Oświata i ochrona zdrowia bolączką dla budżetów lokalnych

Oświata i zdrowie świadczą o standardzie życia lokalnego, ale są też sporymi bolączkami dla samorządów lokalnych.

Publikacja: 17.12.2023 20:08

System ochrony zdrowia poważnie obciąża lokalne budżety

System ochrony zdrowia poważnie obciąża lokalne budżety

Foto: Adobe Stock

Samorządy lokalne wydały w zeszłym roku na opiekę zdrowotną prawie 7 mld zł, a na oświatę (z pieniędzmi z budżetu centralnego) ponad 106 mld zł.

Przeciętnie na każdego mieszkańca przeznaczono z samorządowych kas 185 zł na zdrowie i 2600 zł na oświatę. W przypadku pierwszej dziedziny JST są często organami założycielskimi (właścicielami placówek), ale pieniądze na usługi medyczne przekazywane są bezpośrednio do placówek z Narodowego Funduszu Zdrowia czy z resortu zdrowia (w przypadku specjalnych programów). W przypadku oświaty zaś samorządy otrzymują z budżetu centralnego subwencję, która powinna wystarczyć na utrzymanie placówek i personelu.

Z danych GUS wynika, że istnieje zróżnicowanie regionalne co do tego, ile pieniędzy samorządy przeznaczyły na te cele per capita. Jest to ponad połowa kwoty w przypadku ochrony zdrowia (292 zł na Mazowszu i 127 zł w woj. warmińsko-mazurskim). W oświacie jest to mniej: niespełna jedna piąta: od 2,87 tys. zł na Mazowszu do 2,57 tys. w woj. świętokrzyskim. Dane te pokazują, jak skomplikowane są materia tych dwóch dziedzin życia społecznego oraz sposób ich finansowania. Nie ilustrują, czy samorządy w jednych województwach oszczędzają na mieszkańcach, a w innych – nie.

Kłopoty z ochroną zdrowia

– Protestowaliśmy, gdy wprowadzono prawo, które pozwalało nam kupować usługi medyczne, bo to doprowadziłoby do zróżnicowania standardu usług zdrowotnych oferowanych mieszkańcom – uważa Marek Wójcik, ekspert Związku Miast Polskich. – Nie wiemy, jak ma wyglądać system ochrony zdrowia jutro. Nie ma wieloletniej strategii systemu. Nie wiemy, jaką rolę mają odgrywać szpitale samorządowe i kliniczne, nie ma podziału ról – dodaje.

Czytaj więcej

12 najtrudniejszych i najpilniejszych zadań przed rządem Tuska

Jako przykład pokazuje funkcjonowanie oddziałów ratunkowych (SOR). – Są województwa, w których na jeden SOR przypada 80 tys. mieszkańców, i takie, w których jest to cztery razy więcej ludności. Powinniśmy wiedzieć, jaki ma być model SOR, i w taki inwestować. Podobnie sytuacja przedstawia się ze szpitalami: sąsiadujące nie powinny wykonywać podobnych usług w sytuacji, w której brakuje innych i są trudno dostępne dla mieszkańców – wskazuje.

Warszawa jest organem założycielskim dla dziewięciu szpitali i ponad 120 przychodni. – W zeszłym roku samorząd wydał ponad 41 mln zł na ponad 100 programów prozdrowotnych, 33 mln zł na remonty i renowację placówek. – Między innymi zmodernizowaliśmy i wyposażyliśmy jeden z bloków Szpitala Wolskiego, powstała tam przychodnia centrum zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży, uruchomiliśmy Warszawski Instytut Zdrowia Kobiet, trwała rozbudowa Szpitala Bielańskiego, która łącznie kosztowała 200 mln zł – wylicza Renata Kazanowska, wiceprezydentka Warszawy, zwracając uwagę na to, iż szpitale samorządowe kończą poszczególne lata ze stratą.

– Wycena świadczeń medycznych, kontrakty z NFZ powinny wystarczyć na prowadzenie szpitali. Tak się nie dzieje, szpitale się zadłużają. Warszawa nie jest wyjątkiem, straty szpitali wyniosły prawie 100 mln zł. Szpitale funkcjonujące w formule spółek prawa handlowego samorząd dokapitalizował kwotą ponad 80 mln zł. Oznacza to, że miasto z własnego budżetu wydało więcej pieniędzy na pokrycie strat niż na modernizację i programy prozdrowotne, w tym na in vitro.

Samorządowe inwestycje

Samorząd Województwa Zachodniopomorskiego wydał w ub.r. ponad 55,8 mln zł na inwestycje zdrowotne. Część z nich pochodziła z funduszy UE. To m.in. kupno stacjonarnego aparatu RTG na potrzeby Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie czy stołów operacyjnych z wymiennymi blatami dla Zintegrowanego Bloku Operacyjnego w Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie.

Czytaj więcej

Sprzątanie po Przemysławie Czarnku. Od czego powinna zacząć Barbara Nowacka?

– Dobrej klasy aparatura i sprzęt, a także odpowiednie warunki pracy to jeden z istotnych elementów procesu leczenia. Potrzeba jednak istotnych zmian systemowych, bo ostatnie lata nie były dla służby zdrowia dobre. Polskie szpitale zadłużały się, walczyły z wdrażaniem coraz to nowych przepisów, za którymi nie szły odpowiednie środki finansowe, borykały się z brakami kadrowymi oraz narzekały na wycenę świadczeń – uważa Olgierd Geblewicz, marszałek zachodniopomorski.

Podobną kwotę (ok. 54 mln zł) przeznaczył samorząd województwa lubuskiego. W tym ponad 7,6 mld zł przeznaczono na staże i specjalizacje medyczne.

Podróżujący uczniowie

Jeszcze bardziej skomplikowana jest sytuacja z oświatą i wychowaniem. Istnieje skomplikowany budżetowy sposób finansowania poszczególnych typów placówek oświatowych. Dodatkowo od 2016 r. wzrasta niedofinansowanie oświaty z subwencji – luka finansowa w oświacie samorządowej rośnie o niemal 3 mld zł rocznie.

Samorządy dopłacają do funkcjonowania placówek, a nie mogą decydować samodzielnie o tym, ile i jak mają funkcjonować. Zmieniono kompetencje pomiędzy samorządami jako prowadzącymi placówki a kuratorami oświaty. – Zamiast ułatwienia gminom i powiatom możliwości dostosowania sieci szkół do lokalnych warunków i potrzeb, wzrosła ingerencja kuratorów – przypomina Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich.

Wciąż ponad 950 tys. uczniów dojeżdża do szkoły do innej gminy: co 17. uczeń szkoły podstawowej i już 46 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych. Najmniej uczniów (14,5 proc.) dojeżdżało w woj. zachodniopomorskim, najwięcej (23,6 proc.) w podkarpackim.

To miasta – stolice województw – ściągają do siebie uczniów z okolicznych gmin. Ale uczniowie dojeżdżają też do miast powiatowych.

Samorządy lokalne wydały w zeszłym roku na opiekę zdrowotną prawie 7 mld zł, a na oświatę (z pieniędzmi z budżetu centralnego) ponad 106 mld zł.

Przeciętnie na każdego mieszkańca przeznaczono z samorządowych kas 185 zł na zdrowie i 2600 zł na oświatę. W przypadku pierwszej dziedziny JST są często organami założycielskimi (właścicielami placówek), ale pieniądze na usługi medyczne przekazywane są bezpośrednio do placówek z Narodowego Funduszu Zdrowia czy z resortu zdrowia (w przypadku specjalnych programów). W przypadku oświaty zaś samorządy otrzymują z budżetu centralnego subwencję, która powinna wystarczyć na utrzymanie placówek i personelu.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse w regionach
Pięć chorób fiskalnych polskich samorządów
Finanse w regionach
Inwestycje – busola samorządności
Finanse w regionach
NIK: rząd PiS ręcznie sterował finansami JST. "Nieudolne reformy i klientelizm"
Finanse w regionach
Minister finansów: System finansowania samorządów wymaga radykalnej zmiany
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Finanse w regionach
Rząd przedstawi szczegóły o finansach samorządów w ciągu miesiąca?