Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są podstawowe założenia dotyczące krakowskiego metra?
- Jakie technologie zostaną zastosowane, aby ograniczyć uciążliwość budowy metra?
- W jaki sposób metoda tunelowa wpłynie na czas i koszty budowy metra?
- Jakie doświadczenia z budowy metra w Warszawie mogą być przydatne dla Krakowa?
- Jaka rola przypada środowisku akademickiemu w opracowaniu koncepcji krakowskiego metra?
29 kilometrów i 29 stacji, dwie linie, które przez część miasta pojadą wspólnym odcinkiem – od wschodniej strony Krakowa, przez centrum, aż na południe, 270–280 tysięcy pasażerów dziennie – tak wyglądają początkowe założenia dotyczące krakowskiego metra.
Nie na powierzchni
Jedną z większych kontrowersji dotyczących tej ogromnej inwestycji jest dla krakowian metoda jej budowy. – Mieszkańcom budowa kojarzy się z rozkopanymi ulicami, długo trwającymi utrudnieniami drogowymi i hałasem. Wiele tego typu głosów, że „metro rozkopie miasto” dominowało w komentarzach pod informacjami o planowanej budowie. Nie tak jednak ma być w Krakowie – informuje Dariusz Nowak, rzecznik krakowskiego magistratu.
Czytaj więcej
Rozmachu nie ma, ale nie będzie się też czego wstydzić – tak w skrócie można podsumować planowane...
Współczesne technologie dają wiele innych możliwości. I Kraków skorzysta z nich przy budowie metra, która ma zostać poprowadzona metodą tunelową, przy użyciu tarczy TBM. Tarcza (może mieć różne średnice, np. ta do drążenia warszawskiego metra ma średnicę 6,3 m, co uwzględnia docelową szerokość torowiska i wysokość wagonów) obraca czołową głowicę z zamontowanymi nożami, kroi i kruszy grunt, jednocześnie przesuwa się do przodu dzięki siłownikom hydraulicznym. Tunel drążony jest na całą szerokość, a powstający urobek jest na bieżąco transportowany na zewnątrz. Natychmiast, tuż za maszyną montowane są specjalne pierścienie obudowy, które uszczelniają tunel i zapobiegają osiadaniu gruntu.