Ponad 5,5 tys. zł wynosiła różnica w płacach pomiędzy największymi miastami – stolicami regionów po marcu. Tak wynika z najnowszych danych GUS o zarobkach w sektorze przedsiębiorstw (to większość firm i instytucji zatrudniających od dziesięciu osób, bez administracji publicznej oraz sektora finansowego).
Najprawdopodobniej jest to tylko miesięczny „skok” w górę, wynikający z wypłacenia premii i nagród. W poprzednich dwóch miesiącach różnica w płacy brutto wynosiła bowiem ponad 3 tys. zł (w lutym 3,7 tys. zł). To przedziały pomiędzy zarobkami w Krakowie, który jest liderem płac wielkich miast, i Białymstokiem, w którym w marcu przeciętnie zarabiało się najmniej z wszystkich regionalnych stolic.
W większości regionów zatrudnienie nieznacznie w dół
GUS podał informacje o zarobkach i zatrudnieniu we wszystkich regionach w marcu i w pierwszym kwartale tego roku. Tak w marcu, jak i pod koniec zeszłego roku najwięcej zarabiało się w Krakowie (12,7 tys. zł brutto w marcu), najniższe wynagrodzenia były zaś w marcu w Białymstoku – 7,13 tys. zł. Tak wysoka rozbieżność między tymi miastami wynika z branżowej struktury zatrudnienia oraz z wypłaconych z marcu znacząco wyższych premii i nagród w Krakowie. Miesięczna różnica pomiędzy płacami w stolicy Małopolski to aż 16 proc., co oznacza ponad 1760 zł. Pewnie bez dodatkowych kwartalnych części płace w Krakowie wyniosłyby ponad 12 tys. zł.
Mazowsze, Małopolska, Pomorze i Dolny Śląsk są także w marcu liderami najwyższych zarobków regionalnych. Najniższe pensje wypłacono w woj.: świętokrzyskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim. Ponad 3,5 tys. zł wyniosła różnica w marcu pomiędzy najwyższą a najniższą średnią płacą regionalną.