Reklama
Rozwiń

Podatkowy zawrót głowy w samorządowych budżetach

Ranking Samorządów 2018: Starania o wzrost dochodów z podatków to jeden z priorytetów rozwoju. Czasami zmiany w prawie te wysiłki mocno utrudniają.

Publikacja: 26.11.2018 09:00

Wpływy z różnych podatków do gminnych budżetów sięgnęły w zeszłym roku prawie 70 mld zł, w porównaniu zaś z 2014 r. wzrosły o ok. 21 proc. W niektórych samorządach ten wzrost był znacznie wyższy – wynika z Rankingu Samorządów 2018, przygotowywanego przez „Rzeczpospolitą".

Przykładowo, w kilku gminach takich jak Gizałki, Dąbrowice czy Radzyń Chełmiński dochody podatkowe w ciągu trzech lat zwiększyły się ponaddwukrotnie. Jaki były przyczyny tak ogromnego wzrostu?

Wiatraki pomogły i zaszkodziły

– W 2015 r. powstała na naszym terenie farma wiatrowa licząca 18 elektrowni – wyjaśnia Robert Łoza, wójt gminy Gizałki. – Na początku właściciel płacił podatek od nieruchomości w wysokości 2 proc. wartości budowli, na którą składały się fundament oraz maszt elektrowni. Od 2017 r. w wyniku zmiany przepisów za budowlę uznawano cała elektrownię, w tym turbiny, więc podatek od nieruchomości wzrósł z roku na rok o 400 proc. W 2016 r. wpływy z tego tytułu wynosiły 18 proc. dochodów gminy ogółem, a 2017 r. już 27 proc. – opisuje wójt.

Podobnie było w gminach Radziejów czy Kisielice. I wszystko byłoby doskonale, gdyby nie nagła zamiana przepisów. W połowie 2018 r., z mocą obowiązującą od początku 2018 r., podatek od nieruchomości znowu obejmuje tylko fundament i maszt wiatraków. – W 2017 r. dostaliśmy duży zastrzyk gotówki, to dla nas były duże pieniądze, jednak poprawa naszych finansów okazała się chwilowa – zauważa Marek Szuszma, wójt gminy Radziejów. – Od 2018 r. dochody gminy znacznie zmalały, ale i w sprawozdawczości budżetowej za 2017 r. jawimy się jako bogatszy samorząd niż jesteśmy w rzeczywistości.

Komisja przychylna

– Zmiany w prawie miały jeszcze jeden negatywny skutek – wtóruje Joanna Olszewska z urzędu miejskiego w Kisielicach. – Wzrost wpływów podatkowych był incydentalny, za to do zera spadła część wyrównawczej subwencji ogólnej dla naszej gminy, czyli tzw. janosikowe. Co więcej, na podstawie danych z 2017 r. sami musimy, choć jesteśmy relatywnie biedną gminą, dokonać takiej wpłaty do budżetu państwa – zaznacza.

Także burmistrz miasta i gminy Nowogrodziec Robert Relich wylicza, że we wzroście dochodów, choć już bez takich przykrych konsekwencji, pomogły zmiany regulacyjne. – Uzyskaliśmy dodatkowe dochody z tytułu podatku od nieruchomości od przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w strefie ekonomicznej w związku ze stanowiskiem Komisji Europejskiej w sprawie uchwały o prawie do zwolnień podatkowych, które w wymiarze finansowym były dla samorządu bardzo korzystne – wyjaśnia Robert Relich.

Przyciągnąć inwestorów

Jednocześnie samorządowcy podkreślają, że sami z siebie też dokładają starań, by pomnażać swoje podatkowe dochody. Te starania w wielu miejscach koncentrują się na wspierania rozwoju przedsiębiorczości, bo to najlepsze źródło wzrostu wpływów z podatku od nieruchomości oraz z podatków z PIT i CIT.

– Wpływy z podatków stanowią prawie 22 proc. naszych dochodów ogółem – wylicza burmistrz Relich. – To istotny wkład w rozwój gminy. Wzrost zatrudnienia, większe więc wpływy z PIT i zmniejszenie bezrobocia do 2–3 proc. to efekt pozyskania nowego inwestora, który zatrudnił blisko 1000 osób – podkreśla.

– Zależy nam na ciągłym wspieraniu działań mających na celu tworzenie nowych miejsc pracy i rozwój przedsiębiorczości – zaznacza Katarzyna Wołczańska, rzecznik prasowy miasta Jastrzębie-Zdrój. – Wyjście naprzeciw oczekiwaniom inwestorów i zwolnienie ich z obowiązku płacenia podatku od nieruchomości stanowi element strategii wspierania rozwoju gospodarki w naszym mieście, sprzyjać ma rozwojowi alternatywnych dla górnictwa gałęzi gospodarki – podkreśla. W Jastrzębiu-Zdroju zwolnienie przysługuje nowo wybudowanym nieruchomościom na okres pięciu lat dla firm prowadzących działalność produkcyjną i usługową, na trzy lata – dla firm handlowych w obiektach o powierzchni sprzedaży poniżej 400 mkw., i na jeden rok – dla większych sklepów i galerii.

W Jeleniej Górze udział podatków w dochodach ogółem stanowi aż ok. 40 proc. Miasto stosowało zwolnienia z podatku od nieruchomości dla firm, które tworzyły nowe miejsca pracy, stworzono również strefę gospodarczą. – Na początku strefa nie zbierała komplementów, bo inwestorów w zasadzie było dwóch – opisuje Cezary Wiklik, rzecznik miasta Jelenia Góra. – Ale te problemy zniknęły, m.in. dzięki działaniom władz miasta, które reagowały na potrzeby przedsiębiorców. Czy to w zakresie edukacji zawodowej, rozbudowy infrastruktury, czy zapewnienia pracownikom dojazdów. Dziś strefa gospodarcza to prężna strefa biznesu – podkreśla Wiklik.

Zachęcić mieszkańców

Jeszcze inny sposób na wzrost wpływów podatkowych mają te gminy, gdzie napływa dużo nowych mieszkańców.

– Dla nikogo nie jest tajemnicą, że liczba mieszkańców przekłada się na wzrost wpływów z podatków do budżetu – mówi Wojciech Kankowski, burmistrz gminy Żukowo. – Warunkiem jest jednak, by mieszkańcy meldowali się u nas i i tutaj rozliczali PIT. Zachęcamy do tego, przykładowo Karta Mieszkańca Żukowo, uprawniająca do licznych zniżek, wydawana jest na podstawie okazania dokumentu PIT. Im większy budżet gminy, tym więcej możemy przeznaczyć na szkoły, drogi i podobne zadania dla mieszkańców – podkreśla.

Regiony
Dolny Śląsk zaprasza turystów. Szczególnie teraz
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku