Rz: Co jest najważniejszą treścią obchodów 200-lecia Zakładu Narodowego im. Ossolińskich?
Adolf Juzwenko: Przekraczamy próg końca drugiego stulecia z satysfakcją, że udało nam się odtworzyć te ogniwa struktury Ossolineum, które funkcjonowały na początku działalności, czyli po ustanowieniu familijnym. Józef Maksymilian Ossoliński opisał, czym ma być fundowana instytucja. Stworzył bibliotekę z zamierzeniem, by kolekcja oddziaływała na opinię publiczną. Dodatkowo, chciał kształtować tożsamość narodową, tworząc muzeum i wydawnictwo. Zrekonstruowaliśmy ten szkielet i możemy powiedzieć, że realizujemy cele nie mniej znaczące niż nasi poprzednicy.
Zrekonstruowaliście, ponieważ wszystko się rozsypało przez okupacje socjalistów z zachodu i wschodu.
Od 1939 roku przemieszczano chaotycznie zbiory. W latach 50. wcielono bibliotekę do struktur Polskiej Akademii Nauk. Wydawnictwo z kolei przekształcono w przedsiębiorstwo państwowe. Zbiory obrazów pozostały na wschodzie. Od 1989 roku, z wolna, Zakład odbudowywał pierwotną strukturę. Ponadto powstało Muzeum Pana Tadeusza. Dziś, po 200 latach, jesteśmy gotowi do podjęcia nowych wyzwań.
Ale Zakład potrzebuje inwestycji?