Od marudera do lidera

Ełk | II miejsce w kategorii gmin miejskich i miejsko-wiejskich

Publikacja: 17.07.2012 01:07

Trzecie największe miasto Warmii i Mazur przez lata ciągnęło się w ogonie wszelkich przemian. Teraz jest regionalnym liderem gospodarczym i inwestycyjnym. W ciągu pięciu ostatnich lat władzom Ełku udało się zrealizować rzeczy trudne w polskiej rzeczywistości, jak np. budowa obwodnicy, której 60-tysięczne miasto nie mogło się w Warszawie doprosić przez 40 lat. W sumie na inwestycje w infrastrukturę Ełk wydał od 2007 r. ponad 300 mln zł. Większość środków samorząd wywalczył w Brukseli.

– Nie korzystamy z usług firm zewnętrznych przy przygotowaniu wniosków o dofinansowanie z unijnych funduszy. Mamy własny specjalny wydział w ratuszu, który to robi od początku do końca. Udało się tam skompletować ekipę specjalistów znających procedury, języki, realia brukselskie. To procentuje dobrymi wnioskami, które nie są odrzucane – podaje receptę na sukces miasta prezydent Tomasz Andrukiewicz.

Nie jest przypadkiem, że to z jego przyjściem do ełckiego ratusza zapuszczone miasto nagle zaczęło się zmieniać.

38-letni Andrukiewicz jest z wykształcenia prawnikiem, skończył też na UW studia podyplomowe z public relations. Pracował w zarządzie starostwa ełckiego, gdzie zajmował się unijnymi funduszami. Przed objęciem prezydentury był starostą. Jest ekspertem Związku Miast Polskich ds. tworzenia projektów i pozyskiwania pieniędzy z Unii.

Nic dziwnego więc, że do Ełku prezydent i jego zespół ściągnęli prawie 300 mln zł unijnego wsparcia. Największym sukcesem jest zbudowana obwodnica miasta. Przez dziesięciolecia tysiące tirów przejeżdżały pod oknami mieszkańców ku litewskiej i rosyjskiej granicy. Było tysiące wypadków, ginęli ludzie. Życie przy trasie tirów było udręką.

– Inwestycja kosztuje 130 mln zł. Dołożyliśmy GDDKiA 3,5 mln zł z miejskiej kasy – mówi prezydent. Miasto kończy też budowę parku technologicznego, którego część (30 ha) wejdzie do Suwalskiej Strefy Ekonomicznej.

– Rozmawiamy z inwestorami, oferujemy ulgi w lokalnych podatkach, łącznie z całkowitym z nich zwolnieniem, do pięciu lat. Wszystko zależy od tego, ile inwestor chce włożyć i ile miejsc pracy stworzy – dodaje Andrukiewicz.

Miejsca pracy są dla Ełku niezwykle ważne, bo ta część Mazur była dotknięta największym w regionie bezrobociem. Teraz bez pracy jest w mieście ok. 12 proc. zawodowo czynnych mieszkańców. W powiecie ełckim stopa bezrobocia wynosi 24 proc.

Samorząd nie zapomina także o lżejszego kalibru potrzebach ełczan. Nareszcie położone w centrum Jezioro Ełckie ogniskuje życie kulturalne i rozrywkowe miasta. Za unijne pieniądze powstała 7-kilometrowa promenada, a przy niej pensjonaty, restauracje, bary; wszystko, jak zapewnia prezydent, „w dobrym guście i standardzie".

Pokrzyżacki ełcki zamek na wyspie w końcu ma dobrego właściciela. Miejscowy przedsiębiorca inwestuje tam w prace archeologiczne i modernizację obiektu na potrzeby pięciogwiazdkowego hotelu.

Miasto bardzo wyładniało. Oko cieszą nie tylko piękne parki i skwery, ale i zadbane całe elewacje, podwórka i zaplecza kamienic. To efekt m.in. akcji sprzedaży komunalnych lokali za 10 proc. wartości.

– Sprzedajemy, by ludzie w końcu poczuli się u siebie. Potem pomagamy wspólnotom przy inwestycjach poprawiających standard i estetykę kamienic – mówi prezydent Ełku.

Przyznaje, że samorząd wciąż szuka nowych funduszy na kolejne inwestycje, bo potrzeby są. W budowie jest nowoczesna hala sportowo-widowiskowa; modernizowane są ulice, powstają ścieżki rowerowe i szlaki turystyczne.

– Oczywiście, że jestem dumny z naszego miasta, ale na laurach nie spoczywamy – zapewnia Tomasz Andrukiewicz.

Trzecie największe miasto Warmii i Mazur przez lata ciągnęło się w ogonie wszelkich przemian. Teraz jest regionalnym liderem gospodarczym i inwestycyjnym. W ciągu pięciu ostatnich lat władzom Ełku udało się zrealizować rzeczy trudne w polskiej rzeczywistości, jak np. budowa obwodnicy, której 60-tysięczne miasto nie mogło się w Warszawie doprosić przez 40 lat. W sumie na inwestycje w infrastrukturę Ełk wydał od 2007 r. ponad 300 mln zł. Większość środków samorząd wywalczył w Brukseli.

Pozostało 86% artykułu
Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break