Niepowtarzalne zimowe walory regionu docenią miłośnicy narciarstwa, snowboardu, i inni fani czynnej rekreacji. Nie muszą jechać w góry, by poszaleć na stokach, nawet jeśli pogoda spłata figla.
– Ośrodki narciarskie na Warmii i Mazurach, oprócz tras zjazdowych o różnych stopniach trudności, oferują także tory dosnowtubingu, miejsca do zjeżdżania na sankach, a niektóre lodowiska i inne atrakcje – mówi Justyna Szostek, dyrektor Biura Warmińsko-Mazurskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Szusem z góry
Wyciągi narciarskie powstają jak grzyby po deszczu. Najpopularniejsze działają w Kurzętniku, Gołdapi, Elblągu, a także Rusi koło Olsztyna oraz Wydminach. Wiele tras jest sztucznie naśnieżanych i oświetlonych. Na miejscu są wypożyczalnie sprzętu, szkółki i restauracje.
Furorę robi uruchomiony w ubiegłym roku Ośrodek Narciarski Kurza Góra w Kurzętniku – miejscu zwanym „Zakopanem Północy”, zresztą njwiększy w tej części kraju.
– Sezon ruszył 16 grudnia, a stok jest sztucznie naśnieżony. Na razie uruchomilismy jedną trasę i tor tubbingowy do zjazdu na oponach. To nowość, popularna wśród dzieci i dorosłych – mówi Anna Bartłomiejus z Ośrodka Kurza Góra.