Kto w kryzysie powinien bardziej wspierać kulturę – samorządy, czy państwo?
Samorządy i tak wspierają kulturę. Tak system jest skonstruowany, że większość publicznych instytucji kultury to są instytucje samorządowe. Wsparcie dla organizacji pozarządowych głównie też napływa z poziomu samorządu. Mamy też twórców niezależnych, freelancerów, którzy zatrudniają się do konkretnych projektów. W tej sytuacji, która jest tak trudna jeżeli chodzi o finanse samorządów samo zachowanie finansowania dla instytucji publicznych, NGO-sów w różnych samorządach to już jest bardzo dużo. Ale nie ulega wątpliwości, że samorządy po prostu nie dadzą rady bez wsparcia rządowego.
Jak ocenia pani w takim razie Fundusz Wsparcia Kultury?
Rząd zaproponował wiele programów, w tym i ten o którym pan mówi, ale każde z tych przedsięwzięć było niedopracowane. Albo nie było skierowane do tych najbardziej potrzebujących, albo nie było w wystarczającej kwocie. Te 400 mln złotych jest bardzo potrzebne. Tylko jest już grudzień, a nie dość że program został wstrzymany, to od początku był po prostu spóźniony. To wsparcie powinno być przekazane w okolicach czerwca-lipca, kiedy już było jasne jakie są straty instytucji kultury, ngos-ów i firm. Na początku jesieni przecież wszyscy spodziewaliśmy się, że pandemia będzie trwać i że będzie powrót restrykcji. Problemem jest też po prostu nieprzygotowanie tego wsparcia. Było dużo uwag do regulaminu i przed i już po rozstrzygnięciu konkursu. Ten program nie objął np. muzeów i galerii sztuki. Dlaczego?
CZYTAJ TAKŻE: Trzaskowski: chcemy zwrócić miasto mieszkańcom