Jak pan przyjął czwartkową rządu o narodowej kwarantannie od 28 grudnia?
Bartosz Romowicz: Ze zdziwieniem i ogromnym zaskoczeniem. Uważam, że takich decyzji nie powinno się podejmować tak późno i w taki sposób, jak to zrobił rząd, bo przedsiębiorcy, którzy przygotowywali się do sezonu zimowego, ponieśli już duże koszty, jeśli chodzi o przygotowanie infrastruktury na zimę.
Jestem bardzo zaskoczony. Kolejny raz oszukano Polaków.
Czy brak Sylwestra i ferii w górach to dla przedsiębiorców z branży turystyki zimowej olbrzymia tragedia? Czy przedsiębiorcy poniosą wielkie straty? Jak pan to widzi?
Sam brak Sylwestra, czyli zakaz zorganizowania zabawy sylwestrowej, nie byłby wielkim problemem.
Natomiast zamknięcie stoków, hoteli, pensjonatów na okres trzech tygodni to zabójstwo dla branży hotelarskiej, dla branży gastronomicznej, dla takich miast i gmin turystycznych jak Ustrzyki Dolne.