Polski Stuttgart czy Wolfsburg. Tu będzie powstawać polskie e-auto

Realizacja tak strategicznej inwestycji będzie skutkować ożywieniem gospodarczym, związanym również z rozbudową sieci kontrahentów i tysiącami nowych miejsc pracy – mówi Paweł Silbert, prezydent Jaworzna. To w tym mieście ma powstać fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera.

Publikacja: 24.12.2020 22:15

W Jaworznie ma powstać fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera.

W Jaworznie ma powstać fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera.

Foto: Fot. Pixabay

Już wiadomo, że fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera powstanie właśnie w Jaworznie. Długo miasto o to walczyło?

Nie da się daleko skoczyć, jeśli skacze się z miejsca. Do takiej inwestycji, do dalekich skoków przygotowuje się przez lata. Miasto przygotowało się do nich przez dwie dekady. Sama geografia nie pomoże, potrzebna jest również infrastruktura. I przede wszystkim gotowość planistyczna.

Już od 2011 roku, z mojej inicjatywy, przygotowywaliśmy odpowiednie zapisy do dokumentów studialnych, aby teren, który teraz może stać się prawdziwą szansą dla Jaworzna i regionu, był obszarem o znaczeniu przemysłowym.

W Jaworznie staram się myśleć nie tylko perspektywą jednej kadencji, ale 20 lat do przodu. Miasto, które opiera swoją gospodarkę na węglu i energetyce, musi zacząć przekształcać się gospodarczo. Elektromobilność, którą zajmujemy się już od pięciu lat, daje nam taką szansę.

Co taka decyzja o ulokowaniu takiej fabryki znaczy dla miasta, dla jego rozwoju?

Jaworzna nie było na liście miast tracących swój potencjał społeczno-gospodarczy, co nie oznacza, że nie mamy problemów demograficznych. Dekarbonizacja gospodarki staje się faktem. Fabryka Izery ma być motorem zmian miasta, które widzimy jako nowoczesny ośrodek przyszłości.

Zrównoważone, klimatycznie neutralne, odporne na kataklizmy pogodowe, przyjazne dla mieszkańców – od początku prowadzimy politykę zrównoważonego rozwoju. Lokalizacja fabryki stanowi dla Jaworzna przede wszystkim wejście w nową erę przemysłową – przemysłu opartego na wiedzy i rozwiniętych technologiach. Realizacja tak strategicznej inwestycji poskutkuje ożywieniem gospodarczym, związanym również z rozbudową sieci kontrahentów i tysiącami nowych miejsc pracy.

CZYTAJ TAKŻE: Miasta szykują zakupy elektrycznych autobusów

Wybór Jaworzna był nieprzypadkowy: zdecydowano się na nasze miasto, po rozpatrzeniu 30 innych lokalizacji w Polsce. Po raz kolejny stajemy się miejscem przemysłowej rewolucji na gruncie krajowym. Dziękuję naszym partnerom z Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Drużyna pod kierownictwem prezesa dr Janusza Michałka walczyła mocno o zlokalizowanie fabryki w woj. śląskim i wybór padł na Jaworzno. Decyzja KSSE spotkała się z akceptacją ministra Michała Kurtyki, za to zaufanie do nas również dziękuję panu ministrowi i całemu zespołowi, który pracuje nad tą inwestycją.

A dla mieszkańców?

Dla mieszkańców to przyszły fundament ekonomiczny i gwarancja lepiej płatnej pracy. Jakąkolwiek pracę można znaleźć łatwo. Taką, która daje dobre wynagrodzenie, o wiele trudniej. A mnie zależy na wysokiej jakości życia jaworznian. Jakość życia kosztuje. Przemysł wysokich technologii w mieście da nam potencjał do tego, by mieszkańcy byli szczęśliwsi.

To także szansa wizerunkowa na ustanowienie rozpoznawalnej polskiej marki Izera, związanej z Jaworznem. Wszyscy wiemy, z czym najmocniej kojarzony jest Stuttgart, Wolfsburg czy Ingolstadt. My znajdujemy się na początku tej drogi.

Dzięki tej inwestycji pracę ma znaleźć w fabryce nawet 15 tys. osób, pewnie wielu przyjezdnych. Miasto jest gotowe, na to by przyjąć nowych mieszkańców?

Jaworzno zawsze było na rubieżach Rzeczpospolitej. Granica miasta, i jednocześnie państwa, była jedną z najstarszych w Europie, prawie siedemset lat była niezmiennie na Przemszy. Z tego powodu, że byliśmy na “końcu świata”, kilkakrotnie przeżywaliśmy konieczność kolonizacji i nowe osadnictwa. Jaworzno jest piękne przyrodniczo i przestrzennie, i jest gotowe na nowych mieszkańców.

Zdaję sobie jednak sprawę, że wielu pracowników będzie docierać do naszej strefy przemysłowej spoza miasta. Staramy się teraz tak zaadaptować transport publiczny w mieście, by podróże do pracy odbywały się głównie nim.

CZYTAJ TAKŻE: Drogi w Jaworznie nie zbierają ofiar w ludziach

Z naszymi partnerami pracujemy też nad takimi rozwiązaniami infrastrukturalnymi i komunikacyjnymi, by w zasięgu półgodzinnej podróży było większość śląskich miast. By te plany zrealizować, potrzebne będą decyzje inwestycyjne i zapewnienie koniecznego finansowania, również środkami zewnętrznymi.

Pandemia bardzo uderzyła w miasto? Wzrosło bezrobocie czy liczba firm, które zamknięto?

Pandemia jeszcze się nie skończyła. Z niepokojem patrzę na kondycję firm, szczególnie tych zajmujących się usługami. Epidemia jest jak wojna – z tą różnicą, że nie mamy zniszczonej infrastruktury. Dzięki temu gospodarce będzie łatwiej się odrodzić, gdy będzie już po wszystkim. Nie obserwujemy bardzo dużych wahań wskaźników gospodarczych i stopy bezrobocia.

Mimo niepokojów, jestem dobrej myśli. Nasi przedsiębiorcy wielokrotnie pokazywali, że potrafią wychodzić z różnych perypetii dzięki swojej zaradności, pomysłowości i pracowitości. Wiele firm sięgnęło po środki z rządowych tarcz, również – jako samorząd – przygotowaliśmy pakiet rozwiązań gospodarczych i społecznych na czas epidemii.

A jaki wpływ koronawirus ma na dochody miasta? Bardzo spadły? Z jakich źródeł najbardziej?

Ubytek dochodów jest poważny. To kilkanaście procent budżetu. Głównie z podatków osobistych i CIT.

Czy miasto musiało zrezygnować bądź odłożyć w czasie inwestycje? Jeśli tak, to jakie?

Pozostaliśmy głównie z inwestycjami zakontraktowanymi przed pandemią. Nie możemy jednak ciąć inwestycji drastycznie, bo to pogorszyłoby stan gospodarki jeszcze bardziej. Samorządy i państwo powinny dziś inwestować mocniej, by podtrzymać gospodarkę. Stan hibernacji nie może trwać długo.

Teraz czekają nas dodatkowe inwestycje związane z budową fabryki Izery. Głównie te, które były odkładane wcześniej, ale były przygotowane i czekały na swój czas – będziemy ubiegać się o ich dofinansowanie środkami zewnętrznymi. Ta nasza gotowość była jednym z elementów, dzięki którym wygraliśmy wyścig.

CZYTAJ TAKŻE: Żabka kupuje elektryczne samochody dostawcze

W budżecie na 2021 r. wprowadziliśmy duże środki na wydatki majątkowe, by mimo kryzysu nadal się rozwijać, by Jaworzno było w czołówce miast inwestujących. Cieszę się, że jesteśmy postrzegani jako miasto nowoczesne, dobrze zorganizowane, zdeterminowane w osiąganiu celów, dbające o rozwój.

Czy samo miasto musiało szukać oszczędności?

Wspominałem o stanie hibernacji – niestety, wielu usług społecznych nie możemy realizować ze względu na stan pandemii. Musieliśmy na przykład o kilka procent zmniejszyć ilość wykonywanych kursów komunikacji publicznej. Autobusy jeździły puste – jak na Jaworzno, które przez lata wzmacniało komunikację publiczną, to przerażający obraz. Nie odbywają się imprezy kulturalne, sportowe.

W przyjętym pakiecie oszczędnościowym połączyliśmy trzy instytucje artystyczne w jedną, by ograniczyć koszty administracyjne, księgowe – ale też by zapewnić lepszą, sprawniejszą organizację pracy i koordynację projektów kulturalnych po epidemii.

W 2020 r., w związku z pandemią, staraliśmy się zapanować nad wydatkami, skrupulatnie je planowaliśmy i realizowaliśmy. Ale jednocześnie ponosimy dodatkowe koszty związane z zapewnieniem bezpieczeństwa sanitarnego.

Jak rok 2021 rysuje się dla miasta? Inwestycje będą na takim poziomie, jak w 2020?

Inwestycje muszą być większe, żebyśmy mieli lepszy start do postpandemicznej rzeczywistości. W przyszłym roku rozpoczniemy przebudowę ostatniego odcinka DK79 na osiedlu Byczyna. To jedyne już miejsce, gdzie “krajówka” biegła bezpośrednio przez tereny mieszkaniowe i tam, gdzie na ulicach toczyło się miejskie życie. Czeka nas gruntowny remont obwodnicy południowej.

Będziemy też kończyć dwa duże projekty związane z przestrzeniami publicznymi: park Podłęże i ośrodek wypoczynkowy Sosina z przepięknym zalewem. Będziemy również zbroić tereny pod budownictwo mieszkaniowe i strefy przemysłowe oraz kupować kolejne autobusy elektryczne.

Czego by Pan życzył sobie i miastu w 2021 r.?

Żebyśmy się zaszczepili jak najszybciej i mieli już tego Covida z głowy. Współpracownikom życzę dalszego, nieskończonego zapału i dużo sił w pracy dla miasta. Mieszkańcom życzę zdrowia i kontynuacji zaufania do decyzji, które podejmujemy, bo one służą rozwojowi i podnoszenia jakości życia w Jaworznie. I oczywiście, byśmy byli cały czas dumni z naszego miasta.

Już wiadomo, że fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera powstanie właśnie w Jaworznie. Długo miasto o to walczyło?

Nie da się daleko skoczyć, jeśli skacze się z miejsca. Do takiej inwestycji, do dalekich skoków przygotowuje się przez lata. Miasto przygotowało się do nich przez dwie dekady. Sama geografia nie pomoże, potrzebna jest również infrastruktura. I przede wszystkim gotowość planistyczna.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Materiał partnera
Żabka wspiera lokalną przedsiębiorczość
Biznes
Morski wiatr da drugie życie lokalnym portom
Biznes
Ptasia grypa mocno zaczęła rok, wybito wielkie stada
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Kontraktacja środków w ramach RPO – Lubuskie 2020 przekroczyła 100 proc.