Prezydent Szczecina Piotr Krzystek: Nie wszędzie da się zastąpić człowieka

Niestety, wchodzimy w czas niżu demograficznego. Czasy, gdy mieliśmy bardzo dużo dzieci w szkołach, powoli odchodzą do lamusa. I to jest wyzwanie dla rynku pracy – mówi Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

Publikacja: 27.04.2025 19:18

Prezydent Szczecina Piotr Krzystek: Nie wszędzie da się zastąpić człowieka

Foto: mat. pras.

Wiele samorządów zmienia swoje budżety w trakcie roku, ale radni Szczecina w środę przeprowadzili znaczącą korektę. Będzie dodatkowo ponad 200 mln zł na inwestycje. Na co dokładnie?

Zmiany wynikają przede wszystkim z faktu, że rozliczamy rok poprzedni. Nie wszystkie inwestycje zawsze uda się sfinansować i zrealizować do końca, więc część wydatków przenoszona jest na kolejny rok. I taka zmiana w naszym budżecie właśnie nastąpiła. A z takich kluczowych, nowych tematów to jest choćby propozycja zakupu 50 autobusów wodorowych dla Szczecina, które chcemy nabyć. W wodorze widzimy wielką szansę dla naszej komunikacji miejskiej, a w przyszłości chcemy trochę tego wodoru też sami produkować.

Już w tej chwili dążymy do niezależności energetycznej miasta. Obecnie produkujemy ponad 70 tys. MWh, a potrzebujemy niewiele ponad 100 tys. MWh. Będziemy budowali jeszcze dużą farmę fotowoltaiczną. Zabudujemy ją panelami i otworzy się nam droga do zbudowania stacji do produkcji wodoru. Wówczas mielibyśmy wodór na własne potrzeby. To jest oczywiście przyszłość, no ale widzimy w tym dużą szansę i stąd nasz wniosek na zakup 50 autobusów.

Dodatkowo chcemy zakupić 12 tramwajów. Czekamy na dogrywkę ze środków unijnych. Może się to uda. Jesteśmy w trakcie dużej reformy komunikacji. Oczywiście cały czas tam też zwiększamy kwoty na torowiska.

Czytaj więcej

Jacek Jaśkowiak: Przy miejscach schronienia warto wykorzystać doświadczenia ukraińskie

O to chcę zapytać, ponieważ największe środki z tegorocznego budżetu miasta przeznaczone zostaną na dokończenie przebudowy torowisk.

Torowiska są dla nas ważnym elementem. Już mamy z górki, ponieważ większość torowisk w Szczecinie jest już wyremontowana. Są nowoczesne, ale jeszcze trochę inwestycji przed nami. Kończymy duży projekt związany z budową pętli na Pomorzanach i dwoma liniami, które się rozchodzą. Na ulicy Kolumba zakończyliśmy dużą i trudną inwestycję. Jesteśmy teraz na Powstańców Wielkopolskich. I szykujemy się do modernizacji ciągu komunikacyjnego od placu Rodła w kierunku Stoczni Szczecińskiej.

A jest szansa na nowe linie tramwajowe? Mieszkańcy domagają się takich właśnie inwestycji...

Niestety, w tej chwili nie widać większych szans, ponieważ są to bardzo kosztowne projekty. Wcześniej musimy jeszcze przeprowadzić jedną modernizację linii tramwajowej – na północy Szczecina, w kierunku fabryki Vestasa. Wiąże się ona oczywiście też z remontem drogi, tzw. nadodrzanki, która wzdłuż stoczni prowadzi na północ Szczecina. Zwłaszcza że tam za chwilę rozpocznie się budowa zachodniego drogowego wejścia Szczecina.

Czytaj więcej

W miastach potrzebne są tramwaje dwukierunkowe i niskopodłogowe

Będzie to dodatkowy wyjazd z miasta z tunelem pod Odrą. To jest taki ciąg komunikacyjny, do którego musimy się podpiąć dobrymi drogami. To jest dla nas kluczowe zadanie, więc niestety nowe torowiska, choćby na ulicy Mieszka I, muszą jeszcze poczekać. Podobnie jak linia na Prawobrzeże. Z tego typu projektami musimy poczekać na poprawę sytuacji finansowej miasta.

A co z zakupem taboru? Wniosek o dofinansowanie nowych tramwajów dla Szczecina z KPO nie został – delikatnie mówiąc – najlepiej oceniony...

Jesteśmy cały czas w procedurze i w grze. Chcemy kupić aż 12 tramwajów i ten kontrakt zaczęliśmy w tej chwili realizować. Stąd te zmiany w budżecie i nasz duży wysiłek. Liczymy, że część tych pieniędzy uda się odzyskać i że te 12 tramwajów do nas trafi.

O autobusach wodorowych pan już wspomniał. Władzom Szczecina zależy na 50 takich pojazdach. Jest szansa, że niedługo pojawią się w mieście?

Najwcześniej myślę, że mogą się u nas pojawić w 2028 roku. I to jest wariant optymistyczny. Oczywiście musimy mieć do takiego taboru odpowiednią infrastrukturę, jak choćby stacje do ładowania wodoru.

Czytaj więcej

Doskonały rok przed producentami taboru kolejowego

Miasto będzie stawiać na własne stacje ładowania czy skorzysta z oferty firm komercyjnych?

Przy takim zakupie dużych autobusów wodorowych będziemy musieli mieć własne stacje doładowania, bo nie jest możliwe, żeby tak dużą liczbę pojazdów ładować w stacjach publicznych. Musimy mieć swoje stacje i to nie tylko na przystankach końcowych, ale także w bazach transportowych, czyli tam, gdzie są zajezdnie autobusowe. Rozwój tej technologii cały czas idzie do przodu i bacznie obserwujemy wszystkie rozwiązania.

Blisko 30 mln zł miasto przeznaczy na poprawę stanu technicznego placówek oświatowych, a kolejne 25 mln zł pójdzie na majątkowe projekty oświatowe ze środków unijnych. Szkoły wymagają aż tak dużych nakładów?

W sumie chcemy zainwestować około 80 mln zł w termomodernizację szkół w ramach KPO. Walczymy też o pieniądze na zadaszanie boisk szkolnych. Oświata to jest zawsze worek bez dna. Mając 147 placówek oświatowych, cały czas mamy ogromne potrzeby. Chociaż już sporo zrobiliśmy, to nadal jest jeszcze wiele do zrealizowania.

A do tego dochodzą kwestie związane z KPO, jak choćby szykowanie w szkołach – zwłaszcza w technikach – miejsc do nauki zawodów, które są potrzebne w Szczecinie. Mowa choćby o tych związanych z branżą offshore. Już dziś takie projekty realizujemy w określonych szkołach.

Od lat mówi się, że Szczecin chce być kluczowym graczem w morskiej energetyce wiatrowej. Ale czy coś się faktycznie zmienia w tym zakresie?

Widać. Pierwsza fabryka Vestas ruszyła i montuje. Cały czas się rozwija, zwiększając zatrudnienie. Jak już wspomniałem, mamy ofertę w szkołach dla młodych osób, które chciałyby się uczyć na kierunkach związanych z energetyką odnawialną. Przed nami też inwestycja firmy Windar, która zbuduje w porcie w Szczecinie zakład, w którym będą powstawać wieże oraz fundamenty turbin dla morskich oraz lądowych farm wiatrowych.

Czytaj więcej

Bezpieczeństwo energetyczne w dobie transformacji. Debata na EKG

Dziś nikt nie kwestionuje, że potrzebujemy wiatraków morskich. One muszą uzupełniać to, co się dzisiaj dzieje w przestrzeni tej transformacji i odejścia od węgla.

Wspomniał pan, że powstają klasy, które kształcą specjalistów od energetyki wiatrowej, bo chyba nie powinno brakować miejsc pracy dla takich osób. Zwłaszcza że szacunki mówią, że aż 10 tys. specjalistów ma znaleźć zatrudnienie w tej branży.

Tak, to się tak szacuje od dłuższego czasu. Wiemy, że sam Vestas będzie potrzebował około 1,7 tys. pracowników. Windar pewnie trochę mniej, ale to i tak jest dość duża grupa. Trzeba też pamiętać, że niestety wchodzimy w czas niżu demograficznego i młodzież, która dzisiaj jest w podstawówce, nie jest specjalnie liczna w poszczególnych rocznikach. Czasy, gdy mieliśmy bardzo dużo dzieci w szkołach, powoli odchodzą do lamusa. I to jest wyzwanie dla rynku pracy. Oczywiście automatyzacja, sztuczna inteligencja będzie też wpływała na ten rynek. Musimy tym bardzo umiejętnie sterować, po to, żeby ci fachowcy pojawiali się w firmach, bo jednak nie wszędzie da się zastąpić człowieka.

W środę radni zdecydowali, że zwiększony zostanie też deficyt budżetowy Szczecina, który będzie wynosił ponad 437 mln zł, a nie – jak pierwotnie zakładano – nieco ponad 200 mln zł. Dlaczego miasto się dalej zadłuża? W związku z inwestycjami?

Dokładnie tak. Mamy nadwyżkę operacyjną, więc jeśli chodzi o koszty bieżące, to my je pokrywamy z przychodów bieżących. Zresztą jeszcze z lekką górką, bo ta górka to jest grubo ponad 200 mln zł. Inwestujemy, bo po pierwsze, musimy skończyć inwestycje, które są już rozpoczęte, po drugie mamy jeszcze niestety zaszłości ze starych przetargów, choćby dotyczących torowisk. Tam pojawiają się roszczenia firm i musimy je zaspokajać. Dotyczy to nawet stadionu piłkarskiego, który jeszcze nie do końca został rozliczony, bo nadal są roszczenia wykonawcy, a my się musimy z tym mierzyć. Uwzględniamy takie sytuacje w budżecie Szczecina.

Chcemy utrzymać wysoki poziom wykorzystania środków zewnętrznych, głównie unijnych. Wiemy, że środki unijne będą coraz trudniejsze do uzyskania, więc kolejne lata oznaczają, że na inwestycje będzie szło mniej pieniędzy. Dobrze wiemy, że dziś miliard złotych to nie jest ten sam miliard co jeszcze kilka lat temu. Dużo zależeć będzie od tego, co nam spłynie z Warszawy, na co zostaną przyznane środki unijne, ponieważ jesteśmy właściwie w ostatniej fazie kontraktowania tych pieniędzy.

Szczecin zawiera porozumienie z powiatem polickim na „samorządowy szlak wodny, pieszo-rowerowa przeprawa promowa po Zalewie Szczecińskim”. Co to za inwestycja?

To tramwaj wodny, który połączy Szczecin, Nowe Warpno i Świnoujście, na który będzie można wejść pieszo, ale także zabrać ze sobą rower, po to, żeby dopłynąć do Świnoujścia i tam z niego skorzystać podczas pobytu nad morzem. Będzie to jeden rejs do Świnoujścia i z powrotem przez Nowe Warpno. To taka wakacyjna oferta dla mieszkańców i turystów.

A od kiedy? Od tego sezonu czy później?

Stratujemy tego lata. Chcemy zobaczyć, jakie będzie zainteresowanie takim tramwajem. Po wielu latach będzie to powrót do takiego wodnego połączenia Szczecina i Świnoujścia.

Szukamy różnych pomysłów na uatrakcyjnianie pobytu w Szczecinie, w Świnoujściu. Jesteśmy partnerami w ramach historycznego obszaru metropolitalnego. Szukamy takich projektów, które mogą nas łączyć. Ten tramwaj to jeden z takich projektów.

W tym roku mija 80 lat polskiego Szczecina. Jak będą wyglądać obchody tej rocznicy?

To jest okrągła rocznica, więc to nas mobilizuje. 26 kwietnia minęła 80. rocznica zdobycia Szczecina przez Armię Czerwoną. Powoli więc wchodzimy w ten wyjątkowy czas. Chcemy w obchody zaangażować mieszkańców. Mamy w budżecie środki przeznaczone dla organizacji pozarządowych na różnego rodzaju aktywne działania.

Będziemy mieli uroczystą sesję Rady Miasta i tradycyjnie będzie tort w Ogrodzie Różanym, w sobotę 5 lipca. Wieczorem zaś impreza przenosi się na Jasne Błonia, gdzie odbędzie się rekonstrukcja historyczna, a po zmroku, na gmachu urzędu, odbędzie się pokaz mappingu. Już dziś zapraszamy wszystkich, nie tylko mieszkańców. Tort będzie miał 80 kg, więc myślę, że dla wielu szczecinian i turystów wystarczy.

Wiele samorządów zmienia swoje budżety w trakcie roku, ale radni Szczecina w środę przeprowadzili znaczącą korektę. Będzie dodatkowo ponad 200 mln zł na inwestycje. Na co dokładnie?

Zmiany wynikają przede wszystkim z faktu, że rozliczamy rok poprzedni. Nie wszystkie inwestycje zawsze uda się sfinansować i zrealizować do końca, więc część wydatków przenoszona jest na kolejny rok. I taka zmiana w naszym budżecie właśnie nastąpiła. A z takich kluczowych, nowych tematów to jest choćby propozycja zakupu 50 autobusów wodorowych dla Szczecina, które chcemy nabyć. W wodorze widzimy wielką szansę dla naszej komunikacji miejskiej, a w przyszłości chcemy trochę tego wodoru też sami produkować.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Okiem samorządowca
Jacek Jaśkowiak: Przy miejscach schronienia warto wykorzystać doświadczenia ukraińskie
Okiem samorządowca
Marcin Krupa: Trzeba pamiętać, że w centrum przemian znajdują się ludzie
Okiem samorządowca
Wójt Grabówki: Rozwód nie był przyjemny dla Supraśla, ale trzeba się dogadać
Okiem samorządowca
Prezydent Opola: W mieście mamy ponad 2 tysiące różnych miejsc doraźnego schronienia
Okiem samorządowca
Rafał Bruski: Chcemy sprawnie zarządzać mediami i obniżać ich koszty