Reklama

Kolejne miasta wprowadzają darmową komunikację

Darmowa komunikacja ma się przyczyniać do zwiększenia popularności miejskiego transportu i zachęcać do pozostawiania w garażach prywatnych samochodów.

Publikacja: 09.10.2025 17:55

Elektryczne autobusy i solarne biletomaty mają przyciągać mieszkańców do komunikacji miejskiej

Elektryczne autobusy i solarne biletomaty mają przyciągać mieszkańców do komunikacji miejskiej

Foto: adobestock

Od ubiegłego tygodnia bezpłatnymi autobusami mogą jeździć mieszkańcy Mielca. To już drugie miasto w regionie Podkarpacia, które zdecydowało się wprowadzić darmową komunikację miejską. Wcześniej taką decyzję podjął samorząd Stalowej Woli.

Mielec przygotowywał się do bezpłatnej komunikacji od kilku miesięcy. Trzeba było dokonać analiz technicznych planowanego przedsięwzięcia, zintegrować systemy kart miejskich oraz aplikacji mobilnej, a wreszcie przeprowadzić testy rejestrowania przejazdów. – Wiele osób wątpiło, czy uda się to wprowadzić, czy budżet to udźwignie – powiedział Radosław Swół, prezydent Mielca. Jak podkreślił, jest to inwestycja w poprawę jakości życia mieszkańców oraz zwiększenie dostępności komunikacyjnej.

Już wkrótce bezpłatną komunikację zaoferuje mieszkańcom Gorzów Wielkopolski. Od 1 stycznia 2026 r. stanie się pierwszym miastem wojewódzkim, którego władze zdecydowały się nie pobierać opłat za przejazd. Podobnie jak w innych tego typu przypadkach, nie dotyczy to wszystkich: za darmo będą jeździć posiadacze Gorzowskiej Karty Mieszkańca. Także inne samorządy, które wprowadzają darmową komunikację, ograniczają jej dostępność do osób w danym mieście zameldowanych i płacących tam podatki.

Samorządom musi się to opłacać

Jednak na razie darmowe autobusy to domena mniejszych miast. Jeszcze w połowie ubiegłej dekady bezpłatne przejazdy miejskimi autobusami wprowadzono w Lubinie. Darmowe autobusy obsługują teren miasta, a także okolicznych gmin. Z kolei w tym roku miasto uzyskało prawomocny wyrok wrocławskiego Sądu Apelacyjnego, dzięki któremu samorządy odzyskają od państwa 40 mln zł w ramach refundowania części kosztów przejazdu uczniów.

Już blisko trzy lata komunikacją miejską za darmo jeżdżą mieszkańcy Radomska. W 2023 r. bezpłatny transport publiczny zyskali mieszkańcy Giżycka, w dodatku elektrycznymi autobusami, a niewiele wcześniej w regionie Warmii i Mazur z opłat za przejazd zrezygnował samorząd Kętrzyna. Dwa lata przed nimi darmową komunikację miejskimi autobusami wprowadził Lidzbark Warmiński.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Dowiozą do komisji wyborczej za darmo. Byle tylko zagłosować

Darmowa komunikacja ma się przyczyniać do zwiększenia popularności miejskiego transportu i zachęcać mieszkańców do pozostawiania w garażach prywatnych samochodów. Jak to zadziałało, pokazuje przykład Starachowic. Gdy darmowe przejazdy dla mieszkańców wprowadzono tam wiosną 2022 r., w ciągu pierwszego roku liczba pasażerów zwiększyła się trzykrotnie. Miasto unowocześniło tabor, kupując 20 nowoczesnych autobusów, wybudowało centrum dyspozycyjne z myjnią i warsztatem. – Dla bardzo wielu mieszkańców przemieszczanie się bezpłatną komunikacją autobusową stało się podstawowym sposobem poruszania się po mieście – mówił na konferencji podsumowującej pierwsze 12 miesięcy bezpłatnych podróży prezydent Starachowic Marek Materek.

Zapowiedzi darmowych podróży jednak nie zawsze udaje się zrealizować. Tak było w przypadku Miasteczka Śląskiego, gdzie od 2024 r. miała nastąpić zamiana przewoźnika, w sprawie której kilka miesięcy wcześniej podpisano przedwstępną umowę. Tuż przed terminem rezygnacji z biletów samorządowcy postanowili wycofać się z pomysłu. Okazało się, że straciłyby na nim sąsiednie gminy, dla których zmiany organizacyjne mogłyby oznaczać komunikacyjne wykluczenie.

Jazda z biletem ma być łatwiejsza

Natomiast tam, gdzie bilety pozostają, samorządy starają się udoskonalać systemy ich sprzedaży i jej techniczne warunki. Przykładowo, pasażerowie publicznego transportu w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM) mogą od wtorku zacząć korzystać z innowacyjnego systemu solarnych automatów biletowych, największego tego rodzaju w Polsce. Urządzenia zostały zainstalowane na przystankach cieszących się największą frekwencją pasażerów, we wszystkich 41 gminach GZM. Lokalizację określały także wymagania techniczne, przede wszystkim musiały to być miejsca o odpowiednio dużym nasłonecznieniu. Płacić można gotówką, kartą czy blikiem, w systemie jest także opcja zwrotu biletów.

Czytaj więcej

Coraz więcej chińskich elektryków w polskich miastach

Ale kluczowe znaczenie dla podróżnych, obok wygody w płatnościach, ma kwestia zoptymalizowania kosztów podróży. Obecny system opłat za przejazd na terenie Warszawy ma zmienić nowy system biletowy, w założeniach prosty i intuicyjny. Pasażer nie będzie musiał kupować biletów w automacie biletowym lub innym punkcie sprzedaży: zamiast kasować tradycyjny bilet, na ekranie nowego kasownika zaznaczy ten wybrany lub liczbę biletów i zapłaci za przejazd kartą płatniczą, smartfonem lub smartwatchem z uruchomioną funkcją płatniczą NFC. Bilet zostanie natomiast przypisany cyfrowo do użytego nośnika.

Reklama
Reklama

Tego rodzaju zmiany wprowadzono już na Śląsku i Pomorzu. System płatności w GZM objął jedną z największych sieci publicznego transportu miejskiego w Europie – 56 gmin, w których podróże umożliwia 1,8 tys. pojazdów. Z kolei za opłaty w pomorskim transporcie metropolitalnym odpowiada system biletowy Fala, który ujednolicił ceny za bilety komunikacji miejskiej oraz wprowadził innowacyjną formę płacenia za przejazdy.

Te biletowe rewolucje nie obywają się jednak bez tarć. Realizacja systemu w Warszawie powinna potrwać około dwóch lat, ale już widać, że przedsięwzięcie zaliczy opóźnienie. Wcześniej problemy techniczne dopadły wdrażanie pomorskiej Fali, gdzie krytykowano funkcjonalność i działanie dedykowanej aplikacji, ubogą sieć sprzedaży biletów, notoryczne awarie czytników oraz brak integracji różnych systemów komunikacji miejskiej. Także na Śląsku nie obyło się bez kłopotów: pojawiły się trudności z rejestracją czy korzystaniem z aplikacji, cały system tracił stabilność. Znacznie trudniejsze niż zakładano okazało się przeniesienie danych pasażerów ze starego systemu ŚKUP (Śląskiej Karty Usług Publicznych) do nowego systemu Transport GZM.

Od ubiegłego tygodnia bezpłatnymi autobusami mogą jeździć mieszkańcy Mielca. To już drugie miasto w regionie Podkarpacia, które zdecydowało się wprowadzić darmową komunikację miejską. Wcześniej taką decyzję podjął samorząd Stalowej Woli.

Mielec przygotowywał się do bezpłatnej komunikacji od kilku miesięcy. Trzeba było dokonać analiz technicznych planowanego przedsięwzięcia, zintegrować systemy kart miejskich oraz aplikacji mobilnej, a wreszcie przeprowadzić testy rejestrowania przejazdów. – Wiele osób wątpiło, czy uda się to wprowadzić, czy budżet to udźwignie – powiedział Radosław Swół, prezydent Mielca. Jak podkreślił, jest to inwestycja w poprawę jakości życia mieszkańców oraz zwiększenie dostępności komunikacyjnej.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Transport
Nowoczesne autobusy jadą do polskich miast. W tym wiele elektrycznych
Transport
Z Nowej Huty na Rynek Główny w 20 minut. Jest trasa krakowskiego metra
Transport
Zmiany w komunikacji miejskiej. Automaty bez gotówki i papierowych biletów
Transport
Więcej miejskich autobusów na żądanie? „To bardzo potrzebne rozwiązanie”
Transport
Coraz więcej chińskich elektryków w polskich miastach
Reklama
Reklama