Na użytkowanie mieszkania lub domy oraz nośniki energii przeciętne gospodarstwo domowe w ubiegłym roku przeznaczało ok. 250 zł w przeliczeniu na osobę – wynika z badania budżetów gospodarstw domowych przedstawionych przez Główny Urząd Statystyczny.
Ciekawe, że różnice w tych kosztach między poszczególnymi województwami są naprawdę duże. Z danych GUS wynika bowiem, że o ile na Podkarpaciu za czynsz, energię, ciepło, wywóz śmieci, dostawy wody itp. trzeba płacić ok. 175 zł na osobę, o tyle na Śląsku – aż 290 zł.
Czytaj więcej
Pomorze i Opolszczyzna znalazły się w gronie najbiedniejszych, za to w woj. warmińsko-mazurskim żyje się powyżej średniej.
Jak się ogrzewamy
Do regionów, w których jest względnie tanio, można zaliczyć jeszcze Podlaskie, Lubelskie czy Świętokrzyskie (190–210 zł na osobę). Regiony, w których za utrzymanie mieszkania trzeba słono płacić, 270 zł i więcej, to Dolny Śląsk, Mazowsze czy Pomorze Zachodnie.
Tak duże różnice mogą wynikać, jak wskazują ekonomiści, choćby z różnych sposobów użytkowania mieszkań. – Przykładowo na prowincji, a więc i w regionach, gdzie jest więcej budownictwa indywidualnego, rozproszonego, niekorzystającego z ciepła sieciowego, droższe może być ogrzewanie – ocenia Karol Pogorzelski, ekonomista Pekao SA. Za to mieszkańcy wsi mniej mogą płacić za dostawy zimnej i ciepłej wody, a także odbiór ścieków, jeśli nie korzystają z sieci wodno-kanalizacyjnej.