Krzysztof Żuk: Dworzec w Lublinie integruje komunikację miejską, pozamiejską i kolejową

Po latach starań Lublin ma dworzec, który jest wizytówką regionu. W pełni wykorzystaliśmy środki ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

Publikacja: 21.01.2024 21:06

Krzysztof Żuk: Dworzec w Lublinie integruje komunikację miejską, pozamiejską i kolejową

Foto: mat.pras.

Panie prezydencie, Lublin ma nowy dworzec, kilka dni temu oddany do użytku. To pana pomnik na koniec kadencji?

To konsekwencja realizowanego przez nas od dziesięciu lat Programu Zintegrowanego Transportu Publicznego. W poprzedniej i w obecnej strategii Lublin 2030 postawiliśmy na rozwój transportu zbiorowego oraz integrację komunikacji miejskiej i pozamiejskiej, na rozwiązania, które mają sprzyjać rozwojowi ekologicznej komunikacji. Jesteśmy tu liderem w Polsce, bo ponad 40 proc. taboru komunikacji miejskiej to pojazdy zeroemisyjne.

Podpisaliśmy umowę na dostawę energii dla trolejbusów i autobusów elektrycznych z producentem energii z biomasy. Lublin ma więc zeroemisyjność i odnawialną energię dla transportu zbiorowego. Możemy się tym śmiało chwalić w Europie, gdyż bardzo mało miast korzysta z takich rozwiązań. Nowy Dworzec Lublin to efekt prawie dekady naszych działań inwestycyjnych, jest ostatnim elementem dużego Programu Zintegrowanego Transportu Publicznego, który spiął klamrą wszystkie ważne projekty transportu drogowego realizowane do tej pory przez miasto.

Ale budowa dworca się opóźniła. Dlaczego?

Było to związane przede wszystkim z trudną sytuacją na rynku cen materiałów budowlanych, zwłaszcza stali. Nasz dworzec zbudowany jest z dużej ilości filarów będących elementami stalowej konstrukcji, podobnie jak zadaszenie dworca, na którym znajdują się ogniwa fotowoltaiczne. Był taki moment, że w trakcie realizacji tej inwestycji ceny stali wzrosły nawet siedmiokrotnie.

Trzeba było więc, po pierwsze, poczekać na ustabilizowanie sytuacji, a po drugie, znaleźć dodatkowe źródła finansowania.

Czytaj więcej

Polska musi przyspieszyć rozwój przyjaznej światu komunikacji

Ponadto, z uwagi na ogromny zakres inwestycji i rozległy teren prac, wystąpiły różnego rodzaju trudności na etapie wykonawczym, które generowały roboty dodatkowe i zamienne, np. odkryto zbiorniki substancji ropopochodnych, które nie były wykazane w dokumentacji, i konieczna była ich utylizacja. Obiektywne przesłanki zdecydowały więc o przesunięciu terminu zakończenia inwestycji. Jej koszt to 340 mln zł, w tym blisko 200 mln zł to środki europejskie. Po wielu latach starań Lublin ma dworzec, który jest wizytówką miasta i regionu. W ramach okresu programowania, który już za nami, wykorzystaliśmy w pełni środki ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.

Kiedy autobusy zaczną kursować z nowego dworca?

Zarówno autobusy miejskie, jak i dalekobieżne już korzystają z nowego Dworca Lublin. Na starym dworcu została jeszcze część przewoźników, którzy obsługują północną część regionu i którzy potrzebują dodatkowego czasu na dopełnienie niezbędnych formalności. Zakładamy, że do końca I kwartału także oni przejdą na nowy dworzec. Dla nich nie zmieni się układ przystanków, a ich pasażerowie, niezależnie, czy jadą ze starego czy nowego dworca, będą mogli wysiadać na przystankach zlokalizowanych przy dworcu na Podzamczu. To często młodzież, która ma bliżej do szkoły, oraz inni – przyjeżdżający do pracy, szpitali czy przychodni – mieszkańcy regionu. Tym firmom udostępnimy na stałe miejsca przystankowe, żeby mogły sprawnie obsługiwać pasażerów z regionu, ale zależy nam, żeby punktem startu dla tych przewoźników był Dworzec Lublin. Skoro nowy obiekt integruje komunikację miejską, pozamiejską i transport kolejowy, to chcemy, żeby osoba, która przyjedzie pociągiem do Lublina – tak jak zrobił to minister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko – mogła przesiąść się od razu do autobusu, jadącego w dowolną część naszego regionu, w tym również tę północną, obsługiwaną jeszcze przy starym dworcu.

Myślę, że to kwestia najbliższych miesięcy i przenosiny będą za nami. To proces, który realizujemy w formule kooperacyjnej. Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie, zarządzający nowym dworcem, przekonuje przewoźników. Nie ma tu siłowych rozwiązań. Liczę, że przewoźnicy, którzy jeszcze zostali na starym dworcu, w ciągu najbliższych dwóch, trzech miesięcy przeniosą się na nowy obiekt.

Ostatnia znacząca rozbudowa systemu trolejbusowego w Lublinie odbyła się w ramach „Polski Wschodniej 2007–2013”. Rozbudujecie jeszcze tę sieć, czy na tym koniec?

Planujemy dalszą rozbudowę. W programie operacyjnym „Polska Wschodnia” mamy już zapewnienie finansowania na ten cel. W Lublinie w tej chwili jest około 100 trolejbusów i 40 autobusów elektrycznych. Przyszłością są również tzw. wodorowce.

Planujemy zakup ok. 40 takich pojazdów. Mamy na to zagwarantowane środki zarówno z programu „Polska Wschodnia”, jak i z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Lubelski rower miejski miał przejść elektryfikację. Czy jest szansa, że stanie się to w nowym sezonie, na wiosnę?

We wszystkich miastach operatorzy systemów rowerowych mieli problemy finansowe. W Lublinie również, dlatego jako miasto przejęliśmy prowadzenie Lubelskiego Roweru Miejskiego. Od 2023 r. ten system jest w całości miejski. Co ważne, zintegrowaliśmy go z Lubelską Kartą Miejską i systemem Lubika, który funkcjonuje w komunikacji miejskiej. Skoncentrowaliśmy się także na modernizacji floty jednośladów. Kwestię elektryfikacji rowerów odkładamy w czasie, chyba że znajdziemy na to nowe źródło finansowania, na przykład z KPO. Na ten moment nie wiemy jednak, czy będzie taka możliwość.

Czytaj więcej

Sąd unieważnił uchwałę dotyczącą wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w Krakowie

Przybędzie w tym roku ścieżek rowerowych?

W latach 2010-2023 w Lublinie powstało ponad 160 km nowej infrastruktury rowerowej. Tylko w 2023 r. wybudowaliśmy i wyremontowaliśmy ponad 4 km dróg dla rowerów. W najbliższych latach, w ramach środków europejskich, planujemy wybudować kolejne ok. 20 km ścieżek.

Aby móc starać się o dofinansowanie zewnętrzne na realizację tego zadania, najpierw musi powstać kompletna dokumentacja. Przygotowujemy się do ogłoszenia stosownego przetargu.

Każdą inwestycję drogową, którą realizujemy, łączymy z budową ścieżek rowerowych. Staramy się także domykać istniejącą sieć dróg rowerowych pomiędzy dzielnicami.

Na inwestycje w br. miasto chce przeznaczyć niemal 500 mln zł.

To oczywiście inwestycje drogowe, jak np. budowa przedłużenia ul. Lubelskiego Lipca ’80 za blisko 100 mln zł. Ważne są też: przedłużenie ul. Węglarza czy rozbudowa ul. Wallenroda, czyli układ komunikacyjny istotny zarówno z punktu widzenia miasta, jak i dzielnic. Planujemy także wiele zadań lokalnych w dzielnicach.

W tegorocznym budżecie przeznaczamy około 32 mln zł na realizację potrzeb i oczekiwań zgłaszanych w ramach miejskiego projektu „Plan dla dzielnic”. Znaleźliśmy porozumienie co do priorytetyzacji tych działań inwestycyjnych. Są też, oczywiście, inwestycje w termomodernizację budynków oświatowych, ale i budowę nowych szkół.

Angażujemy się też w budowę szkoły podstawowej specjalnej dla dzieci wymagających świetnej opieki medyczno-opiekuńczej i nowoczesnej infrastruktury. Szkoła, m.in. dla dzieci ze spektrum autyzmu, to odpowiedź na wzrastające potrzeby edukacji uczniów z niepełnosprawnościami i ich rodziców z całego regionu.

Od Nowego Roku na terenie Lubelszczyzny, jak w sześciu innych województwach, nie można używać kopciuchów. Udało się wymienić stare piece w kamienicach miejskich?

Od 2013 r. realizujemy miejski Program Ograniczania Niskiej Emisji. W ramach PONE wypłacono już blisko 7 mln zł dotacji i zlikwidowano prawie tysiąc starych pieców i kotłów, zamieniając je na bardziej ekologiczne systemy. Ale jeszcze długa droga przed nami. Co roku zapewniamy dofinansowanie na złożone przez mieszkańców wnioski.

Czytaj więcej

Polska nie jest gotowa na auta elektryczne. W rankingu 39 pkt. na 100 możliwych

Najczęściej jest to w granicach miliona złotych. To z reguły wystarcza. Jeśli jednak mieszkańcy złożą więcej wniosków, to oczywiście przeznaczamy na program więcej środków, żeby przyspieszać proces.

Mieszkańcy ponownie zaczęli się decydować na wymianę starych pieców, po tym, co w ostatnich latach wydarzyło się na rynku – i ze sprzedażą węgla, i z debatą polityków, której efektem było ponowne przestawienie się na tradycyjne źródła ogrzewania.

Dziś zainteresowanie mieszkańców powróciło do wcześniejszego poziomu. Cały czas kontynuujemy realizację miejskiego PONE, dofinansujemy każdy złożony wniosek. Ponadto mieszkańcy mogą korzystać z dotacji i środków WFOŚiGW.

W Lublinie działa też EkoPatrol. Straż miejska przeprowadza kontrole. Tylko w 2023 r. było ich ponad tysiąc. Prowadzimy także działania edukacyjne i informacyjne wśród mieszkańców, dotyczące szkodliwości smogu.

Staramy się tę edukację ekologiczną prowadzić również w szkołach. W okresie grzewczym placówki otrzymują podręczne pyłomierze oraz materiały edukacyjne wykorzystywane na lekcji przyrody. W czasie zajęć uczniowie wykonują pomiary stężenia pyłów zawieszonych PM1, PM2,5, PM10, temperatury powietrza, ciśnienia atmosferycznego oraz wilgotności powietrza. Myślę zatem, że problem zostanie rozwiązany w najbliższych latach.

Wśród pana obietnic wyborczych z 2018 r. był stadion żużlowy dla Lublina. Jest szansa, że powstanie?

Tak, w tej chwili powstaje dokumentacja budowlana. Powinna być gotowa na koniec I kwartału. Do końca roku mamy pozyskać wymagane opinie, m.in. z Wód Polskich, a później pozwolenie na budowę. To oznacza ważny krok do budowy wielofunkcyjnej hali sportowej z funkcją stadionu żużlowego z ponad 17 tys. miejsc dla kibiców. Chcemy ten obiekt wykorzystywać również dla takich dyscyplin sportowych, jak koszykówka, siatkówka, lekkoatletyka, czy do organizacji koncertów. Mamy halę na około 4,5 tys. widzów, ale to za mało, by organizować w niej duże wydarzenia muzyczne, więc ten obiekt miałby dodatkowe funkcje, w tym właśnie tor żużlowy. Z końcem roku powinniśmy być już przygotowani do zorganizowania przetargu.

Dyskutujemy w tej chwili nad właściwym modelem zabezpieczenia finansowego. Brane są pod uwagę różne scenariusze: pozyskanie dofinansowania m.in. z programów rządu, z resortu sportu, z którym będziemy kontynuowali rozpoczęte w ubiegłym roku rozmowy, czy w formie partnerstwa publiczno-prywatnego.

Umiędzynarodowienie lubelskich uczelni sięgnęło najwyższego w Polsce poziomu: 15 proc. To więcej niż w Krakowie, Wrocławiu czy Warszawie. Kto tak chętnie chce studiować w Lublinie?

Na lubelskich uczelniach studiuje ponad 4 tys. osób z Ukrainy. Łącznie w Lublinie uczy się 8,5 tys. studentek i studentów ze 110 krajów. Jest to możliwe dzięki dobrej promocji akademickiego Lublina i pozyskiwaniu studentów z całego świata. Coraz więcej z nich pochodzi z Afryki, w tym południowej, z Zimbabwe czy Tanzanii. To dobrzy studenci, dla których obecność w Lublinie jest ogromną szansą na zdobycie dobrego wykształcenia, nauczenie się zawodu w praktyce, a też, co istotne, na zamieszkanie w Polsce czy w Europie. Wielu z nich chce zostać. Widać wyraźnie, że to zainteresowanie jest też oparte na ocenie poziomu nauczania, rekomendacjach tych, którzy wcześniej u nas studiowali. Mamy na przykład w Polsce wielką grupę studentów z Tajwanu. To fenomen wynikający z umowy zawartej wiele lat temu między Uniwersytetem Medycznym a naszym partnerem z tego kraju. Umiędzynarodowienie uczelni jest korzystne i buduje dobry wizerunek naszego miasta. Akademickość Lublina, poziom kształcenia na naszych uniwersytetach i odpowiednia promocja stanowią głównym magnes dla zagranicznych studentów.

Wojna w Ukrainie trwa prawie dwa lata. Lublin przygotowuje się jakoś do późniejszej odbudowy Ukrainy?

Jako miasto nie mamy możliwości inwestowania w Ukrainie. Nie możemy też przeprowadzać inwestycji zagranicznych. Oczywiście jako Lublin pomagamy: mamy dziewięć miast partnerskich w Ukrainie i staramy się z nimi w tej chwili uruchamiać kolejne projekty w ramach programu Polska–Ukraina. Razem z innymi dużymi miastami w Polsce rozmawiamy z partnerami ukraińskimi, by dostarczyć im wsparcie w budowie infrastruktury wodnokanalizacyjnej, ciepłowniczej czy energetycznej. Np. nasza miejska spółka MPWiK jest bardzo aktywna i dostarcza konkretne urządzenia dla partnerów z Ukrainy, które są potrzebne dla utrzymania sprawności urządzeń wodno-kanalizacyjnych.

Podobnie jeśli chodzi o inne firmy. Są też oczekiwania ze strony partnerów ukraińskich, adresowane do izby ciepłowniczej oraz izby transportu miejskiego, zrzeszających firmy z całej Polski. Przekazaliśmy dużo lubelskich trolejbusów i autobusów partnerom z Ukrainy. Podobne zainteresowanie jest zresztą ze strony Mołdawii.

Panie prezydencie, Lublin ma nowy dworzec, kilka dni temu oddany do użytku. To pana pomnik na koniec kadencji?

To konsekwencja realizowanego przez nas od dziesięciu lat Programu Zintegrowanego Transportu Publicznego. W poprzedniej i w obecnej strategii Lublin 2030 postawiliśmy na rozwój transportu zbiorowego oraz integrację komunikacji miejskiej i pozamiejskiej, na rozwiązania, które mają sprzyjać rozwojowi ekologicznej komunikacji. Jesteśmy tu liderem w Polsce, bo ponad 40 proc. taboru komunikacji miejskiej to pojazdy zeroemisyjne.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Największy atak w historii. Oszuści wzięli na cel miejską komunikację
Transport
Strefa płatnego parkowania w Warszawie powiększy się jesienią
Transport
Rekreacja w mieście. Jak dojechać na tereny zielone komunikacją publiczną
Transport
Rowerzyści w Krakowie sami naprawiają ścieżki rowerowe. Urzędnicy nie są zadowoleni
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Transport
Przyspieszą pociągi w śląskiej aglomeracji
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki