Święto cyklistów w Warszawie

Czerwiec zaczął się w stolicy od wyjątkowego festiwalu dwóch kółek: pierwszej Warszawskiej Parady Rowerowej. Patronat nad wydarzeniem miała „Rzeczpospolita” oraz Polish Bicycle Summit.

Publikacja: 06.07.2023 12:08

Uczestnicy warszawskiej parady wystartowali z placu Zamkowego

Uczestnicy warszawskiej parady wystartowali z placu Zamkowego

Foto: mat. pras.

Byliśmy, byliśmy! – pisali z dumą uczestnicy czerwcowej warszawskiej parady rowerowej na profilu wydarzenia na Facebooku jeszcze wiele godzin po tym, jak ulicami stolicy przejechała grupa miłośników dwóch kółek. Do późnej nocy trwała wymiana linków odsyłających do umieszczonych w sieci galerii fotografii z tego wydarzenia oraz filmów na YouTubie.

Trasa przejazdu liczyła 17 km i kończyła się na osiedlu Jazdów, gdzie zorganizowano piknik

Trasa przejazdu liczyła 17 km i kończyła się na osiedlu Jazdów, gdzie zorganizowano piknik

mat. pras.

Rower może łączyć, a nie dzielić

W sobotę 3 czerwca wypadł Światowy Dzień Roweru, który Warszawa postanowiła uczcić, organizując Warszawskie Święto Rowerowe. W przygotowania i organizację wielkiej parady zaangażowały się znane lokalne organizacje: Warszawska Masa Krytyczna, stowarzyszenie Zielone Mazowsze, inicjatywa Rodzice dla Klimatu, Partnerstwo Otwarty Jazdów. Patronatem objęli paradę prezydent m.st. Warszawy, Ambasada Królestwa Niderlandów, dziennik „Rzeczpospolita” czy Polish Bicycle Summit.

„Organizujemy święto, aby szerzyć przekonanie, iż rower może łączyć, a nie dzielić” – zapowiadali przed wydarzeniem jego współorganizatorzy na stronach Zielonego Mazowsza. „Pomysł na to jest taki, żeby zaproponować przeplatankę aktywności rozrywkowych i edukacyjnych, tak aby w atmosferze święta każdy mógł zaczerpnąć nieco wiedzy i inspiracji z rowerowego świata” – dodawała Agnieszka Nowak z Zielonego Mazowsza. „Zależy nam na tym, aby każdy czuł się mile widziany, abyśmy dostrzegli i docenili, jak różne są osoby, które jeżdżą rowerem po naszym mieście. Budujmy wspólnotę rowerzystów i rowerzystek, i razem zadbajmy o to, by miasto było przyjazne i bezpieczne” – uzupełniała Magdalena Zając z inicjatywy Rodzice dla Klimatu.

I chyba się udało. Uczestnicy – zarówno tacy, którzy jednośladu używają na co dzień, jak i ci, którzy wsiadają na niego jedynie od czasu do czasu – zgromadzili się o godzinie 12 w najsłynniejszym ze stołecznych punktów spotkań: pod kolumną Zygmunta na placu Zamkowym. Witali ich ambasadorka Królestwa Niderlandów Daphne Bergsma, Agnieszka Nowak z Zielonego Mazowsza oraz Witek Smolik z Warszawskiej Masy Krytycznej. Na miejscu byli też przedstawiciele kilkunastu innych placówek dyplomatycznych w Polsce oraz urzędnicy z warszawskiego ratusza.

Tematyczny piknik

Powitanie było krótkie, bo czas gonił: ledwie dwie godziny później miał ruszyć piknik na Jazdowie. Peleton ruszył zatem 17-kilometrową trasą opracowaną przez Warszawską Masę Krytyczną: kilkuset uczestników wjechało na most Śląsko-Dąbrowski, by przemierzyć Pragę-Północ, Pragę-Południe, Wolę i Ochotę. Punktem docelowym było osiedle Jazdów.

Tam już czekały kolejne atrakcje. Począwszy od pokazów rowerów towarowych i sztuczek na monocyklach – pod czujną opieką instruktora z Fundacji Sztukmistrze – do próbnego egzaminu rowerowego w holenderskim stylu. Od gier podwórkowych dla dzieci po rowerowe panele dyskusyjne. Na głodnych czekały owoce oraz wegańskie potrawy przygotowane przez Słuszną Strawę, a na tych, których zawiódł sprzęt – Otwarty Warsztat Rowerowy. Specjalista sieci Decathlon uczył, jak zabezpieczyć swój pojazd przed kradzieżą, a także testował wraz z zainteresowanymi, jak wytrzymałe są rozmaite rodzaje zapięć rowerowych.

Na Skwerze Dialogu odbyły się natomiast panele dyskusyjne. „Widzimy potrzebę zmiany modelu edukacji rowerowej, aby była praktyczna, jak w Niderlandach, i rzeczywiście usamodzielniła młodzież jeżdżącą na rowerach” – podkreślał jeden z panelistów. Dzielono się zresztą nie tylko doświadczeniami Niderlandczyków, ale też Szwajcarów czy Austriaków. Rozmawiano choćby o tzw. szkolnych ulicach, mających zapewnić użytkownikom dwóch kółek w sąsiedztwie szkół bezpieczeństwo i czyste powietrze. Ale w Warszawskim Święcie Rowerowym nie wszystko kręciło się wokół jednośladów. Częścią pikniku były warsztaty literackie Loesje czy up-cycling koszulek metodą sitodruku organizowany przez Robię Sito. Finał imprezy miał postać zwiedzania Jazdowa połączonego z opowieścią o historii osiedla.

Byliśmy, byliśmy! – pisali z dumą uczestnicy czerwcowej warszawskiej parady rowerowej na profilu wydarzenia na Facebooku jeszcze wiele godzin po tym, jak ulicami stolicy przejechała grupa miłośników dwóch kółek. Do późnej nocy trwała wymiana linków odsyłających do umieszczonych w sieci galerii fotografii z tego wydarzenia oraz filmów na YouTubie.

Rower może łączyć, a nie dzielić

Pozostało 89% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rowerem przez Polskę
Stowarzyszenie Rowerowy Poznań od 30 lat buduje lepszy, rowerowy świat
Rowerem przez Polskę
Innowacyjna promocja tras rowerowych w Świętokrzyskiem
Rowerem przez Polskę
Pomorze Zachodnie jako eldorado rowerowych pasjonatów
Rowerem przez Polskę
Rowery publiczne w zrównoważonym rozwoju miast
Rowerem przez Polskę
Rowerowa rewolucja we Francji