Rafał Bruski: Takie czasy, że Bydgoszcz nie planuje nowych zadań

Bydgoszcz jest lokomotywą regionu, ale w tych czasach o inwestowaniu musi zapomnieć – mówi nam Rafał Bruski, prezydent miasta.

Publikacja: 22.11.2020 20:13

Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy

Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy

Foto: Fot. Miasto Bydgoszcz

Paweł Olszewski z Koalicji Obywatelskiej złożył interpelację w sprawie powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Ideę popierają także Krzysztof Gawkowski i Jan Szopiński. Pana zdaniem uczelnia medyczna w Bydgoszczy jest potrzebna, skoro medyków kształcą w pobliskim Toruniu?

Wielokrotnie mówiłem o tym, jak ważne jest utworzenie Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Pandemia koronawirusa dobitnie pokazuje braki kadrowe w służbie zdrowia. Dlatego 23 października zwróciłem się do przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia, posła Tomasza Latosa, z pytaniem, na jakim etapie są prace w komisji i co do tej pory zostało zrobione.

Przypominam, że pod obywatelskim projektem ustawy podpisało się 160 tysięcy bydgoszczan, a Collegium Medicum UMK w stu procentach prowadzi szkolenie medyków w Bydgoszczy, będąc związane z UMK tylko formalnie, a nie faktycznie.

Jakie są szanse, że Uniwersytet Medyczny w Bydgoszczy powstanie? Od kogo to przede wszystkim zależy? I dlaczego to trwa latami?

To pytanie należałoby zadać rządzącym. Obywatelski projekt ustawy o utworzeniu Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy utknął w Komisji Zdrowia, stąd moje pytania do jej przewodniczącego, posła PiS, Tomasza Latosa. To sejmowa większość ponosi pełną odpowiedzialność za decyzje, także działania, które mogłyby być kompromisem – czyli dotyczące stworzenia nowej uczelni w Bydgoszczy z infrastrukturą, którą przekazano kiedyś do UMK, a na UMK – Wydziału Lekarskiego, na bazie toruńskiej infrastruktury.

CZYTAJ TAKŻE: Władze Bydgoszczy: firmy powinny płacić więcej za wywóz śmieci

Przy okazji sprawy Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy – znów powróciła sprawa konfliktu na linii Toruń–Bydgoszcz. Prezydent Torunia uważa, że powstanie nowej uczelni medycznej w regionie to byłby demontaż UMK. Jak pan to odbiera?

Moje zdanie jest jasne: nie jest to wyraz rywalizacji czy chęć odebrania Toruniowi czegokolwiek. Jestem i zawsze będę stał na stanowisku, że Bydgoszcz, jako lokomotywa regionu, tak właśnie powinna być traktowana. Czy to się prezydentowi Zaleskiemu podoba, czy nie, to Bydgoszcz jest w województwie miastem o największym potencjale społecznym, kulturalnym i gospodarczym. I ja, jako prezydent Bydgoszczy, o tę należną mojemu miastu pozycję dbam i będę dbał. Warto jeszcze raz przypomnieć, że medycyna w województwie kujawsko-pomorskim to medycyna w Bydgoszczy, zapoczątkowana historycznie utworzeniem Akademii Medycznej w Bydgoszczy.

Oba miasta – i Bydgoszcz, i Toruń, obok innych podmiotów – są udziałowcami bydgoskiego lotniska. Jaka jest jego sytuacja w dobie pandemii? Czy oba samorządy oraz pozostali udziałowcy mają pomysł, jak pomóc lotnisku?

Głównym właścicielem lotniska jest samorząd województwa. Jako miasto deklarujemy dotychczasowe wsparcie, mimo że np. miasto Toruń wycofało swoje. Dodatkowo oczekujemy pilnego wsparcia rządu.

Miasto wspierało czy nadal wspiera bydgoskie szpitale. W jaki sposób?

W czasie pierwszej fali pandemii, wspólnie z Towarzystwem Miłośników Miasta Bydgoszczy, prowadziliśmy zbiórkę pieniędzy, które zostały przekazane bydgoskim szpitalom. Uważam, że wszyscy pracownicy służby zdrowia – od salowych, przez sanitariuszy, ratowników medycznych, pielęgniarki i lekarzy – wszyscy zasługują na nasze wsparcie, podziw i szacunek. Pracują w ogromnym stresie, pod presją, w warunkach bardzo trudnych. To na ich barkach spoczywa dziś nasze życie i zdrowie. Dlatego oprócz wsparcia finansowego równie ważny jest szacunek i dobre słowo każdego dnia.

Jak pandemia przełożyła się na dochody miasta? Gdzie władze szukają oszczędności?

Bydgoszcz od 2010 r. budowała swoją nadwyżkę operacyjną jako źródło finansowania inwestycji. To pozwoliło na wzrost nadwyżki z 11 mln do 292 mln w 2019 r. Na skutek decyzji rządu szacujemy, że nadwyżka operacyjna w 2020 r. będzie mniejsza o ok. 166 mln – oznacza to 166 mln mniej na inwestycje. W wyniku finansowania obietnic wyborczych rządu z pieniędzy samorządów (podwyżki dla nauczycieli, zmiany w ustawach o PIT) nadwyżka operacyjna w budżecie na 2020 r. wyniosła 155 mln.

CZYTAJ TAKŻE: Samorządność służy Bydgoszczy

Epidemia koronawirusa spowodowała, że ta wartość w ciągu roku została jeszcze bardziej obniżona. W budżecie na 2021 r. znajdą się podobne wartości. To oznacza 166 mln zł mniej na inwestycje. Każdego roku.

Czy z jakichś inwestycji trzeba było zrezygnować lub je przełożyć?

Inwestycje rozpoczęte będziemy kontynuować. Natomiast nie planujemy nowych zadań – w tak niepewnych czasach, kiedy rząd jest głuchy na prośby i postulaty samorządów, trudno myśleć z optymizmem o przyszłości. Przede wszystkim musimy być gotowi do nowej perspektywy unijnej i zapewnienia wkładu własnego. Nie pozostanie już miejsca na inne inwestycje.

Dużo było w tym roku podwyżek usług komunalnych (śmieci, woda, bilety, parkowanie itd.)? Szykują się kolejne?

Widzimy, co się dzieje w wielu innych miastach i jakie podwyżki są wprowadzane. W Bydgoszczy nie było podwyżek. W pierwszej kolejności ograniczamy nowe inwestycje.

W  mieście przebudowywany jest kolejny budynek komunalny. To tańsze niż budowa nowych?
Oba budynki, na Techników i Łukasiewicza na bydgoskich Kapuściskach, wcześniej pełniły funkcje hoteli robotniczych. W 2017 r. zakończyliśmy modernizację pierwszego – powstało w nim 47 mieszkań, w tym osiem chronionych. Teraz rozpoczęła się przebudowa kolejnego bloku z 43 mieszkaniami. Inwestycja pochłonie 8 mln zł. Budynki będą przystosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Głównym czynnikiem w decyzji było pozyskanie zewnętrznego dofinansowania.

A miasto buduje nowe bloki komunalne? Jak dużo? Są takie potrzeby?

Budową mieszkań w imieniu miasta zajmuje się miejska spółka BTBS, Bydgoskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Ostatnia realizacja to kameralny blok dedykowany seniorom w Śródmieściu. Ja jednak czekam bardzo na postępy programu rządowego Mieszkanie Plus. Ostatnio dowiedzieliśmy się na przykład, że mieszkania, które miały powstać w ramach tego programu na terenie dawnej Fabryki Obrabiarek do Drewna, powstaną… w ramach inwestycji komercyjnej.
Widać wyraźnie, że flagowy projekt rządu to kompletna fikcja.

CZYTAJ TAKŻE: Bydgoszczanie wspierają sadzenie drzew w mieście

Dużo Bydgoszcz dostała z Funduszu Inwestycji Lokalnych? Na jakie inwestycje pójdą te środki?

Dostaliśmy środki gwarantowane, natomiast cały czas czekamy na rozstrzygnięcie konkursu, w którym staramy się o środki na termomodernizację i inwestycje w komunikację tramwajową. To mała część poniesionych strat.

Czy władze miasta wspierają lokalnych przedsiębiorców, zwłaszcza z branż objętych powtórnym lockdownem? W jaki sposób?

Już w pierwszych tygodniach pandemii, wiosną, zaproponowaliśmy Bydgoski Pakiet Przedsiębiorców, który zakłada m.in. obniżenie czynszów za wynajem lokali z zasobów miasta. Mamy też akcję wsparcia dla branży gastronomicznej – „Kup na wynos, wspieraj bydgoską gastronomię”. Promujemy lokalnych restauratorów, który sprzedają dania na wynos: dziś każdy z nas może okazać im swoje wsparcie.

Mimo trudnej sytuacji epidemicznej na bydgoskich ulicach nie zabraknie świątecznych dekoracji, a na ulicach Starego Miasta pojawi się nawet kilka nowych iluminacji. Mają dać energię mieszkańcom?

Zdecydowaliśmy się ustroić miasto na święta, żeby – w tym trudnym dla wszystkich czasie pandemii – mieszkańcy poczuli jednak klimat wyjątkowego, świątecznego czasu. Miasto będzie ustrojone, na Starym Rynku i na Rynku w Fordonie staną choinki z Borów Tucholskich. Mam nadzieję, że uda nam się sprawić, że mieszkańcy poczują ducha świąt. Z powodu koronawirusa Bydgoski Jarmark Świąteczny nie odbędzie się w tradycyjnej formie, zostanie przeniesiony do sieci. O szczegółach opowiemy już za kilka dni.

A miejski sylwester w Bydgoszczy będzie?

W tym roku, z powodu pandemii, zrezygnowaliśmy, podobnie jak inne miasta, z miejskiej zabawy sylwestrowej. W świetle obecnie obowiązujących obostrzeń nie byłoby możliwe zorganizowanie zabawy w sposób odpowiedzialny i bezpieczny dla mieszkańców. A to jest dla nas priorytet.

Paweł Olszewski z Koalicji Obywatelskiej złożył interpelację w sprawie powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Ideę popierają także Krzysztof Gawkowski i Jan Szopiński. Pana zdaniem uczelnia medyczna w Bydgoszczy jest potrzebna, skoro medyków kształcą w pobliskim Toruniu?

Wielokrotnie mówiłem o tym, jak ważne jest utworzenie Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Pandemia koronawirusa dobitnie pokazuje braki kadrowe w służbie zdrowia. Dlatego 23 października zwróciłem się do przewodniczącego sejmowej Komisji Zdrowia, posła Tomasza Latosa, z pytaniem, na jakim etapie są prace w komisji i co do tej pory zostało zrobione.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyskusje
Jerzy Buzek: Zohydzanie Polakom Zielonego Ładu to cynizm
Dyskusje
10 tys. zł za krótki film. Startuje 9. edycja konkursu #63sekundy
Dyskusje
Zygmunt Berdychowski: Potrzebne jest nowe otwarcie
Dyskusje
25 lat samorządu województw. Co się udało, co przyniesie przyszłość?
Dyskusje
Prezydent Lublina: Robimy to, co do nas należy