W których województwach mieszkańcy zarabiają najgorzej?

Wielkie miasta podnoszą średnie płace w regionach. Gorzej zarabia się wciąż w województwach położonych na wschodzie Polski.

Publikacja: 10.02.2024 15:20

Olsztyn

Olsztyn

Foto: Adobe Stock

Choć na Warmii i Mazurach przeciętne płace rosły w zeszłym roku najszybciej, to jednak płace w tym regionie są wciąż najniższe w kraju. Nie jest zaskoczeniem, że najwyższe płace w zeszłym roku były – tak jak w poprzednich latach – w województwach, w których położone są największe miasta.

Główny Urząd Statystyczny podał właśnie informacje o przeciętnym wynagrodzeniu w województwach w 2023 r. w sektorze przedsiębiorstw, a więc w firmach, w których pracuje od dziesięciu osób. Liderem wynagrodzeń jest Mazowsze z ponad 8,5 tys. zł brutto, od 7,85 tys. zł do ponad 7,5 tys. zł zarabiało się także w województwach: dolnośląskim, małopolskim, śląskim i pomorskim.

Wyrównane są średnie płace w Łódzkim, Opolskim i Zachodniopomorskim – wynoszą ponad 6,8 tys. zł. Różnica pomiędzy najwyższymi regionalnymi płacami a najniższymi wynosi prawie 2,5 tys. zł (na Warmii i Mazurach było to niespełna 6,1 tys. zł). Prawie na tyle samo mogli liczyć przeciętnie pracownicy w Świętokrzyskim i Podkarpackim.

Wynagrodzenia w Polsce: Na Mazowszu płaci się najlepiej. Jest jedno „ale”

Od lat regionalnymi lokomotywami płac w Polsce są województwa z wielkimi miastami. Ale już samo Mazowsze, gdzie zarabia się najwięcej, jest pod tym względem zróżnicowane. Najwyższe płace są w Warszawie, z ponad 500 zł wyższą średnią niż w całym województwie. GUS co prawda wewnątrzregionalne różnice pokazuje na płacach miesięcznych, a nie rocznych, ale wynika z nich, że w stolicy działa prawie 55 proc. firm zarejestrowanych w województwie, w tym większość firm dużych, w których zwykle płace są wyższe niż w mikrofirmach. Dodatkowo w Warszawie co piąta osoba pracuje w branżach, w których płace są o ponad 36 proc. wyższe niż przeciętnie, czyli w firmach telekomunikacyjnych, mediach, IT oraz specjalizujących się w działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej.

Czytaj więcej

Generacja Z marnuje w pracy średnio 1 dzień w tygodniu. Pracodawcy mają problem

W samym regionie płace w najniżej opłacanym administrowaniu i działalności wspierającej (6,2 tys. zł) mieszczą się dwa razy w średniej w IT (12,9 tys. zł).

Na Dolnym Śląsku i na Śląsku różnice w wysokości płac pomiędzy całym województwem a stolicą regionu nie są tak wyraźne jak na Mazowszu. Wynoszą ponad 200 zł (w przypadku płac w grudniu). W pierwszym województwie w IT można zarobić o 50 proc. więcej niż wynosi średnia, a w drugim o ponad 30 proc. Śląsk jest wyjątkowym regionem: tu w przemyśle płace są wyższe niż w całym sektorze, a to za sprawą górnictwa, w którym wynagrodzenia (płaca przeciętna w roku przekracza 13,3 tys. zł) były o ponad 2,6 tys. zł wyższe niż w informacji i komunikacji i o 8,5 tys. wyższe niż w turystyce – branży najsłabiej wynagradzanej w regionie (ze średnią roczną niespełna 4,8 tys. zł brutto).

Wynagrodzenia w Polsce: Na Podkarpaciu różnica między płacą w IT a w administracji wynosi ponad 100 proc.

Tak wielkie są również różnice branżowe na Podkarpaciu oraz na Warmii i Mazurach. W tym pierwszym regionie przy średniej płacy rocznej 6,13 tys. zł płace w IT wynosiły ponad 10,6 tys. zł, a w najgorzej opłacanej działalności administracyjnej 4,4 tys. zł. W żadnym innym województwie dział gospodarki informacja i komunikacja nie oferował płac o tyle wyższych niż przeciętna w regionie – odchylenie wynosi ponad 100 proc. Różnica nie zmniejszyła się, pomimo iż w tym dziale gospodarki płace w regionie rosną w wolniejszym tempie niż w innych branżach. Jednak różnica w podwyżkach dotyczy 4 pkt proc. na korzyść działów, w których gorzej się zarabia.

W województwie warmińsko-mazurskim nie IT, a działalność profesjonalna (naukowa i techniczna) oraz obsługa rynku nieruchomościami są branżami z wyraźnie wyższymi ponad przeciętną regionalną płacami. Różnica wynosi ponad 35 proc. Płace przeciętnie wynosiły ponad 7,1 proc. w skali roku (i wzrosły w ciągu roku o jedną czwartą), ale już w grudniu prawie 9 tys. zł. Za to przy podobnej rocznej pensji w informacji i komunikacji w tym dziale gospodarki w grudniu płaca wyniosła 7,5 tys. zł, ponieważ w ciągu roku nie podniosła się w porównaniu z 2022 r., a nawet nieznacznie nominalnie spadła ( o 0,7 pkt proc.), czyli jej siła nabywcza była pod koniec 2023 r. znacząco niższa niż rok wcześniej.

10,6 tys.

Tyle wynosi średnia płaca w IT w województwie podkarpackim

Z danych GUS wynika, że 2023 to piąty rok z rzędu, w którym zwiększył się dystans przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia uzyskanego w województwie świętokrzyskim do średniej krajowej. W 2023 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w województwie świętokrzyskim było o 18,2 proc niższe niż w kraju, podczas gdy w 2022 r. – o 18 proc. Także tu różnice pomiędzy branżami, w których zarabia się lepiej od średniej, nie są tak wyraźne jak w województwach, w których przeciętne wynagrodzenie jest wyraźnie wyższe – wynoszą mniej niż 15 proc.

Samorządowa walka o inwestorów

Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, szacuje, że PKB per capita na Mazowszu w 2022 r. wyniosło ponad 126,6 tys. zł, zaś na Podkarpaciu – 56,7 tys. zł, a w woj. warmińsko-mazurskim – 58 tys. zł. Jego zdaniem samorządy lokalne powinny postarać się o to, by na ich terenie powstawały firmy z branż, w których się lepiej płaci. – Przykładem lokalnego rozwoju jest północne Mazowsze z Mławą, z przemysłem drobiarskim i rozwijającym się od ponad 30 lat elektronicznym – mówi ekonomista. Jego zdaniem dla lokalnych rynków pracy, w tym wynagrodzeń, dobrze by było, gdyby renomowane, kluczowe uczelnie prowadziły w mniejszych miastach swoje filie. – Często, gdy studenci wyjeżdżają na studia do wielkich miast, zostają w nich, znajdują pracę, osiedlają się, a nie wracają do mniejszych, rodzinnych miejscowości – tłumaczy Soroczyński.

Senator Wadim Tyszkiewicz, wieloletni prezydent Nowej Soli, uważa, że dla wysokości płac najważniejsza jest konkurencja o pracownika. – Tam, gdzie ona jest, tam się więcej zarabia – uważa. Dodaje jednak, że na lokalnych rynkach pracy nie uda się zapewnić tak wysokich płac jak w wielkich miastach. Jednak rolą samorządu lokalnego jest ściągnięcie inwestorów. Jeśli samorząd zadba o to, by tereny inwestycyjne były uzbrojone, by istniała sieć komunikacyjna, łatwiej znaleźć inwestora, niż gdy nie ma odpowiedniej infrastruktury. Ale zaznacza, że łatwiej nie znaczy łatwo.

– Determinacja władz samorządowych, by znaleźć inwestora, jest niezwykle ważna, z mojego doświadczenia wynika, że na dziesięciu potencjalnych inwestorów, o których się „walczy”, średnio pozostaje jeden. Zaczynaliśmy od prostej produkcji i zwykle tak się zaczyna, a dopiero po jakimś czasie zmienia się charakter tej produkcji, a doświadczenia pierwszych firm powodują, że kolejne z większym zainteresowaniem przyglądają się określonym lokalizacjom – podsumowuje.

Choć na Warmii i Mazurach przeciętne płace rosły w zeszłym roku najszybciej, to jednak płace w tym regionie są wciąż najniższe w kraju. Nie jest zaskoczeniem, że najwyższe płace w zeszłym roku były – tak jak w poprzednich latach – w województwach, w których położone są największe miasta.

Główny Urząd Statystyczny podał właśnie informacje o przeciętnym wynagrodzeniu w województwach w 2023 r. w sektorze przedsiębiorstw, a więc w firmach, w których pracuje od dziesięciu osób. Liderem wynagrodzeń jest Mazowsze z ponad 8,5 tys. zł brutto, od 7,85 tys. zł do ponad 7,5 tys. zł zarabiało się także w województwach: dolnośląskim, małopolskim, śląskim i pomorskim.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Skromne podwyżki w samorządach. "Podział na lepszych i gorszych urzędników"
Rynek pracy
Dolny Śląsk najlepiej płacił w przemyśle, Mazowsze w budownictwie
Rynek pracy
Praca nad morzem kusi specjalistę i menedżera. Nowy ranking
Rynek pracy
Łatanie pieniędzmi samorządów dziur w zatrudnieniu
Rynek pracy
Milion pracowników z zagranicy. Wielokulturowość w miastach, firmach, szkołach