Rz: Jak ocenia pani propozycję Komisji Europejskiej dotyczącą budżetu na lata 2014 – 2020?
Mercedes Bresso: Jest całkiem dobra, jeśli chodzi o zawartość szczególnie dotyczącą polityki spójności. Zachowujemy trzyszczeblowe zarządzanie i tworzymy kategorię tzw. regionów przejściowych, które mimo przekroczenia 75 proc. średniego unijnego PKB, nadal będą mogły korzystać z pomocy. To rozwiązanie przydatne dla Polski, ale także dla regionów z Niemiec Wschodnich, Włoch czy Francji.
A skala budżetu?
Komisja Europejska zaproponowała, aby przeznaczyć nań 1,05 proc. dochodu narodowego brutto UE. Obawiałam się, że będzie bardziej ostrożna, bo wiadomo, że rządy państw chcą redukcji wydatków ze wspólnego budżetu. Ale budżet na tym poziomie popieramy i będziemy chcieli go utrzymać podczas negocjacji z unijną Radą Ministrów.
Dla Polski najważniejsze są środki z polityki spójności, bo jesteśmy ich największym odbiorcą...