Co prawda zamiast białostockiego domu twórcy esperanto na Zielnej 6 mamy dziś efektowny mural zdobiący blok stojący na ulicy Zamenhofa nr 26, ale dziedzictwo słynnego białostoczanina jest znane na całym świecie. Zgodnie z przesłaniem towarzyszącym językowi, by pokonywać granice kulturowe.
Jeszcze bardziej aktualna jest idea Zamenhofa, że przyczyną światowych konfliktów jest brak wspólnego języka i zrozumienia. Pierwsze próby zaowocowały stworzeniem Lingwe Universala w 1878 roku. Ale utalentowany ponad przeciętność białostoczanin już wcześniej rozmyślał nad przyczynami światowego chaosu. Z dziecięcego namysłu zrodził się napisany, gdy miał 10 lat, dramat „Wieża Babel, czyli tragedia białostocka w pięciu aktach”. Jego konkluzją była konieczność stworzenia języka zrozumiałego dla wszystkich.
Ta idea, po wielu pośrednich wcieleniach, spełniła się dopiero w 1885 roku. Drukiem projekt został ogłoszony dwa lata później, podpisany Doktoro Esperanto, co oznaczało „doktor mający nadzieję”. Świat zaakceptował prostotę i użyteczność języka, czego przejawem było tworzenie ówczesnych, jak byśmy dziś powiedzieli, fanklubów esperanto. Wielkim triumfem był światowy kongres, który odbył się w 1909 roku w Barcelonie. Jeśli jego uczestnicy zamawiali pizzę – mówili między sobą, że chodzi o „celo”. A Zamenhof był „sana”, czyli ojcem nowego języka.
Sukces lingwistyczny sprawił, że doktor z Białegostoku poszedł za ciosem i wymyślił ideę jednej religii dla całej ludzkości. Przypomina to utopię głoszoną przez liberała Settembriniego na łamach „Czarodziejskiej góry” Tomasza Manna. Europa była wszak przed wybuchem I wojny światowej, w której nacjonalizmy i religijne antagonizmy miały wyrazić się w nieznany wcześniej sposób.
Miał jednak rację Samuel Poznański, rabin Wielkiej Synagogi na Tłomackiem, gdy nad grobem Zamenhofa mówił w 1917 roku: „Przyjdzie chwila, że cała polska ziemia zrozumie, jaką promienną sławę dał ten wielki syn swojej ojczyźnie”. Także tej najmniejszej, małej ojczyźnie, czyli Białemustokowi i Podlasiu. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza podczas Roku Zamenhofa ogłoszonego przez UNESCO.