Mam nadzieję, że w dyskusji będziemy wspólnie wykuwać kompromis i że podział środków nie pominie żadnych środowisk, wspierając zarówno rozwój projektów samorządowych, jak i rządowych.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Gorzowa: Małe i duże miasta mogą sobie pomóc
Jak pan skomentuje środowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który powiedział stop unijnemu sądowi w Luksemburgu w sprawie sądownictwa. To może być początek prawnego polexitu?
Unia Europejska to nie bankomat, ale wspólnota wartości. Nasz czas w Unii to gruntowna transformacja społeczna i gospodarcza.
Te niespełna dwie dekady mają historyczne znaczenie. Dziś w nadrzędnym interesie Polski jest bycie częścią zjednoczonej Europy.
Każde działanie, które wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej, także w obszarze dotyczącym wymiaru sprawiedliwości, jest godzeniem w polską rację stanu.
O ile dochody Gdyni spadną w tym roku z powodu pandemii?
Mierzymy się z tym w wielu dziedzinach. W pierwszej połowie roku możemy mówić o półmilionowym spadku dochodu z tytułu najmu. Znaczne spadki mamy też w komunikacji miejskiej z powodu pracy i nauki zdalnej i ograniczeń liczby pasażerów w pojazdach.
W samym tylko 2021 roku umorzyliśmy zaległości podatkowe powstałe w następstwie Covid-19 na kwotę 700 tys. zł. Takich sektorów jest więcej.
Jaka będzie druga połowa roku? Wszystko zależy od dynamiki sytuacji związanej z Covid-19, ale też pamiętajmy, że skutki finansowe dla domowych budżetów są długofalowe i niekiedy dopiero teraz widać je po wpływach z PIT – są one wprawdzie porównywalne do lat ubiegłych, ale trzeba tu brać pod uwagę efekt dynamiki płac, które według raportów są wyższe o około 6 proc.
Grupą, która zgłasza największe problemy, jest branża gastronomiczna, i tu obserwujemy trudności płatnicze. Mam nadzieję, że najtrudniejszy okres już za nami i że dzięki szczepieniom niebawem wrócimy do normalności.
Czy to przekłada się na inwestycje? Trzeba było rezygnować bądź przekładać jakieś inwestycje w mieście?
Zdajemy sobie sprawę, jaką dźwignią dla gospodarki, szczególnie w pandemii, są inwestycje, i nie zwalniamy tempa mimo mniejszych wpływów do budżetu. Realizujemy plan z uchwalonego w grudniu budżetu.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent Bydgoszczy: Występując wspólnie, jesteśmy lepiej słyszalni
Od lipca w mieście podrożało płatne parkowanie. Miasto zwiększyło też strefę, co – nie da się ukryć – nie podoba się wielu mieszkańcom, zwłaszcza że wciąż w centrum, ale nie tylko, trudno znaleźć miejsce do parkowania. Ma pan jakiś pomysł, by to rozwiązać?
Stawiamy na bezpieczną, przyjazną i ekologiczną Gdynię. Jako gdynianie musimy zmienić swoje nawyki transportowe, „odkorkować” newralgiczne punkty miasta i tym samym maksymalnie ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery.
Tego samego wymagamy od turystów. Epoka, w której przypadał statystycznie jeden samochód na 10 rodzin, dawno minęła. Dziś na tysiąc gdynian przypada 648 samochodów – to dwukrotnie większa liczba niż na tysiąc mieszkańców Berlina!
Jeśli chcemy – spacerując po modernistycznym Śródmieściu czy zieleńcach Klimatycznego Centrum i Orłowa – oddychać czystym powietrzem, to musimy przesiąść się do komunikacji zbiorowej, którą Gdynia ma na najwyższym poziomie, na rowery, hulajnogi, odzwyczaić się, że samochodem wjedziemy praktycznie na samą plażę.
Rozszerzenie stref płatnego parkowania i wyższe opłaty w ścisłym centrum to kolejny krok w tym kierunku. Wprowadzenie stref płatnego parkowania to oczywiście także zwiększenie rotacji pojazdów i tym samym dostępności miejsc parkingowych, ale nie tylko o to chodzi.