Nikt nie chce mieszkać w pobliżu farmy kurzej, trzody chlewnej czy hodowli zwierząt futerkowych. Towarzyszy im przykry, duszący zapach oraz zanieczyszczenie gruntu. Ich budowa wywołuje więc protesty mieszkańców. Ich stanowisko zostały uwzględnione w projekcie planu zagospodarowania przestrzennego. Przewidywał on ograniczenie tego rodzaj hodowli oraz zakaz budowy nowych budynków inwentarskich.
Wówczas zaprotestowali właściciele hodowli. W swoich uwagach do projektu planu zarzucili, że gmina dąży do zniszczenia ich gospodarstwa rolnego. Zagrozili, że wystąpią o wysokie odszkodowanie (4 mln zł), jeżeli zostanie uchwalony niekorzystny dla nich plan.