Samorządy czekają na decyzje rządu w sprawie cen prądu

Samorządy w obliczu działań rządu zmierzających do zamrożenia cen energii czekają na nowe oferty od sprzedawców. Do sprzedaży węgla już się nie kwapią.

Publikacja: 11.10.2022 11:51

Piątkowy protest Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski w Warszawie

Piątkowy protest Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski w Warszawie

Foto: PAP/Andrzej Lange

Samorządy rozpisują przetargi na dostawy energii elektrycznej z nadzieją, że zaoferowana cena będzie do udźwignięcia. Rzeczywistość jednak wskazuje, że oferty są od 300 do nawet 1000 proc. wyższe niż kiedyś. Co więc robią samorządy? Czekają: im bliżej końca roku, tym większa szansa, że jednak spadną.

Taką nadzieje mają też samorządowcy, którzy w piątek, 7 października, protestowali w Warszawie przeciwko rekordowym podwyżkom cen energii. Krytyka wymierzona była także w apel rządu o pomoc JST w dystrybuowaniu węgla. – Naprzeciw nas stanęły spółki energetyczne podległe Skarbowi Państwa, które próbują bogacić się kosztem mieszkańców naszych miejscowości. Spółki te, startując w przetargach na dostawę energii elektrycznej, służącej do oświetlania placów i ulic naszych miast, szkół, żłobków i przedszkoli, domów pomocy społecznej i bibliotek, proponują stawki kilkukrotnie wyższe niż w latach poprzednich, nieadekwatne do sytuacji rynkowej czy wręcz spekulacyjne – czytamy w apelu skierowanym do premiera Morawieckiego przez Ruch Samorządowy TAK! Dla Polski.

Zdaniem włodarzy, wzrost cen produkcji energii czy wydatki na modernizację infrastruktury nie tłumaczą tak wysokich stawek.

Czekając na tańszy prąd

Najbardziej palącą sprawą są obecnie przetargi na dostawy energii elektrycznej. Ruszyły one w większości gmin i miast we wrześniu. Podobnie jak w podkarpackim Jarosławiu, gdzie miasto ogłosiło postępowanie przetargowe (przetarg nieograniczony) „dotyczący dostaw prądu wraz z usługą dystrybucji na potrzeby Gminy Miejskiej Jarosław, Gminy Miejskiej Przeworsk oraz Gminy Przeworsk na rok 2023”. – Ogłoszenie opublikowane zostało 26 września br., termin składania ofert przypada na 24 października br., a ich otwarcie nastąpi w tym samym dniu, tj. również 24 października 2022 r. – informuje nas rzeczniczka prasowa miasta Iga Kmiecik.

Ręce rozkłada burmistrz Śremu w Wielkopolsce. – Mamy umowę na zakup energii elektrycznej do końca pierwszego półrocza 2023 r. Cena na IV kwartał tego roku wynosi 1600 zł za MWh. W przyszłym roku to 1900 zł/MWh. Zakup na drugie półrocze już się nie powiódł – mówi Adam Lewandowski i wskazuje, że obecna cena, jaka jest w umowie na IV kwartał tego roku, to ok. 600 proc. więcej niż rok wcześniej. – Pierwsze półrocze 2023 r. to skok o 350–360 proc. półrocze do półrocza – mówi. I dodaje, że cały czas miasto pracuje, aby dopiąć umowę na drugą połowę przyszłego roku.

– Liczymy, że dwie ustawy, które są w Sejmie, przyniosą niższe ceny. My i już tak dokonaliśmy oszczędności. Będziemy musieli ich dalej szukać – mówi burmistrz Lewandowski, będący też członkiem zarządu Związku Miast Polskich.

Oszczędności to sukcesywne wyłączanie latarni w miejscach zwykle opustoszałych w godzinach nocnych, jak parki czy ścieżki rowerowe, potem rzadziej odwiedzane ulice. To jednak niektóre miasta wprowadziły już kilka miesięcy temu. – Na części ulic oświetlenie od miesiąca marca jest wyłączne w godzinach 00:00-04:00. Z rozwagą będziemy podchodzić do wyłączania światła: w taki sposób, aby było to jak najmniej odczuwalne dla mieszkańców – informuje Paweł Ozga burmistrz Miasta Świebodzice.

Burmistrz Śremu zaproponował jeszcze coś: chodzi o wyłączenie co trzeciej latarni na kolejnych ulicach. Dodaje jednak, że nie jest to obecnie rozważane, ale na różne scenariusze trzeba być gotowym.

Węgiel? Nie mamy prawa nim obracać

Spółki Skarbu Państwa uruchomiły bezpośrednią sprzedaż importowanego przez siebie węgla. – Dwie spółki państwowe, PGE Paliwa i Węglokoks, rozesłały do samorządów informacje i oferty w sprawie pomocy w sprawie węgla. Spółki te mogą dostarczyć węgiel samorządom czy prowadzonym przez nie spółkom, w cenie do 2,5 tys. zł/t.

O ile o podwyżkach cen energii samorządy chętnie rozmawiają, to w przypadku propozycji rządu dotyczącej dystrybucji węgla są już bardziej tajemnicze. – Czekamy na decyzje rządu i konieczne zmiany w prawie. Dopiero wówczas będziemy władni odpowiedzieć na pytanie – mówi nam rozmówca z jednej z gmin z Wielkopolski, który wolał zachować anonimowość.

Na Dolnym Śląsku także nie chcą wprost rozmawiać na ten temat. Wynika to z różnych powodów, ale podstawowym jest brak wiedzy co do szczegółów rozwiązania. – Znamy to tylko z telewizji i nie znamy podstaw prawnych. Nikt w ciemno nie pójdzie na taki układ – mówi nam jeden z rozmówców.

Co do zasady samorządy mają ustawowy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. W grę mogą wchodzić jedynie spółki miejskie, np. lokalne ciepłownie, które mają miejsce i sprzęt. Musiałyby one zmienić wpis o swojej działalności w KRS.

Skąd taka wstrzemięźliwość w wypowiadaniu się w tej kwestii? Ogólnikowo tłumaczy to Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, szef Unii Metropolii Polskich. – Ceny energii to obecnie niejedyny problem samorządów. W wyniku zmian podatkowych, wprowadzanych przez rząd, miasta Unii Metropolii Polskich łącznie straciły z dochodów PIT kwotę 18 742 149 126 zł. Ten ubytek tylko w Białymstoku wyniósł 519 635 453 zł. To ogromna suma, której zabrakło w budżecie miasta na inwestycje edukacyjne, opiekuńcze czy na komunikację miejską i ochronę klimatu. Rekompensaty, jakie obiecuje nam rząd, są kroplą w morzu potrzeb i nie są w żaden sposób adekwatne do ubytku dochodów. To jałmużna, na dodatek wypłacana tak, by nie można było jej należycie spożytkować – podkreśla.

Samorządy boją się, że kolejne transze mogą być bardziej ograniczone.

– Nie widzimy podstaw prawnych, aby brać udział w dystrybucji węgla – mówi burmistrz Śremu. – Nasze spółki miejskie nie mają zdolności prawnej, aby taką działalność prowadzić. Uzyskanie pozwoleń administracyjnych to żmudna procedura. A nie możemy być konkurencją dla naszych lokalnych firm handlujących węglem. Mamy także już zamknięty budżet na rok, więc trudno byłoby nam jeszcze teraz wysupłać dodatkowe środki. Myślę, że w dużym stopniu to przerzucanie odpowiedzialności za kryzys na miasta – mówi Adam Lewandowski.

Są jednak samorządy, które przystępują do programu, ale to wyjątki – jak Gryfino, które jednak jest położone blisko morskiego terminala węglowego. Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych w Gryfinie z polecenia burmistrza miasta i gminy Gryfino obsługiwać ma sprzedaż węgla. Będzie ona prowadzona także za pośrednictwem Polskiej Grupy Energetycznej i PGE Paliwa.

Finanse w regionach
Samorządy zapłacą mniej za prąd i to bez mrożenia
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Finanse w regionach
Samorządy chcą rozmawiać z rządem o edukacji
Finanse w regionach
Przed samorządami kolejny trudny rok w finansowaniu oświaty. Nie szczędzą krytyki rządowi
Finanse w regionach
Mieszkańcy o finansach miast myślą rzadko. Najczęściej kojarzą je z podatkami
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Finanse w regionach
Oświata wchłania samorządowe pieniądze jak gąbka
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego