Ponadto, z uwagi na ogromny zakres inwestycji i rozległy teren prac, wystąpiły różnego rodzaju trudności na etapie wykonawczym, które generowały roboty dodatkowe i zamienne, np. odkryto zbiorniki substancji ropopochodnych, które nie były wykazane w dokumentacji, i konieczna była ich utylizacja. Obiektywne przesłanki zdecydowały więc o przesunięciu terminu zakończenia inwestycji. Jej koszt to 340 mln zł, w tym blisko 200 mln zł to środki europejskie. Po wielu latach starań Lublin ma dworzec, który jest wizytówką miasta i regionu. W ramach okresu programowania, który już za nami, wykorzystaliśmy w pełni środki ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
Kiedy autobusy zaczną kursować z nowego dworca?
Zarówno autobusy miejskie, jak i dalekobieżne już korzystają z nowego Dworca Lublin. Na starym dworcu została jeszcze część przewoźników, którzy obsługują północną część regionu i którzy potrzebują dodatkowego czasu na dopełnienie niezbędnych formalności. Zakładamy, że do końca I kwartału także oni przejdą na nowy dworzec. Dla nich nie zmieni się układ przystanków, a ich pasażerowie, niezależnie, czy jadą ze starego czy nowego dworca, będą mogli wysiadać na przystankach zlokalizowanych przy dworcu na Podzamczu. To często młodzież, która ma bliżej do szkoły, oraz inni – przyjeżdżający do pracy, szpitali czy przychodni – mieszkańcy regionu. Tym firmom udostępnimy na stałe miejsca przystankowe, żeby mogły sprawnie obsługiwać pasażerów z regionu, ale zależy nam, żeby punktem startu dla tych przewoźników był Dworzec Lublin. Skoro nowy obiekt integruje komunikację miejską, pozamiejską i transport kolejowy, to chcemy, żeby osoba, która przyjedzie pociągiem do Lublina – tak jak zrobił to minister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko – mogła przesiąść się od razu do autobusu, jadącego w dowolną część naszego regionu, w tym również tę północną, obsługiwaną jeszcze przy starym dworcu.
Myślę, że to kwestia najbliższych miesięcy i przenosiny będą za nami. To proces, który realizujemy w formule kooperacyjnej. Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie, zarządzający nowym dworcem, przekonuje przewoźników. Nie ma tu siłowych rozwiązań. Liczę, że przewoźnicy, którzy jeszcze zostali na starym dworcu, w ciągu najbliższych dwóch, trzech miesięcy przeniosą się na nowy obiekt.
Ostatnia znacząca rozbudowa systemu trolejbusowego w Lublinie odbyła się w ramach „Polski Wschodniej 2007–2013”. Rozbudujecie jeszcze tę sieć, czy na tym koniec?
Planujemy dalszą rozbudowę. W programie operacyjnym „Polska Wschodnia” mamy już zapewnienie finansowania na ten cel. W Lublinie w tej chwili jest około 100 trolejbusów i 40 autobusów elektrycznych. Przyszłością są również tzw. wodorowce.
Planujemy zakup ok. 40 takich pojazdów. Mamy na to zagwarantowane środki zarówno z programu „Polska Wschodnia”, jak i z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Lubelski rower miejski miał przejść elektryfikację. Czy jest szansa, że stanie się to w nowym sezonie, na wiosnę?
We wszystkich miastach operatorzy systemów rowerowych mieli problemy finansowe. W Lublinie również, dlatego jako miasto przejęliśmy prowadzenie Lubelskiego Roweru Miejskiego. Od 2023 r. ten system jest w całości miejski. Co ważne, zintegrowaliśmy go z Lubelską Kartą Miejską i systemem Lubika, który funkcjonuje w komunikacji miejskiej. Skoncentrowaliśmy się także na modernizacji floty jednośladów. Kwestię elektryfikacji rowerów odkładamy w czasie, chyba że znajdziemy na to nowe źródło finansowania, na przykład z KPO. Na ten moment nie wiemy jednak, czy będzie taka możliwość.