedawnej konferencji zorganizowanej w Senacie na temat rozwiązań (w tym legislacyjnych), które pozwoliłyby metropoliom na szybszy oraz bardziej efektywny i zrównoważony rozwój. Potrzebna jest reforma zarządzania metropoliami i aglomeracjami – uznali eksperci i samorządowcy. Uzasadniają to: depopulacja, suburbanizacja czy „kurczenie się” wielu miast. Prof. Mikuła zwrócił uwagę, że zjawiska demograficzne czy społeczne są powtarzalne tylko na mniejszą skalę – także w małych miasteczkach i otaczających je gminach wiejskich.

Miasta i gminy podmiejskie żyją w symbiozie – każdy „daje coś od siebie”

– Relacje pomiędzy miastami UMP a gminami podmiejskimi to rodzaj symbiozy. Zarówno miasta, jak i gminy podmiejskie „dają coś od siebie”, co przynosi korzyści obu stronom. Miasta centralne są motorem napędowym metropolii. To tam koncentrują się firmy, instytucje edukacyjne i kulturalne – uważa Marcin Wojdata, dyrektor ds. analiz i badań w UMP. Opublikowała ona właśnie raport o sytuacji demograficznej w obszarach metropolitalnych i wyzwaniach dla samorządów w 12 miastach, członkach Unii: Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Warszawie i we Wrocławiu.

Czytaj więcej

Po poprawkach do ustawy aż 37 miast może otrzymać strefę czystego transportu

W raporcie podkreślono, że miasta są „biegunami wzrostu”, które przyciągają ludzi i inwestycje. Jednak gminy (w tym mniejsze miasta) podmiejskie oferują przestrzeń do życia – tańsze mieszkania, dostęp do natury i spokojne otoczenie czy też pełnią funkcję producentów żywności. Zmiany demograficzne oznaczają konieczność przemyślenia polityki: prorodzinnej, senioralnej, migracyjnej, mieszkaniowej, społecznej, infrastrukturalnej i finansowej tak władz centralnych, jak i samorządowych.

Zmiany demograficzne: Centra wielkich miast się starzeją

Większa odporność miast UMP na zmiany demograficzne wynika stąd, że funkcjonują w ścisłych relacjach z otoczeniem. Choć są w relatywnie dobrej sytuacji ludnościowej, to na przykład starzeją się szybciej niż cała Polska. Centra miast się nie tylko wyludniają, ale społeczności je zamieszkujące się starzeją.

– Samorządy nie stosują jednego sposobu, by zapobiegać degradacji funkcji centrum miasta. Powinny wdrażać politykę projektowania uniwersalnego, tak by z przestrzeni mogło skorzystać jak najwięcej grup ludzi: młodzi, starzy, sprawni i z niepełnosprawnościami. Powinny dbać o przemyślaną strategię dostarczania usług, w tym usług publicznych – mówi dr Piotr Maleszyk z UMCS w Lublinie.

Zwraca on uwagę na to, iż to pozornie oczywista recepta – jeśli popatrzy się na błędy, które do tej pory popełniono. Przyznaje, że samorządy nie mają kompetencji, by stosować ulgi podatkowe, czy to dla ludzi młodych czy dla biznesu, by nie przenosili się z centrum na obrzeża. Zastanawia się jednak nad tym, na ile zachowanie (czy podniesienie) jakości obsługi klientów w administracji samorządowej mogłoby przemawiać na korzyść wielkich miast.

Czytaj więcej

Pokolenie Z ciągle zmienia pracę. Czy przedsiębiorcy za nimi nadążą?

Miasta i gminy podmiejskie: Ruch mieszkańców w dwóch kierunkach

Z analiz prof. Mikuły wynika, że ponad 110 tys. ludzi przekracza granicę administracyjną Poznania, by dojechać do pracy. Co ważne, przestał być to ruch w jedną stronę: z obwarzanków do miasta centralnego. – Więcej osób z Poznania dojeżdża do Tarnowa Podgórnego niż odwrotnie – podkreśla naukowiec. Zwraca tu uwagę także na to, że coraz częściej ludzie podróżują z jednej ościennej gminy do drugiej, „przecinając” aglomerację. – A to już wymaga nowego planowania transportu międzygminnego – zaznacza. Podróże dotyczą także młodzieży (połowa uczniów liceów w Poznaniu nie jest zameldowana w mieście). Jego zdaniem ludzie przestają zauważać granice miast, bo ich życie funkcjonuje w różnej przestrzeni samorządowo-terytorialnej.

– 43 tysiące osób pracuje w Bydgoszczy, choć w niej nie mieszka – mówi Łukasz Krupa, wiceprezydent Bydgoszczy. Miasto rozwija z sąsiadującymi samorządami międzygminną komunikację. Jednak samorządowiec przyznaje, że nie z wszystkimi, bo części na to nie stać. – Podpisujemy z gminami dwustronne lub trójstronne umowy, nie możemy jako samorząd finansować połączeń poza granicami miasta – dodaje. Transport jest przykładem obszaru, w którym potrzebne są zmiany. Inną dziedziną jest zaś finansowanie edukacji czy placówek kultury. – Nikt z mieszkańców małych miejscowości nie wymaga od samorządu, by finansował filharmonię na przykład – dodaje wiceprezydent Bydgoszczy.

Kłopoty w stworzeniu spójnej przestrzennej całości dla mieszkańców metropolii polegają także na tym, że dla części samorządów może to oznaczać oddanie części swoich kompetencji. Np. spójne zaplanowanie terenów zielonych, przestrzeni do odpoczynku oznacza ograniczenia dla małych miejscowości: na tych terenach nie będą powstawały nowe budynki mieszkalne. Do kluczowych obszarów interwencji powinny należeć działania w zakresie polityki: prorodzinnej, senioralnej, migracyjnej, mieszkaniowej, społecznej, infrastrukturalnej i finansowej.

Granice administracyjne dużych miast coraz powszechniej przestają mieć znaczenie dla mieszkańców (dorosłych i dzieci) aglomeracji i otaczających je gmin, a bywają poważnym wyzwaniem dla samorządowców. Stają oni w obliczu konieczności projektowania i tworzenia przestrzeni społecznych i gospodarczych dla obszarów metropolitalnych, niezależnie od przebiegu granic administracyjnych poszczególnych gmin.

– Każdy system terytorialno-administracyjny, każda reforma terytorialno-administracyjna ma swoje uwarunkowania przestrzenne, ma „swój czas”, ma miejsce, w którym patrzymy na to, jak wygląda nasza przestrzeń, jakie są relacje demograficzne, społeczne, funkcjonalne i na tej bazie staramy się tworzyć możliwie optymalny system zarządzania terytorialnego. I Polska w 1998 roku, kiedy przygotowywano się do reformy samorządowej, była inną Polską niż obecnie, zarówno pod względem demograficznym, jak i przestrzennym – przypomina prof. Łukasz Mikuła z UAM w Poznaniu.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo w regionach
Będzie nowy podatek dla turystów? Chcą tego samorządy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo w regionach
Powódź odsłoniła zagmatwanie prawa w Polsce
Prawo w regionach
Powódź w Polsce. Trzeba zmienić prawo, by skrócić odbudowę po wielkiej wodzie?
Prawo w regionach
Wiatraki na lądzie z nowymi problemami
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo w regionach
Jak sprawić, by imigranci stali się sąsiadami Polaków