Prezydent Ciechanowa: Nie mamy żadnego schronu, który spełniałby definicję

Nierealne jest, aby zapewnić schrony, które pomieściłyby wszystkich mieszkańców. Mamy tu sporo do nadrobienia – mówi Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa, wiceprezes Związku Miast Polskich.

Publikacja: 11.05.2025 14:49

Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa, wiceprezes Związku Miast Polskich

Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa, wiceprezes Związku Miast Polskich

Foto: mat. pras.

Panie prezydencie, w cieniu kampanii wyborczej, kilka dni temu minął pierwszy rok obecnej kadencji samorządów. Czy z pana zapowiedzi sprzed roku, choćby o przedłużeniu al. Unii Europejskiej wraz ze ścieżkami rowerowymi, udało się już coś zrealizować? 

Tak, rozpoczęliśmy budowę nowego odcinka obwodnicy Ciechanowa jesienią ubiegłego roku oraz pozyskaliśmy fundusze unijne na ten cel. W drugiej połowie 2026 roku oddamy do użytkowania ponad 4 kilometry drogi obwodowej po zupełnie nowym śladzie wraz z trasami rowerowymi. Łączymy tu drogę krajową z dwiema drogami wojewódzkimi.

Z innych kampanijnych zapowiedzi muszę wspomnieć o rozpoczęciu budowy zbiornika retencyjnego, budowie nowego mostu na rzece Łydyni, a także o planie termomodernizacji wszystkich miejskich szkół. Na ten cel pozyskaliśmy 31 mln zł z KPO i w najbliższych dniach ruszamy z przetargiem na wykonawcę zadania. W ciągu zaledwie roku wybudowaliśmy też nowy miejski żłobek, który rusza z działalnością po wakacjach.

A czego z ubiegłorocznych pana zapowiedzi nawet nie tknięto do tej pory?

Kadencja samorządu to obecnie pięć lat, więc trudno już w pierwszym roku zrealizować wszystkie zamierzenia. Tym bardziej, że proces inwestycyjny jest dziś niezwykle długotrwały i skomplikowany od strony formalnej. Prowadzimy wiele przygotowań do kolejnych zadań. Zapewniam, że nic nie zostało odpuszczone.

Na inwestycje w ub. roku Ciechanów wydał rekordowe 105 mln zł, a w tym planuje jeszcze więcej, bo ponad 130 mln zł. Skąd taki wzrost? To głównie środki unijne? Na jakiego rodzaju inwestycje będą przeznaczone te pieniądze?

Mamy w Ciechanowie potężną kumulację środków europejskich, które pozyskaliśmy. Chodzi o nałożenie się funduszy z KPO i z polityki spójności. To dało ten efekt. Tylko w ubiegłym roku złożyliśmy 27 wniosków o pozyskanie funduszy zewnętrznych na inwestycje. Wszystkie dotychczasowe rozstrzygnięcia były dla miasta pozytywne. Mówimy tu o różnorodnych projektach – od budowy nowego żłobka, przez modernizację ulic, budowę dróg rowerowych, zwiększenie terenów zielonych, po odnowę zabytków czy instalacje magazynów energii. Naprawdę mamy co robić. Nie pamiętam tak intensywnego inwestycyjnie czasu w swoim mieście.

Czytaj więcej

Marcin Krupa: Trzeba pamiętać, że w centrum przemian znajdują się ludzie

W Ciechanowie mieszkania komunalne są sprzedawane wieloletnim najemcom? Z bonifikatą? Czy jednak miasto nie prowadzi sprzedaży swojego zasobu komunalnego? Jak to wygląda? 

Byłbym bardzo ostrożny z powszechną krytyką sprzedaży z bonifikatami mieszkań komunalnych ich lokatorom. Przypadek każdego miasta stosującego te rozwiązania należy oceniać indywidualnie.

W Ciechanowie obecnie nie ma możliwości wykupienia lokalu z bonifikatą. Była taka opcja do połowy 2022 roku, a bonifikaty wynosiły wówczas do 70 proc. wartości nieruchomości. Jednakże sprzedawaliśmy wówczas tylko te lokale, które znajdowały się w budynkach, gdzie już istniała własność prywatna. Mówiąc inaczej, tam gdzie mamy budynek wielorodzinny i 100 proc. lokali jest własnością miasta, to odkąd jestem prezydentem, od 2014 roku, nigdy nie sprzedawaliśmy mieszkań.

Co więcej, nie będziemy tego robić w przyszłości. Budynki te konsekwentnie modernizujemy. Ale kiedy mamy w danym budynku kilka już wcześniej sprzedanych mieszkań, a więc istnieje własność komunalna i własność prywatna, to proces remontowy jest niezwykle utrudniony. Nie możemy na przykład na ten cel pozyskać funduszy europejskich. Dlatego widzę tu mocne uzasadnienie do sprzedaży takich lokali z bonifikatami.

Pytałam o to, bo w ostatnich dniach spore poruszenie wywołała sprawa nabycia kawalerki przez Karola Nawrockiego, kandydata obywatelskiego popieranego przez PiS. To był lokal komunalny wykupiony za pieniądze kandydata przez długoletniego najemcę, a potem w dziwnych okolicznościach – sprzedany. Co pana zdaniem powinno się zrobić, jak uregulować prawnie tego typu sytuacje, by lepiej chronić właścicieli mieszkań w starszym wieku, by nie oddawali swoich lokali za bezcen? 

Czerpanie korzyści majątkowych z ludzkiej tragedii czy trudnej sytuacji życiowej seniora jest zawsze godne potępienia. Trzeba tu zwrócić uwagę na to, że nie tylko obce osoby wykorzystują starszych ludzi, ale niestety mamy do czynienia również z przypadkami, kiedy to rodzina seniora przejmuje jego mieszkanie, a następnie schorowanego dziadka czy babcię oddaje do DPS-u.

Następnie koszty utrzymania takiej osoby w domu opieki są przerzucane na budżet miasta. Wydaje się, że większą rolę kontrolną mogłyby mieć tu same miasta, ale i w dodatkowe uprawnienia weryfikujące sytuację mogliby zostać wyposażeni notariusze. Ponadto do rozważenia byłoby wprowadzenie ograniczeń w odsprzedaży lokalu nabytego z bonifikatą osobom spoza kręgu rodziny. To wszystko wymaga zmian w prawie.

Czy takie miasto jak Ciechanów – kompaktowej wielkości – ma schrony? Dużo ich jest? Spełniają obecne wymagania czy jednak nie?

Nie mamy żadnego schronu, który spełniałby definicję z nowej ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Dlatego już przeprowadziliśmy analizę, gdzie taki profesjonalny schron mógłby powstać. Braliśmy tu pod uwagę bliskość infrastruktury krytycznej, obszary o zwiększonej gęstości zaludnienia oraz możliwość zastosowania podwójnej funkcji obiektu.

Na tej podstawie wytypowaliśmy działkę w sąsiedztwie szpitala wojewódzkiego, która jest własnością Skarbu Państwa. Rozpoczęliśmy procedurę pozyskania tego terenu. Pochwalę tu bardzo dobrą współpracę z wojewodą mazowieckim. Mamy konkretną koncepcję przewidującą budowę tam schronu, miejsca ukrycia oraz budynku z przeznaczeniem na usługi medyczne oraz mieszkania.

Przyjęliśmy też zasadę, że każda kolejna miejska inwestycja kubaturowa, dla której obecnie nie mamy przygotowanej dokumentacji technicznej oraz pozwolenia na budowę, będzie pełniła równocześnie funkcję budowli ochronnej, oprócz swojego podstawowego przeznaczenia.

Czytaj więcej

Prezydent Opola: W mieście mamy ponad 2 tysiące różnych miejsc doraźnego schronienia

Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej nakłada na samorządy m.in obowiązek zapewnienia warunków do ochrony ludności. A chodzi choćby o budowę schronów. Wiadomo, ile schronów powinno w mieście powstać? I w jakiego rodzaju budynkach – by były wykorzystywane zarówno w czasie pokoju, ale też – nie daj Boże – wojny? 

To oczywiście nierealne, aby zapewnić schrony, które pomieściłyby wszystkich mieszkańców. Mamy tu sporo do nadrobienia, bo przecież przez kilkadziesiąt lat w obszarze ochrony ludności w całej Polsce nie było żadnych lokalnych inwestycji.

Jednakże patrząc na to racjonalnie, to gdyby przed rosyjską agresją na Ukrainę jakiś prezydent polskiego miasta zapowiedział budowę schronu, to mieszkańcy powiedzieliby: „wariat” i rozpoczęli proces zbierania podpisów pod referendum o odwołanie włodarza.

Dzisiaj zagrożenie nie jest abstrakcją, więc musimy działać. Ustawa wyróżnia trzy budowle ochronne, wspominane schrony i ukrycia, a także miejsca doraźnego schronienia. Te ostatnie to wszystkie obiekty, które mają podziemną kondygnację.

Rząd chce przeznaczać rocznie 5 mld zł na budowę schronów w skali całego kraju. To chyba nie jest za dużo? Zwłaszcza że niewykorzystane środki nie będą przechodziły na kolejny rok... 

To jest największy problem tych regulacji, na który jako samorządy zwracaliśmy uwagę przy powstawaniu ustawy. Pieniądze powinny być kumulowane na wyodrębnionym rachunku. Jestem przekonany, że w tym roku wydanie 5 mld zł jest niemożliwe. W tym i przyszłym roku będą trwały przygotowania o charakterze formalnym, dokumentacyjnym. Po tym etapie przyjdzie czas na faktyczne wykonawstwo inwestycji. Wtedy wszyscy w jednym momencie rzucą się na pieniądze, których zabraknie. Musi tu być refleksja po stronie rządowej i w następstwie dokonanie zmian, abyśmy kolejny raz jako praktycy nie powtarzali administracji centralnej: „a nie mówiliśmy”.

Czytaj więcej

Jak samorządy mają przygotować schrony i schronienia?

Ciechanów – chce chyba dołączyć – do sporej już listy miast, gdzie obowiązuje nocna prohibicja. Myśli pan, że mieszkańcy miasta opowiedzą się za takim pomysłem w czasie trwających obecnie konsultacji?

O tym, czy dołączymy do tej listy zdecydują sami mieszkańcy, bo trwają konsultacje społeczne. Następnie stosowną uchwałę podejmą radni. Patrząc na doświadczenia innych miast, które wprowadziły ciszę alkoholową, bo zdecydowanie wolę to pojęcie niż określenie: prohibicja, to mamy tam pozytywne efekty w postaci mniejszej liczby interwencji policji, straży miejskiej czy mniej aktów wandalizmu w przestrzeni publicznej. To ważny argument przemawiający za poparciem dla ograniczeń.

Trwa kampania Głosujemy na 100% – to wspólna inicjatywa największych ogólnopolskich organizacji jednostek samorządu terytorialnego, w tym Związku Miast Polskich, którego jest pan wiceprezesem. Czy to jeszcze akcja edukacyjna, czy raczej zaangażowanie samorządowców, po stronie konkretnych kandydatów?

Intencją jest zwiększenie frekwencji wyborczej. Oczywiście każdy samorządowiec może mieć prywatnie swojego faworyta w nadchodzących wyborach prezydenckich, ale na pewno nie powinien łączyć kampanii profrekwencyjnej z agitacją na rzecz konkretnego kandydata. To byłoby sprzeczne z prawem.

Panie prezydencie, w cieniu kampanii wyborczej, kilka dni temu minął pierwszy rok obecnej kadencji samorządów. Czy z pana zapowiedzi sprzed roku, choćby o przedłużeniu al. Unii Europejskiej wraz ze ścieżkami rowerowymi, udało się już coś zrealizować? 

Tak, rozpoczęliśmy budowę nowego odcinka obwodnicy Ciechanowa jesienią ubiegłego roku oraz pozyskaliśmy fundusze unijne na ten cel. W drugiej połowie 2026 roku oddamy do użytkowania ponad 4 kilometry drogi obwodowej po zupełnie nowym śladzie wraz z trasami rowerowymi. Łączymy tu drogę krajową z dwiema drogami wojewódzkimi.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Okiem samorządowca
Roman Szełemej: Tereny poprzemysłowe wymagają niewspółmiernie wielkich nakładów
Okiem samorządowca
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek: Nie wszędzie da się zastąpić człowieka
Okiem samorządowca
Jacek Jaśkowiak: Przy miejscach schronienia warto wykorzystać doświadczenia ukraińskie
Okiem samorządowca
Marcin Krupa: Trzeba pamiętać, że w centrum przemian znajdują się ludzie
Okiem samorządowca
Wójt Grabówki: Rozwód nie był przyjemny dla Supraśla, ale trzeba się dogadać
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem