Miejskie skwery, które zatrzymują deszcz. Powstaje ich coraz więcej

Chociaż mamy środek lata, na tyłach Muzeum Niepodległości w Warszawie zostały posadzone nowe drzewa. Powstał tam bowiem ogród deszczowy.

Publikacja: 02.09.2024 18:54

Na zielone inwestycje decyduje się coraz więcej miast

Na zielone inwestycje decyduje się coraz więcej miast

Foto: adobestock

Podobne inwestycje realizują także inne samorządy. Często z budżetu obywatelskiego lub miejskich dotacji. 

- Prowadzimy program dotacyjny dla mieszkańców wspierający działania związane z małą retencją w mieście "Łódź zbiera deszczówkę". Jednym z zadań na które można ubiegać się o wsparcie finansowe jest system bioretencji, jak np. ogród deszczowy, niecka, kanał deszczowy lub zielony dach - wylicza łódzki ratusz.

Ogrody w stylu gdańskim

Teren przy Muzeum Niepodległości w stolicy jest coraz bardziej zielony. Kilka lat temu zlikwidowano tam parking, a w miejscu płyt pojawił się zielony skwer. 

Teraz  zdobią go będą nowe drzewa, no powstał tam ogród deszczowy. - W tych zmianach chcemy nawiązać do twórczości Aliny Scholtz – słynnej architektki krajobrazu, która w latach 50. XX wieku opracowywała projekt zieleni towarzyszącej trasie W-Z. Pod koniec września będziemy obchodzić 116. rocznicę urodzin architektki, która pracowała również przy odbudowie i rewaloryzacji Ogrodu Saskiego, projekcie zieleni towarzyszącej osiedlu Sady Żoliborskie czy projekcie parku Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego na Powiślu – mówi Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.

Czytaj więcej

W miastach będzie więcej zieleni. Nowe pomysły samorządów

Nowy ogród został urządzony w tzw. typie gdańskim. Powstające wcześniej w stolicy ogrody deszczowe były... płaskie. Różniły się od zwykłej rabaty jedynie kilkuwarstwowym przekrojem i studzienkami drenażowymi. Woda docierała do ogrodu wąskimi szczelinami. A w tzw. ogrodach gdańskich teren zostaje obniżony, dzięki temu woda z ulicy spływa do niego grawitacyjnie.

Zamiast wąskich szczelin są szeroko obniżone krawężniki. W ten sposób zwiększa się znacznie potencjał zielonej retencji takiego ogrodu. Przy Muzeum Niepodległości został obniżony krawężnik względem otaczającego terenu o ok. 40 cm. W ostatnim etapie prac usypano niski wał ziemny (ok. 60 cm wysokości), który ma dodatkowo zbierać wodę.

- Wśród nasadzeń znalazły się m.in. mięta wodna, bodziszek błotny, pełnik europejski czy liliowiec „Anzac”. Łącznie to 400 m kw. nowej zieleni w tym i drzewa ambrowce, które zostały specjalnie przygotowane - wylicza stołeczny ratusz.

Wilgoć zostaje w mieście

Na takie inwestycje decydują się też inne miasta. W Lublinie jest już dziewięć rabat deszczowych. 

- W tym roku miasto planuje zbudowanie dwóch kolejnych ogrodów deszczowych - przy placu zabaw na ul. Wygon oraz na terenie osiedla przy ul. Czwartaków - przekazała nam Anna Czerwonka z biura prasowego lubelskiego ratusza.

Aktualnie miasto jest w trakcie procedury wyboru wykonawcy. Ostateczna wartość każdego z nich będzie znana po zakończeniu inwestycji. Urzędniczka zdradza, że w ogrodach deszczowych stosuje się gatunki roślin, które dobrze sobie radzą w wilgotnej glebie, zatrzymują wodę w gruncie i gromadzą ją podczas intensywnych opadów.

- Rośliny te dobrze znoszą także okresy suszy. Tego typu inwestycje pozwalają na zatrzymanie deszczówki i ograniczają jej spływ do kanalizacji deszczowe - mówi Anna Czerwonka.

Czytaj więcej

Warszawa: odnowiony park otwarty dla mieszkańców

Podkreśla, że w miejscach, które były podtapiane, zalewane i gdzie powstawały kałuże, problem zalegającej wody zostaje rozwiązany, a ogrody zatrzymują wilgoć na okres bez opadów.

Jest to bowiem jeden ze sposobów na przeciwdziałanie suszy i adaptację miasta do skutków zmian klimatu. Poza tym ogrody deszczowe to także sposób na zwiększenie terenów zieleni w mieście i poprawę warunków życia w najbliższym otoczeniu.

Pełnią też funkcję edukacyjną, zwiększając świadomość mieszkańców na temat konieczności prowadzenia takich działań na większą skalę i są inspiracją do zakładania podobnych miejsc również na prywatnych posesjach.

Mieszkańcy sami zakładają ogrody deszczowe

Na takie zielone skwery stawia też Gdańsk. W mieście powstało do tej pory 112 ogrodów deszczowych. ale też niecek i innych form zieleni przeznaczonej do magazynowania deszczówki.

- Kolejne 110 obiektów zostało zrealizowanych z inicjatywy prywatnych inwestorów, którzy zgodnie z Gdańską Polityką Małej Retencji są zobowiązani do zagospodarowania opadu najpierw w specjalnie zaprojektowanej zieleni, a dopiero nadmiar wody mogą przekazać do miejskiego systemu zagospodarowania wód opadowych - mów Marcin Szeląg, z gdańskiego ratusza.

Urzędnik przyznaje, że zielona retencja jest w Gdańsku bardzo popularną i chętnie realizowaną formą magazynowania deszczówki, dlatego trudno policzyć wszystkie realizacje.

W tym roku powstały już kolejne dwa miejskie ogrody deszczowe. Pierwszy z nich założono w sercu rozrywkowo- kulturalnego Gdańska, czyli między 100cznią a ulicą Elektryków. Magazynuje on ok. 29 metrów sześciennych wody.

Tworzą go byliny o żółto-pomarańczowych kwiatostanach oraz ozdobne trawy, które układają się w geometryczne linie nawiązujące do charakterystycznego kształtu stoczniowych żurawi, symbolu Gdańska.

Przedsięwzięcie zostało wsparte kwotą 22 tys. zł. Najnowszy ogród deszczowy powstał przy ul. Stankiewicza, a jego koszt to 99 500 zł. Kolejne dwa ogrody z Budżetu Obywatelskiego są na etapie projektowym. Ich realizacja zaplanowana jest na jesień 2025 roku. Według szacunków miasta będą kosztowały ponad 300 tys. zł.

W tym roku, w ramach programu "Łódź zbiera deszczówkę", mieszkańcy wnioskowali o wsparcie finansowe na zakup i montaż zbiorników do zbierania deszczówki (naziemne i podziemne) i na systemy rozprowadzania wody deszczowej.

Jednak nie było wniosków o finansowe wsparcie dla systemów bioretencji, czyli ogrodów deszczowych.

Podobne inwestycje realizują także inne samorządy. Często z budżetu obywatelskiego lub miejskich dotacji. 

- Prowadzimy program dotacyjny dla mieszkańców wspierający działania związane z małą retencją w mieście "Łódź zbiera deszczówkę". Jednym z zadań na które można ubiegać się o wsparcie finansowe jest system bioretencji, jak np. ogród deszczowy, niecka, kanał deszczowy lub zielony dach - wylicza łódzki ratusz.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Z regionów
Szkolne łatanie dziur, czyli trudne zapełnianie nauczycielskich wakatów
Z regionów
Boris zmierza do Polski. Samorządy w gotowości przed możliwymi powodziami
Z regionów
Problemy z niechcianymi reklamami. Jak samorządy porządkują wspólną przestrzeń
Z regionów
Kraków doczekał się ekologicznych pochówków
Z regionów
Czy inwestycja w rowery się opłaca? To miasto jest tego dowodem
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne