Wszystkie badania pokazują, że to połączenie powinno być po zachodniej stronie Krakowa. Ale GDDKiA optuje za wschodnim obejściem miasta. Mam nadzieję, że w związku z obecnymi zmianami zostanie przeprowadzona ponowna analiza tego zagadnienia.
Przebieg po zachodniej stronie Krakowa pozwalałby tę trasę połączyć ze wspomnianą obwodnicą. Mielibyśmy dużo prostsze rozwiązanie komunikacyjne.
W tym roku zadłużenie Krakowa ma wzrosnąć o kolejne pół miliarda: dług osiągnie poziom 6,4 mld zł. Jak do tego doliczyć jeszcze zadłużenie spółek, to łącznie będzie prawie 10 mld. Jak oddłużyć Kraków bez zakłócenia jego normalnego funkcjonowania?
Zacznijmy od spółek. Ich zadłużenie wynika z kredytów, które zostały przez nie zaciągnięte na ważne inwestycje komunalne, takie jak zakup tramwajów, autobusów, położenie sieci ciepłowniczych, kanalizacyjnych czy wodociągowych.
A co do kwoty 6 mld zł, o której pani wspomniała, to jest bardzo dobre pytanie do rządu: jak bardzo łatwo wyliczyć, te 6 mld powstało z powodu zapłacenia zobowiązań państwa 7 mld na przykład z tytułu utrzymywania edukacji. To tylko kolejny przykład, jak wygląda w praktyce obecne finansowanie samorządów, które powinno ulec zmianie. Ubolewam, że mimo dwóch miesięcy działania obecnego rządu jeszcze nikt nie zajął się tym problemem poważnie.
Nasze zadłużenie wynika też z faktu, że postanowiliśmy nie rezygnować z kluczowych dla mieszkańców zadań w momencie, kiedy okazało się, że państwo po prostu ogranicza finansowanie samorządów. Realizowaliśmy przedsięwzięcia, które były nam powierzone.
W związku z tym, żeby tego zadłużenia nie zwiększać, w pierwszej kolejności zmniejszyliśmy liczbę inwestycji. To będzie podstawowy sposób pozyskiwania środków na systematyczną spłatę długów. Zwracam też uwagę, że mamy ogromną konkurencję banków, które bardzo zabiegają o to, żeby nam udzielić kredytu. We wszystkich ratingach finansowych miast Polski Kraków jest na szczycie.
I najważniejsze inwestycje miasta nie są zagrożone z racji oszczędności?
Żadne najważniejsze inwestycje nie są zagrożone z powodu oszczędności. Jednak powinniśmy się zastanowić, czy warto w tym czasie robić wielkie inwestycje, czy jednak nie iść w przedsięwzięcia, które są mniej kosztowne, a bardzo potrzebne mieszkańcom.
Przy tej okazji liczymy też na to, że środki europejskie, które muszą być wydane w krótkim czasie, spowodują, że podmienimy finansowanie ze środków miejskich na środki europejskie.
Nasze zadłużenie wynika też z faktu, że postanowiliśmy nie rezygnować z kluczowych dla mieszkańców zadań w momencie, kiedy okazało się, że państwo po prostu ogranicza finansowanie samorządów
Andrzej Kulig, zastępca prezydenta Krakowa
Przybywa mieszkańców, ale infrastruktura miejska za tym nie nadąża: im dalej od centrum, tym więcej deficytów się pojawia. Jak to zmienić?
Sprawa jest oczywista. Rzeczywiście jest tak, że duża część Krakowa powstała z połączenia wiosek i małych miejscowości z miastem. Mamy takie miejscowości, jak Wróżenice, Wolica czy Sidzina, które leżą na obrzeżach i muszą ulec istotnym przemianom. Realizujemy już kluczową dla tych obszarów pełną kanalizację.
Wspomniana Wolica będzie podłączona do sieci jeszcze w tym roku, a w pozostałych rejonach planujemy takie inwestycje w najbliższych latach, 2024–2025. Całość powinna się zakończyć w 2026 r. Wówczas całe miasto będzie skanalizowane.
Trzeba pamiętać o jednym: to często tereny rolnicze lub popegeerowskie, które teraz podlegają intensywnej zabudowie, a wcześniej nie były brane pod uwagę – były pustą przestrzenią. To są rozległe kilometry.
Łatwo uzyskać pozwolenie na budowę w jakiejś miejscowości, a dużo trudniej jest uzyskać wszystkie przyłącza, choćby dlatego, że często musimy prowadzić 2 km kanalizacji do zabudowy, gdzie stoi ledwie dziesięć domów.
Jak łatwo policzyć, taka inwestycja kosztuje około 5–7 mln zł, natomiast uzysk finansowy z tego jest żaden, skoro jest tam tylko dziesięć domów. To jest duże wyzwanie dla miasta, ale my temu sprostamy.
Sprostamy też innej bardzo istotnej rzeczy, a mianowicie podciągnięciu wszędzie komunikacji miejskiej. Na takich małych osiedlach, dawnych wsiach, które mają bardzo wąskie drogi, wpuszczamy taką komunikację lokalną w postaci busów. Wożą one mieszkańców do linii autobusowych po to, by przybliżyć tych mieszkańców do centrum miasta, żeby nie byli skazani na długą drogę do jakiegokolwiek środka komunikacji.
To jest nasz drugi kierunek, a trzeci to drogi, a przede wszystkim chodniki. Często w tych nowo powstających domach mamy młode małżeństwa, które mają dzieci i które także muszą mieć możliwość skorzystania z bezpiecznego transportu.
Co jeszcze?
Budowa żłobków. Do 2026 r. w planach wpisanych już do budżetu mamy wybudowanie 14 nowych żłobków na tych właśnie obszarach peryferyjnych. Do tej pory żłobków tam nie było, mieszkańcy musieli daleko odwozić swoje dzieci.
Kolejny element to szkoły rozbudowane o infrastrukturę sportową, żeby młodzież mogła nie tylko uczyć się w komfortowych warunkach, ale również w takich warunkach uprawiać sport, bo to też jest dla niej niezwykle ważne. No i ostatni element to rozbudowa centrów aktywności seniora, które powstają na tych terenach peryferyjnych.
To sprawi, że mieszkające tam osoby będą miały możliwość spotkania się w swoim gronie, wymiany doświadczeń i poglądów, a także podejmowania różnych wspólnych działań, czy to związanych z kultywowaniem tradycji miejscowych, sztuką kulinarną, czy innymi rzeczami, które im sprawiają przyjemność.