Nasze inwestycje są głęboko przemyślane

– „Mieszkanie Plus” jest słuszną inicjatywą. W wielu bogatszych od nas krajach rządy wspierają budownictwo mieszkaniowe na cele społeczne – mówi Michał Sapota, prezes spółki deweloperskiej Murapol.

Publikacja: 15.11.2016 22:00

Michał Sapota jest szefem Murapolu od 2014 roku.

Michał Sapota jest szefem Murapolu od 2014 roku.

Foto: materiały prasowe

Murapol należy do liderów branży deweloperskej w Polsce. Jak firmie z Bielska-Białej udaje się utrzymać dobre wyniki przy tak dużej konkurencji na rynku?

Michał Sapota: Nasz sukces jest efektem kompilacji kilku czynników, wśród nich wdrożonego modelu biznesowego, przyjętej strategii rozwoju oraz zespołu wysokiej klasy specjalistów i wizjonerów, którzy posiadają jasno sprecyzowany pomysł na biznes ale i bacznie obserwują zmieniające się otoczenie.

To właśnie ten ostatni czynnik był naszym sprzymierzeńcem w czasie najbardziej intensywnego rozwoju działalności na krajowym rynku mieszkaniowym. Korzystna sytuacja na rynku pozwoliła nam, po ugruntowaniu pozycji w rodzimym Bielsku-Białej, rozpoczynając od Krakowa, wejść z ofertą mieszkaniową do kolejnych miast.

Podkreśla pan, że inne są potrzeby mieszkaniowe w Katowicach, inne w Warszawie, a jeszcze inne w Toruniu czy maleńkim Siewierzu. Czy w dobrym rozeznaniu rynku pomaga panu wykształcenie pedagogiczne?

Wykształcenie nie ma tutaj znaczenia. No może przydaje się podczas diagnozowania jakiego rodzaju kompetencji oraz osobowości potrzebujemy w zespole. Nasza obecność w 12 miastach w Polsce, bardzo zróżnicowanych pod względem profilu klienta oraz uwarunkowań rynkowych, to efekt prężnie działającego w naszych strukturach zespołu analityków, którzy dostarczają nam informacji o potrzebach danego rynku mieszkaniowego, tendencjach panujących na nim, poziomie konkurencji oraz możliwej do uzyskania stopie zwrotu z inwestycji. Dlatego w naszej grupie nie ma mowy o przypadkowości decyzji inwestycyjnej.

W tym roku kupiliście pierwszą działkę pod inwestycję poza Polską – w Berlinie. To początek międzynarodowych projektów? Skąd pomysł akurat na stolicę Niemiec?

Z dostępnych danych wynika, że w Berlinie do 2025 r. będzie zapotrzebowanie na 100 tys. mieszkań. To tworzy olbrzymi potencjał dla realizacji projektów deweloperskich i właśnie tym kryterium kierowaliśmy się podejmując decyzję o zakupie tam działki. Niemniej jednak należy podkreślić, że inwestycja w Niemczech jest projektem pilotażowym w naszych planach wyjścia z działalnością na rynki zagraniczne. Nabyte doświadczenie zamierzamy później przekuć w intensywną ekspansję na rynki mieszkaniowe w innych krajach.

Kto dziś napędza rynek: młodzi marzący o własnym M czy też inwestorzy z gotówką?

Wśród naszych klientów dominują osoby kupujące mieszkania dla siebie. Drugą grupę stanowią klienci inwestycyjni, którzy obecnie napędzają sprzedaż na rynku mieszkaniowym. Mając do wyboru niskooprocentowane lokaty bankowe i obligacje skarbowe, czy ryzykowne instrumenty, jak akcje lub forex, decydują się oni na zakup nieruchomości.

W sześciu największych miastach w Polsce, grono nabywców mieszkań dla siebie można szacować na ponad 30 tys. klientów rocznie, a grono klientów inwestycyjnych na ok. 20 tys.

Taka sytuacja się utrzyma?

Dopóki stopy procentowe są niskie, to nie spodziewałbym się spadku sprzedaży. Jeśli sytuacja się zmieni i oprocentowanie lokat zrówna się ze zwrotem, jaki daje wynajmowanie mieszkania, to klienci inwestycyjni zaczną odpływać. Wynika to z faktu, że nieruchomości to mało płynne aktywa, dodatkowo wymagają znacznie większego zaangażowania, niż wpłata gotówki na lokatę – trzeba pilnować najemców, dbać o stan lokali itd.

Tym bardziej, że Polacy, inaczej niż Francuzi czy Niemcy wolą się zadłużać i mieszkać na swoim niż wynajmować.

Wynika to z naszej mentalności i potrzeby stabilizacji. Wydaje się, że wciąż jesteśmy mniej mobilni i chętni do zmiany miejsca zamieszkania niż inne nacje europejskie. Widzę jednak w tym zakresie już zachodzące zmiany.

Właśnie. Stąd projekty BGK „Mieszkanie na wynajem” oraz rządowy „Mieszkanie Plus”, w którym państwo przejmuje rolę dewelopera. Jak pan je ocenia?

W mojej ocenie wszelkie formy wsparcia oferowane przez instytucje państwowe, jeżeli są dobrze skonstruowane, sprzyjają poprawie poziomu życia społeczeństwa, co z kolei przekłada się na ogólny rozwój kraju. Projekt „Mieszkanie na wynajem” wspiera osoby, które nie chcą lub nie mogą, np. ze względów finansowych, nabyć własnego mieszkania. Oferta ta adresowana jest również do osób migrujących do innych miast Polski w celach zarobkowych. Uważam, że co do zasady program ten jest trafną koncepcją.

Również program „Mieszkanie Plus” jest słuszną inicjatywą, gdyż w wielu bogatszych od nas krajach rządy wspierają budownictwo mieszkaniowe na cele społeczne. Jednak konstrukcje systemów pomocowych w tych krajach nieco odbiegają od założeń naszego programu. W mojej ocenie godne naśladowania są wzorce stosowane w państwach Europy Zachodniej, gdzie dostarczaniem mieszkań komunalnych, na wniosek państwa, zajmują się deweloperzy, którzy kalkulują koszty do oferowanych cen i ustalają, ile mieszkań i w jakim czasie należy dostarczyć na rynek.

Prospołeczne myślenie jest bliskie państwa firmie, która promuje ideę biznesu odpowiedzialnego społecznie.

Sukces, jaki odnieśliśmy w obszarze operacyjnym, obliguje nas do podejmowania także inicjatyw społecznych. W swoich działaniach CSR-owych koncentrujemy się na aktywnościach dla społeczności lokalnej, wspierając np. tworzenie kompleksowej trasy rowerowej w Beskidach.

Aktywnie angażujemy się również w przedsięwzięcia sportowe, m. in. wspieramy rozwój młodych talentów piłkarskich poprzez organizację międzynarodowego turnieju Murapol Cup czy realizując projekt „Pierwsze kroki z piłką”. Jesteśmy również sponsorem Reprezentacji Polski w Rugby.

Murapol należy do liderów branży deweloperskej w Polsce. Jak firmie z Bielska-Białej udaje się utrzymać dobre wyniki przy tak dużej konkurencji na rynku?

Michał Sapota: Nasz sukces jest efektem kompilacji kilku czynników, wśród nich wdrożonego modelu biznesowego, przyjętej strategii rozwoju oraz zespołu wysokiej klasy specjalistów i wizjonerów, którzy posiadają jasno sprecyzowany pomysł na biznes ale i bacznie obserwują zmieniające się otoczenie.

Pozostało 92% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archiwum
Znaleźć sposób na nierówną walkę z korkami
Archiwum
W Kujawsko-Pomorskiem uczą się od gwiazd Doliny Krzemowej
Archiwum
O finansach samorządów na Europejskim Kongresie Samorządów
Archiwum
Pod hasłem #LubuskieChallenge – Łączy nas przyszłość
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Archiwum
Nie można zapominać o ogrodach, bo dzięki nim żyje się lepiej