Prezydent Rzeszowa: Zamrożenie wojny na Ukrainie byłoby najgorszym rozwiązaniem

Wszyscy byśmy chcieli, żeby ta wojna się skończyła. Tylko chcemy, żeby skończyła się sprawiedliwym pokojem. Z punktu widzenia Rzeszowa najważniejszy jest fakt utrzymania dalej bazy wojskowej NATO i obecności wojsk sojuszu w naszym regionie – mówi Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.

Publikacja: 24.11.2024 19:18

Prezydent Rzeszowa: Zamrożenie wojny na Ukrainie byłoby najgorszym rozwiązaniem

Foto: Grzegorz Bukala/UM Rzeszów

Z projektu budżetu Rzeszowa na 2025 rok wynika, że dochody miasta przekroczą 2,3 mld zł i będą wyższe od tegorocznych o ponad 385 mln zł. Taki wzrost jest rezultatem m.in. nowego sposobu naliczania dochodów samorządom?

To oczywiście złożona sprawa. Na pewno pierwszą przyczyną są zmiany ustawy o finansach samorządów i, na szczęście, tym razem już lekkiej poprawy tej części dochodowej, zwłaszcza jeśli chodzi o dochody bieżące.

Oczywiście, marzenia wszyscy, zwłaszcza prezydenci, mamy większe, ale to dobry pierwszy krok. I to właśnie widać w tych liczbach.

Drugi element to ambitna polityka inwestycyjna, którą nadal realizujemy. W tych 2,3 mld dochodu bez kredytu mamy też środki zewnętrzne na inwestycje, które pozyskujemy.

Z 385 mln połowa wynika z nowych wyliczeń dochodów miasta, w związku z nową ustawą i naszą polityką dochodową, a druga to jest to, co pozyskaliśmy z zewnątrz na inwestycje.

Zaplanowane wydatki będą rekordowo wysokie i zbliżą się do kwoty 2,5 mld zł, ponad 400 mln zł więcej niż obecnie. Deficyt pozostanie na bezpiecznym poziomie?

Deficyt będzie w takich granicach, na jakie pozwala nam prawo, ale też trzeba jasno powiedzieć: rusza perspektywa finansowa, a jednocześnie jeszcze często realizujemy projekty z  rządowego wsparcia, co daje pewną kumulację wydatków.

Czytaj więcej

Oświata wchłania samorządowe pieniądze jak gąbka

Ten deficyt jest niemały, ale taką wyznajemy filozofię. Inwestujemy, bo nie chcemy przespać tego czasu i wykorzystać pieniądze pozyskane z zewnątrz. A do tych środków potrzebujemy dołożyć wkład własny.

W planie budżetu na 2025 rok na inwestycje zaplanowano prawie 364 mln zł. Najwięcej na drogi. Które z tych dużych uda się skończyć w 2025 roku?

Jak wspomniałem, pozyskujemy bardzo duże pieniądze zewnętrzne, w tym na inwestycje drogowe. Ich rzeczywiście będzie najwięcej. W tym sztandarowa inwestycja w Rzeszowie, czyli Wisłokostrada, którą, mam nadzieję, skończymy w 2025 r. Dzięki niej połączymy brakujący fragment układu drogowego miasta wzdłuż Wisłoka.

Do tego jest jeszcze kilka takich ważnych połączeń drogowych do rozbudowujących się osiedli w Rzeszowie, jest nowa droga pomiędzy ulicami Wieniawskiego i Armii Krajowej. Przygotowywana jest też potężna inwestycja łącząca ulicę Warszawską ze strefą ekonomiczną.

Są też inne kubaturowe. Jak Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki ze stadionem za 200 mln zł. Ale też zakupy taboru autobusowego na wodór za 100 mln zł czy wreszcie inwestycje edukacyjne związane z rozbudową i budową szkół w Rzeszowie.

Zaplanowaliśmy m.in. rozbudowę IX LO, gdzie powstanie hala sportowa, modernizację III LO czy Szkoły Podstawowej nr 21.

A co z rozbudową oczyszczalni?

Oczyszczalnia ścieków to potężna inwestycja za ponad 220 mln zł realizowana przez nasze przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne.

Taka inwestycja pewnie wpłynie na ceny wody i odbiór ścieków w mieście.

Na razie raczej nie, ponieważ modernizacja dotyczy głównie elementów oczyszczalni ścieków i przyjęcia tych ścieków w większej ilości.

Miasto się rozwija, powstają nowe zakłady pracy, osiedla, a dotychczasowa oczyszczalnia już się zbliżała do granic swoich możliwości. Dlatego musimy zainwestować w jej rozbudowę.

Wiele samorządów, zwłaszcza miast, na prawach powiatów skarży się na zbyt niskie wyliczenia środków na potrzeby oświatowe. Jak to wygląda w Rzeszowie? Miasto dalej dołoży oświacie połowę budżetu?

Na pewno nadal będziemy dokładać, bo chcemy. Trzeba pamiętać, że od nowego roku zniknie tzw. subwencja oświatowa, więc de facto całość kosztów utrzymania oświaty spada na nas. Oczywiście, mamy zwiększony udział w podatkach, ale i tak te dopłaty do oświaty będziemy realizować. Jaka będzie, zobaczymy.

Czytaj więcej

Deficyt budżetowy będzie wyższy. Sejm przegłosował zmiany

W nowej ustawie o dochodach JST mamy zapisany mechanizm monitorujący stan naszych finansów. To, o co walczyliśmy. Udało się to także dzięki wsparciu Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy, po rozmowach z Ministerstwem Finansów.

To mechanizm, który pozwoli nam na bieżąco obserwować sytuację naszych finansów i w razie potrzeby reagować – także w przypadku oświaty. Osobiście liczę na to, że środki będą prawidłowo wyliczone.

Dla takich miast jak Rzeszów istotne jest też to, żeby móc pokrywać w porozumieniu z okolicznymi samorządami koszty utrzymania uczniów, których przyjmujemy w naszych szkołach z innych gmin.

Kilka dni temu wziął pan udział w 19 Smart City Forum. Czy ma pan już pierwsze wnioski, jak nowe innowacyjne modele zarządzania czy rozwiązania technologiczne można przenieść do Rzeszowa?

Filozofia Smart City w Rzeszowie jest mi bardzo bliska. Realizuję ją od wielu lat, chętnie uczestniczę w dyskusjach o nowościach.

Jako Rzeszów uczestniczymy także w Światowym Smart City Expo w Barcelonie, które odbywa się tuż przed warszawskim Smart City Forum. W tym roku też byliśmy w Barcelonie. Wystawialiśmy swoje stanowisko z najnowocześniejszymi technologiami i firmami z naszego regionu.

Rzeszów korzysta z jakichś konkretnych rozwiązań?

Miasto uczestniczy w misji miast neutralnych klimatycznie, a  to oznacza, że musimy instalować jak najwięcej OZE, w tym choćby fotowoltaikę, ale rozumianych już trochę nowocześniej, z użyciem takich technologii, jak kropka kwantowa, która pozwoli pozyskiwać energię nawet z szyb albo z fasad budynków czy ekranów dźwiękoszczelnych instalowanych wzdłuż dróg.

Z wszystkich tych elementów infrastruktury można pozyskiwać energię elektryczną. A jeśli do tego dołoży się choćby współfinansowane z KPO magazyny energii, to wszystko pozwala nam przede wszystkim uzyskać tańszą energię, po drugie ją magazynować i korzystać z energii nieemisyjnej. Dzięki temu nasze miasto może być niezależnie emisyjne.

Drugi bardzo duży obszar zastosowań to sztuczna inteligencja, a już coraz częściej mówimy o generatywnej AI, a więc opartej na bazie danych, które coraz częściej w mieście zbieramy.

W Rzeszowie mamy jedną z najlepszych sieci danych, jeśli chodzi o ITS, inteligentny system transportowy. Mamy bardzo dużo danych. Będziemy ich używać i chcemy jeszcze bardziej wykorzystywać AI, która pozwala nam lepiej sterować światłami w mieście, ale też wytyczać nowe korytarze np. tras autobusowych, optymalizować je, a także wskazywać nam konieczność kolejnych połączeń drogowych. Do dużych zbiorów danych AI jest bardzo użyteczna – i to jest na pewno taki obszar, w którym coraz częściej będziemy się angażować.

Będziemy ją także wykorzystywać w zakresie innych elementów związanych z funkcjonowaniem miasta, choćby do obsługi mieszkańców, automatyzacji pewnych procesów, które będą następować. Obszar zastosowań jest bardzo duży.

Nowe technologie to również paliwa typu wodór. Pojawiają się już u nas śmieciarki na wodór. Kupujemy autobusy wodorowe. Pracujemy z partnerami nad wodorową stacją paliwową. Chcemy budować zeroemisyjny system transportowy w mieście.

Czy lokalne centra cyberbezpieczeństwa powinny zatem podlegać samorządom, czy jednak państwu?

Tu powinniśmy się wzajemnie wspierać. Państwo nie jest w stanie ogarnąć wszystkiego samo, najmniejszego samorządu, najmniejszej spółki, chociażby wodnej, czy innej infrastruktury krytycznej w samorządach.

Czytaj więcej

Amerykańskie rakiety nie przyniosą przełomu

Nie wszystko jest do ogarnięcia z punktu widzenia państwa, ale państwo może tworzyć ramy, mechanizmy cyberbezpieczne, ale także może wspierać tworzenie lokalnych centrów cyberbezpieczeństwa, takich, jakie my otworzyliśmy – pierwsze w Polsce samorządowe Centrum Operacji Bezpieczeństwa. Zrobiliśmy to przy użyciu środków unijnych, ale państwo może wspierać samorządy w tej mierze – co deklaruje już wicepremier Krzysztof Gawkowski.

Z punktu widzenia Rzeszowa najważniejszy jest fakt utrzymania dalej bazy wojskowej NATO, amerykańskiej bazy wojskowej i obecności w naszym regionie wojsk systemów Patriot, systemów Sky Saber

Takie miasto, jak Rzeszów, ma dzisiaj dużo potrzeb z zakresu cyberbezpieczeńtwa, bo do takich ataków dochodzi niemal każdego dnia. Jesteśmy dziś miastem strategicznym. Za chwilę takie doświadczenia będą codziennością także innych samorządów. Zatem i rząd ma swoje zadania w tym względzie, ale i samorząd. A najważniejsza jest tutaj nasza synergia.

Prezydent elekt Donald Trump już w kampanii deklarował, że chce szybko kończyć wojny w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Zwłaszcza wojna w Ukrainie jest ważna – nie tylko dla Rzeszowa, ale całej Polski. Odetchnęliście z ulgą?

Wszyscy byśmy chcieli, żeby wojna się skończyła. Tylko chcemy, żeby skończyła się sprawiedliwym pokojem. I tu szkopuł: jak rozumiemy ten sprawiedliwy pokój.

Z punktu widzenia Rzeszowa najważniejszy jest fakt utrzymania dalej bazy wojskowej NATO, amerykańskiej bazy wojskowej i obecności w naszym regionie wojsk systemów Patriot, systemów Sky Saber brytyjskich i NATO-wskich, które na co dzień chronią nasze bezpieczeństwo. A przede wszystkim bardzo istotnie wzmacniają poczucie bezpieczeństwa u mieszkańców, co w przygranicznym regionie ma ogromne znaczenie. Zatem dla nas kluczowa w tej nowej administracji będzie polityka, jeżeli chodzi o utrzymanie obecności Amerykanów u nas.

O to zabiegamy na różnych forach, także międzynarodowych czy goszcząc u siebie różne delegacje z USA, różnego rodzaju think tanki i organizacje wspierające politykę zagraniczną USA, bo liczymy na to, że nowa administracja utrzyma choć minimum wojska u nas. To klucz do naszego poczucia bezpieczeństwa.

Oczywiście, jeśli byłaby okazja zakończyć tę wojnę – i zakończyć ją sprawiedliwie – to jesteśmy za. Nie chcemy się tylko martwić, że to będzie zamrożenie wojny – to byłoby najgorszym rozwiązaniem. Nie daje bowiem żadnego poczucia stabilności, nie pozwala ruszyć z procesami np. uzdrawiania Ukrainy, jej demokratyzacji i integracji z Europą.

Wiele osób – samorządowców także – przeżyło szok, gdy 14 listopada CBA zatrzymało prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, któremu później przedstawiono zarzuty korupcyjne związane z aferą Collegium Humanum. Istnieje domniemanie niewinności – ale czy na czas postępowania prokuratorskiego i sądowego prezydent Sutryk powinien nadal stać na czele Związku Miast Polskich?

Myślę, że spokojnie może dalej być szefem Związku Miast Polskich. Po pierwsze, jest doświadczonym samorządowcem. Po drugie, w Polsce obowiązuje domniemanie niewinności.

Funkcja szefa ZMP jest przede wszystkim funkcją koordynacyjną pracy samorządów, więc nie widzę tutaj na razie jakiejś potrzeby jego rezygnacji. Każdy ma prawo do obrony, nie ferowałbym wyroków zbyt wcześnie.

Coraz głośniej się mówi, że dwukadencyjność w samorządzie powinna zostać zniesiona. A jakie jest pana stanowisko? To już druga pańska kadencja w Rzeszowie.

Niekoniecznie, ponieważ ja zostałem wybrany w trakcie kadencji, a większość opinii prawnych mówi, że spokojnie mogę pracować jeszcze jedną kadencję. Z mojego punktu widzenia to by było maksymalnie 13 lat. A i tak nie sądzę, że chciałbym dłużej.

Mówiąc zupełnie serio, to potrzebna jest poważna dyskusja o dwukadencyjności. Wydaje mi się, że warto o tym rozmawiać, ważyć plusy i minusy takiego rozwiązania. Moje osobiste przekonanie jest takie, że jeśli mówimy o kadencyjności, to powinna ona obowiązywać wszystkich. Nie tylko wójtów, burmistrzów, prezydentów, ale też radnych, posłów czy senatorów. To byłoby sprawiedliwe. A ile kadencji: dwie, trzy, cztery? To jest kwestia do dyskusji.

Z projektu budżetu Rzeszowa na 2025 rok wynika, że dochody miasta przekroczą 2,3 mld zł i będą wyższe od tegorocznych o ponad 385 mln zł. Taki wzrost jest rezultatem m.in. nowego sposobu naliczania dochodów samorządom?

To oczywiście złożona sprawa. Na pewno pierwszą przyczyną są zmiany ustawy o finansach samorządów i, na szczęście, tym razem już lekkiej poprawy tej części dochodowej, zwłaszcza jeśli chodzi o dochody bieżące.

Pozostało 96% artykułu
Okiem samorządowca
Burmistrz Pleszewa: Zmiana przyzwyczajeń komunikacyjnych mieszkańców to długi proces
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem samorządowca
Prezydent Częstochowy: Lokalne społeczności nie zawiniły, a muszą teraz sprzątać
Okiem samorządowca
Nowy wójt gminy Korycin: Poprzednia kadencja była bardzo dziwna
Polityka
Polska po powodzi. Burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej: Nie dostaliśmy pieniędzy na remonty
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Okiem samorządowca
Prezydent Sosnowca: Należy znieść dwukadencyjność samorządów