Patrząc z lotu ptaka, poziom bezpieczeństwa ludności w Polsce nie wydaje się taki zły – pokazuje unikatowy raport „Samorządy wobec współczesnych zagrożeń. Odporność polskich miast i gmin”, przygotowany przez ekspertów Banku Gospodarstwa Krajowego. Z ich analiz wynika, że ponad 15,7 mln Polaków mieszka w miejscach, które są ponadprzeciętnie odporne na różne zagrożenia. I, co ważne, są to nie tylko wielkie miasta, ale też malutkie gminy rozsiane po całym kraju.
Co pokazuje raport o odporności
Opracowanie BGK jest próbą oceny odporności polskich samorządów na cztery najbardziej aktualne zjawiska kryzysowe: związane z gwałtownymi zjawiskami pogodowymi (powodzie, susze), zagrożenia zdrowotne (w tym epidemie), zagrożenia o charakterze militarnym i zagrożenia humanitarne (głównie masową migrację). Pod uwagę wzięto zarówno „twardą” infrastrukturę (np. schrony, budowle przeciwpowodziowe, sieć szpitali i przychodni, sieci wodociągowe, itp.), jak i tzw. czynniki miękkie (np. poziom zamożności samorządu, aktywność lokalnej społeczności, jakość kapitału ludzkiego, itp.).
Czytaj więcej
Miasta mają 30 miesięcy od 1 lipca 2025 roku na przygotowanie i uchwalenie miejskiego planu adapt...
Najistotniejszą i integralną częścią badania BGK jest narzędzie analityczne, które pozwala na ocenę indywidualnej sytuacji każdej gminy, miasta czy powiatu w Polsce. A każdy samorządowiec czy mieszkaniec może sam sprawdzić, jak jego gmina wypada na tle innych.
W ujęciu zbiorczym, na poziomie regionów, w analizach BGK najlepiej wypada Mazowsze, bo tam jest najwięcej gmin i miast, których poziom odporności na wszystkie cztery zagrożenia naraz jest ponadprzeciętny. Najsłabiej zaś – woj. warmińsko-mazurskie, gdzie odsetek takich najbardziej odpornych gmin i miast jest najmniejszy, choć też i poziom narażenie na zagrożenia też jest tu relatywnie niski.