Tegoroczny sezon na miejskie rowery powoli dobiega końca. Zaczął się w większości przypadków w marcu. W Poznaniu mieszkańcy i turyści mogą do końca listopada korzystać z 996 jednośladów trzech generacji umieszczonych w 112 stacjach.
– Obecny sezon jest kolejnym, w którym spada liczba wypożyczeń. Trend ten rozpoczął się w roku 2019, kiedy po rekordowym roku 2018 (blisko 1,7 mln wypożyczeń) zarejestrowaliśmy 1,08 mln wynajmów. W latach 2020 i 2021 było to odpowiednio 528 i 320 tys. W roku bieżącym (do końca września) wypożyczeń jest 262 tys., czyli o 20 tys. mniej niż w analogicznym okresie 2021 roku – wylicza Bartosz Trzebiatowski, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu.
Podkreśla, że Poznański Rower Miejski w swoim założeniu miał nie tylko ułatwić przemieszczanie się po mieście, ale przede wszystkim zmienić postrzeganie roweru jako środka transportu miejskiego. W tym roku na utrzymanie PRM Zarząd Transportu Miejskiego w ramach umowy z operatorem płaci ponad 7 mln zł netto.
W Bydgoszczy sezon trwa od 1 marca do końca października. Działa 56 stacji wypożyczania rowerów, do dyspozycji było 400 rowerów. – Jeśli chodzi o popularność, to liczba wypożyczeń w bieżącym roku jest na podobnym poziomie, jak w ubiegłym – mówi Tomasz Okoński z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
Duże zainteresowanie
Także do końca października będzie działał Częstochowski Rower Miejski, który w tym roku pojawił się na ulicach 1 maja. – Aktualnie w mieście działa 26 stacji, na których można skorzystać z 239 rowerów miejskich (część z fotelikami dla dzieci) – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik prezydenta Częstochowy.