Dolny Śląsk inwestuje w kolejne nowe pociągi

Materiał powstał we współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego

Dolny Śląsk od lat konsekwentnie inwestuje w rozwój transportu w regionie. Znaczna część tych działań obejmuje projekty związane z koleją. Region przejmuje od PKP nieczynne – czasem nawet od dziesięcioleci – linie i przywraca na nich ruch pociągów.

Jak tłumaczą przedstawiciele zarządu regionu, nadrzędnym celem tych działań jest zmniejszanie wykluczenia komunikacyjnego Dolnoślązaków oraz poprawa jakości życia. Atutem pociągów jest to, że można nimi wygodnie dojechać choćby z centrum jednej do centrum drugiej miejscowości, dodatkowo nie tracąc czasu na stanie w korkach.

12 mln km w rok

Poza rozwojem infrastruktury Dolny Śląsk inwestuje także w nowoczesny tabor.

– Koleje Dolnośląskie (KD) w 2024 roku przejadą po torach 12 mln kilometrów. Kilka lat temu, przy skromnym taborze, to było nie do pomyślenia. Postawiliśmy na rozwój przewoźnika zbudowanego od podstaw na solidnym fundamencie i teraz zbieramy tego owoce – mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.

Aby móc podwyższać jakość usług, regionalni przewoźnicy kolejowi z całej Polski złożyli do Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT) wnioski na dofinansowanie zakupu pociągów. CUPT rozpatrzyło 26 z nich. Okazało się, że za dwa najlepsze projekty uznano wnioski złożone przez Koleje Dolnośląskie.

– Ze wszystkich 26 wniosków złożonych do Centrum Unijnych Projektów Transportowych dwa wnioski Kolei Dolnośląskich uzyskały najwyższą ocenę. To ogromny sukces dolnośląskiego przewoźnika – ocenia Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego odpowiedzialny m.in. za kolej.

Rekordowa dotacja

Warto zauważyć, że CUPT przyznało pełną wnioskowaną pulę jedynie trzem z 26 złożonych wniosków.

Dwa z nich to właśnie wnioski Kolei Dolnośląskich (zajęły pierwsze i drugie miejsce) – dotyczące zakupu łącznie 20 pięcioczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych o wartości przeszło 626 mln zł (w tym dofinansowanie to 333,7 mln zł). Trzeci wniosek z pełnym dofinansowaniem, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, dotyczy zakupu dziesięciu elektrycznych zespołów trakcyjnych o wartości prawie 363 mln zł (w tym dofinansowanie to 247,8 mln zł).

Nowa hala serwisowa dolnośląskiego przewoźnika została otwarta w sierpniu ubiegłego roku

Łączna wartość dofinansowania, o które ubiegały się wnioskujące podmioty, przekraczała 7 mld zł. Finalnie do przewoźników kolejowych lub urzędów marszałkowskich (w niektórych województwach to właśnie one są właścicielami taboru) trafi niespełna 1,98 mld zł. Z tej puli aż 333,75 mln zł zgarnęła dolnośląska spółka kolejowa.

Nowy tabor

Nowe pociągi na Dolnym Śląsku mają jeździć na najbardziej obleganych trasach, na których długość peronów nie pozwala na łączenie dwóch składów. Ale region ma już na to pomysł.

– Wokół aglomeracji wrocławskiej widzimy, jakie potoki generowane są na niektórych połączeniach. Jednak jakość infrastruktury – głównie długość peronów – nie pozwala na zestawienie np. dwóch pięcioczłonowych pojazdów. Rozwiązaniem może być pociąg piętrowy – tłumaczy Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego. Pojazdy piętrowe zapewniają przy tym większą liczbę miejsc siedzących.

– Przygotowujemy przetarg na zakup kolejnych dziesięciu pociągów elektrycznych. Sondujemy rynek pod kątem możliwości zakupu pojazdów piętrowych – potwierdza Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich. – Chcemy ogłosić przetarg na zakup dziesięciu pojazdów z opcją na kolejne dziesięć – zapowiada.

– Planujemy też przetarg na pojazdy spalinowe, do obsługi linii niezelektryfikowanych. W tym momencie zakup takich pojazdów przy wsparciu środków unijnych jest niemożliwy, ale my ogłosimy postępowania na zakup takich pociągów bez względu na to – dodaje Wojciech Zdanowski, wiceprezes Kolei Dolnośląskich.

Pojazdy spalinowe mają obsługiwać linie niezelektryfikowane. Większa ich liczba pozwoli m.in. na zwiększenie liczby par połączeń (tam i z powrotem) – oczywiście zależnej również od przepustowości na poszczególnych szlakach.

Intensywny rozwój

W ciągu pięciu lat Koleje Dolnośląskie praktycznie podwoiły liczbę miejsc siedzących dostępnych dla swoich pasażerów. Zakup 25 pociągów Elfów 2, sześciu hybrydowych Impulsów oraz prowadzone przeglądy na starszych Kolzamach sprawiają, że w parku taborowym spółki znajduje się już łącznie ponad 80 pojazdów. Teraz 333,7 mln zł z unijnej kasy pomoże w tym, że liczba pociągów należących do dolnośląskiego przewoźnika przekroczy 100.

Poza taborem regionalny przewoźnik inwestuje także w zaplecze do utrzymania taboru. Zaledwie w sierpniu ubiegłego roku otwarta została nowa hala serwisowa firmy. Pozwoli ona na obniżenie kosztów utrzymania pociągów i bardziej efektywne wykorzystanie parku taborowego.

Hala powstała na terenie należącym do spółki przy ul. Pątnowskiej w Legnicy. Jej oficjalne otwarcie miało miejsce 25 sierpnia, podczas uroczystości związanych z jubileuszem 15-lecia KD.

Obiekt ma ponad 6,5 tys. mkw. powierzchni, trzy tory o długości 120 metrów oraz jeden tor przeznaczony na całoroczną myjnię automatyczną. Jest wyposażony w tokarkę podtorową, nadziemną i podziemną przeglądowo-naprawczą infrastrukturę techniczną oraz zbiorniki i dystrybutory paliwa.

Inwestycja została zrealizowana przy wsparciu Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Całkowity koszt budowy wyniósł 75 mln zł, z czego 55 mln to środki unijne.

Wysokie notowania

Kolej regionalna na Dolnym Śląsku notuje najlepsze oceny w Polsce. Tak wynika ze wskazań podróżnych, którzy wzięli udział w sondach prowadzonych przez Stowarzyszenie Ekonomiki Transportu.