Zastrzyk finansowy
– Praktycznie każda inwestycja w mieście realizowana jest z dofinansowaniem zewnętrznym. Daje to możliwość zwielokrotnienia efektów, przy angażowaniu mniejszych środków własnych. Jest to szansa, którą musimy wykorzystać, by dokonać skoku rozwojowego – zaznacza Patryk Pulikowski z Urzędu Miasta Olsztyna.
Miasto liczy, że do końca okresu programowania uda się pozyskać ok. 600 mln zł funduszy UE.
W mniejszych miastach i gminach nominalna wartość dotacji rozwojowych jest znacznie mniejsza, ale równie dla nich ważna, jeśli nie ważniejsza. – Zewnętrzne fundusze są głównym motorem napędowym inwestycji w naszej gminie – podkreśla Tadeusz Kobiel, wójt gminy Sierakowice (woj. pomorskie). – Mamy świadomość, że te środki są dostępne w okresie, który powoli dobiega końca – dodaje.
Wójt Kobiel podkreśla, że gmina sięga po zewnętrzne źródła finansowania już od lat. Przy współfinansowaniu z UE udało się m.in. zmodernizować sieć wodno-kanalizacyjną (powstało 220 km kanalizacji), a w najbliższej przyszłości może powstać nowoczesny węzeł integracyjny.
Także w gminie Chełmiec (woj. małopolskie) dzięki unijnym funduszom udało się m.in. rozbudować infrastrukturę komunalną. – Już od 2007 r. roku jesteśmy mocno skoncentrowani na pozyskiwaniu zewnętrznych źródeł finansowania – mówi Bernard Stawiarski, wójt gminy. – Dla realizacji tego celu zostało powołane Gminne Centrum Funduszy Unijnych, w którym zatrudniliśmy kilku specjalistów. Dotychczas pozyskaliśmy ponad 150 mln zł, a w perspektywie finansowej 2014–2020 może to być 100 mln zł, jeśli zatwierdzona zostanie połowa naszych wniosków. Byłby to ogromny zastrzyk finansowy i koło zamachowe w rozwoju naszej gminy – zaznacza wójt Stawiarski.
Miasto Gniezno do 2020 r. planuje przy zewnętrznym wsparciu zrealizować projekty o wartości ponad 100 mln zł, a podwarszawska gmina Pomiechówek chce pozyskać w tym okresie 87 mln zł funduszy UE. Władze Pomiechówka podkreślają, że gdyby nie dotacje, część inwestycji jeszcze długo pozostałaby w sferze marzeń. A tak, obok projektów tzw. pierwszej potrzeby (drogi, szkoły czy strefa inwestycyjna) gmina może sobie pozwolić na mniej pilne, ale również ważne inwestycje w zakresie kultury i turystyki.