- Od 2015 roku, kiedy po raz pierwszy mieszkańcy mogli decydować o wydatkach miasto zrealizowało ponad 4 tys. projektów. Wśród nich są m.in. dodatkowe nasadzenia drzew, remont skwerów i osiedlowych placyków, nowe place zabaw, wybiegi dla psów, ścieżki rowerowe, miejsca parkingowe, doświetlenie przejść dla pieszych, książki dla bibliotek, zajęcia sportowe, warsztaty naukowe, pikniki sąsiedzki i garażówki, kina plenerowe – wylicza stołeczny ratusz.
W Warszawie w ramach budżetu obywatelskiego powstało też kilka jadłodzielni czy tężni solankowych.
Liczą się dobre pomysły
W środę do północy – można było zgłaszać projekty w 10. edycji budżetu obywatelskiego w stolicy. Już wiadomo, że wpłynęło ponad 500 pomysłów. A może być ich znacznie więcej.
Wśród zgłoszeń są m.in. propozycje remontu sali gimnastycznej w Wawrze, organizacji różnego rodzaju zajęć sportowych we Włochach, zmiany na podwórku na Pradze-Północ i stworzenia w tym miejscu przyjaznej przestrzeni dla mieszkańców, czy zazielenienia szpalerem drzew Al. Niepodległości czy doświetlenia ul. Broniewskiego na Żoliborzu. Na realizację pomysłów mieszkańców stołeczny ratusz wyłoży w tym roku ponad 100 mln zł.
Teraz miejscy urzędnicy zajmą się oceną możliwości realizacji zgłoszonych pomysłów. A głosowanie nad wybranymi projektami odbędzie się w czerwcu.
Czytaj więcej
Stolica jest na półmetku prac, w Krakowie wymienione zostało ok. jednej trzeciej starych opraw. Inne miasta dopiero planują większą wymianę ulicznych lamp.
Trwa nabór w 11. edycji Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego (WBO 2023). Do poniedziałku 23 stycznia mieszkańcy zgłosili już 52 projekty, ale mają jeszcze czas – do 13 lutego.
- Rekordzistą pod względem placów zabaw wybudowanych ze środków WBO jest osiedle Leśnica. Jego mieszkańcy aż sześciokrotnie wygrali w WBO projekty związane z placami zabaw. Ale udawało się także mniejszym osiedlom, takim jak choćby Widawa, Strachocin-Swojczyce-Wojnów czy Wojszyce – podaje wrocławski magistrat.
W tym roku tym roku wrocławski budżet na projekty będzie większy, co wynika z zasad określonych dla budżetów obywatelskich w ustawie o samorządzie gminnym.
Dodatkowy milion wpadnie do puli projektów osiedlowych, na które będzie 10 mln zł, a na ponadosiedlowe pozostanie 21 mln. Liderzy projektów osiedlowych maksymalnie będą mieli do wydania na zgłoszone przedsięwzięcie 1 mln zł, a ponadosiedlowych – 3 mln zł.
Aż 38 mln zł wynosi wartość dziesiątej edycji budżetu obywatelskiego Krakowa - to tyle samo co przed rokiem. Mieszkańcy będą mogli składać swoje propozycje od 1 lutego do 2 marca.
Zgodnie z założeniami koszt realizacji jednego projektu ogólnomiejskiego nie może być niższy niż 25 tys. zł oraz wyższy niż 1,52 mln zł. Minimalna kwota składanego projektu dzielnicowego to 2,5 tys. zł, a górna wartość została uzależniona od dzielnicy miasta.
Kupili światełka, jakie były
Mimo, że budżety obywatelskie mają już w niektórych miastach ponad dziesięcioletnią tradycję, to nadal zdarzają się nietrafione projekty.
W stolicy głośno jest od kilku dni o oświetleniu zamontowanym wzdłuż korony wału nad Wisłą na wysokości Białołęki.
Czytaj więcej
Choć na papierze przyszłoroczne plany inwestycyjne nie wyglądają tragicznie, w praktyce oznaczają zatrzymanie tempa rozwoju miast.
- Niedawno na wale przy Wiśle zainstalowano światełka. Problem w tym, że światełka nieustannie migają. Rozmawiałem z kilkoma osobami, które mówiły, że po kilku minutach spaceru zaczynała boleć ich głowa. Mnie również po krótkim czasie zrobiło się niedobrze. Pulsujące światła sprawiły, że wiele osób zrezygnowało z biegania - napisał dzielnicowy radny Filip Pelc na Facebooku.
Przyznał, że realizacja projektów z Budżetu Obywatelskiego często jest bardzo rozbieżna z koncepcją. - Trudno mieć pretensje do autora projektu, bo od momentu zgłoszenia pomysłu za jego wykonanie odpowiada miasto – zauważył radny.
Warszawski Zarząd Zieleni, który realizował ten projekt tłumaczył, że nie był w stanie znaleźć producenta, który miał w ofercie światła ze światłem stałym, dlatego zdecydowano się na światła pulsujące.
W Łodzi budżet obywatelski wystartuje na wiosnę, ale jak zapewnia magistrat do etapu głosowania nie przechodzą absurdalne pomysły. - Są odrzucane na etapie selekcji przez radnych – mówi nam Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi.