Był pan w środę na meczu otwarcia mistrzostw świata piłkarzy ręcznych w katowickim Spodku, gdzie Polska zmierzyła się z Francją?
Mecz otwarcia był wspaniałym widowiskiem sportowym. Dobra gra naszej reprezentacji z mistrzem olimpijskim podczas otwarcia pozwala wierzyć, że czeka na nas sporo sportowych emocji. I za każdym razem zaskakują mnie kibice: drużyny grające w Spodku mogą liczyć na wyjątkowy doping! Zresztą stąd sformułowanie, że Spodek odlatuje.
Według szacunków miasta dużo kibiców szczypiorniaka już przyjechało lub jeszcze przyjedzie do Katowic. W końcu będzie tu rozgrywany co trzeci mecz tych mistrzostw.
Cieszę się, że w naszej ofercie imprez sportowych jest miejsce dla piłki ręcznej. Widzimy duże zainteresowanie wśród naszych mieszkańców, ale i gości, którzy na te mecze do Katowic przyjeżdżają. Mamy dla nich specjalne oferty, by mogli poznać miasto oraz region. Wspólnie z marszałkiem chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, zachęcić kibiców do powrotu. Zainteresowanie wycieczkami, obłożenie hoteli potwierdzają, że jest wielu fanów szczypiorniaka. My oferujemy im, oczywiście, wiele meczów mistrzostw, ale i chcemy pokazać, że Katowice oraz cały region mają dużo więcej do zaoferowania.
Skąd jest najwięcej kibiców?