Recepcjonista w hotelu dwukrotnie w ciągu naszego pierwszego poranka tutaj zdążył oznajmić ponuro: mamy tu teraz zimę. Ale wyjąwszy pustkę w tym atlantyckim kurorcie, można by z powodzeniem zrozumieć, gdyby ktoś tego nie zauważył. Na przejażdżkę wychodzimy w krótkich rękawkach – relacjonował reporter brytyjskiego magazynu „Cyclist” z portugalskiego Algarve. – Zresztą, nie przyjechaliśmy bić jakichś rekordów, w końcu to grudzień. Chodzi tylko o to, by pojeździć w słońcu, robić przystanki w kameralnych lokalnych kafejkach i zjeść lunch złożony z lokalnych przysmaków – dodawał.
Tegoroczny grudzień wydawał się być idealnie do tego celu przystosowany. W niektóre popołudnia temperatura dochodziła do 20 stopni Celsjusza, co było optymalną temperaturą zarówno dla treningów, jak i krajoznawczych wycieczek po okolicy. Nocami spadała o jakieś 10 stopni, co z kolei gwarantowało, że nie obudzimy się w świecie, w którym każdy krok grozi wywrotką i bolesnymi stłuczeniami. Dla rowerzysty to warunki idealne – i nic dziwnego, że Portugalia przeżywa obecnie renesans miłości do dwóch kółek.
Odbić się od dna
Nie zawsze tak było. – Na pierwszy rzut oka Portugalia nie jest oczywistym wyborem, gdyby ktoś chciał wskazać „rowerowy naród”. Ale to tylko pierwszy, bardzo powierzchowny rzut oka – pisze na swoim blogu Bernardo Campos Pereira, portugalski architekt i planista w zakresie mobilności, a także doradca tamtejszych decydentów w tym zakresie.
Pereira przypomina, że były czasy, gdy co drugi przejazd po portugalskich drogach odbywał się na rowerze – to oczywiście lata 50., zanim motoryzacja zeszła pod strzechy. Spadki w kolejnej dekadzie były potężne: w 1960 r. było to już 34 proc. przejazdów, w 1965 r. – 17 proc., a w 1970 r. – 8 proc. Innymi słowy, Portugalczycy w latach 60. masowo przesiedli się do czterech kółek, co z kolei pociągało za sobą zwiększenie ryzyka dla rowerzystów. Ciut więcej niż dekadę temu – w 2011 r. – trend w zasadzie sięgnął dna: udział przejazdów rowerowych w codziennym transporcie dobił mikrego 0,5 proc.
Od tamtej pory ten iberyjski kraj próbuje odrobić straty. W 2019 r. przyjęto Narodową Strategię Aktywizacji Mobilności Rowerowej (ENMAC 2020–2030), która m.in. zakłada wybudowanie 8 tys. kilometrów nowych ścieżek i tras rowerowych do końca obecnej dekady, wprowadzenie jazdy na rowerze jako dodatkowego, nieobowiązkowego przedmiotu zajęć w szkołach, włączenie ubezpieczenia dla rowerzystów do ubezpieczeń uczniowskich, promocję usług branży rowerowej itp. W sumie około pięćdziesięciu zmian w mniej lub bardziej istotnych przepisach z rozmaitych obszarów.