Gminy zapełnią białe plamy

Samorządy mogą odegrać pozytywną rolę w upowszechnianiu Internetu. Pod warunkiem że nie będą niszczyły rynku komercyjnym dostawcom.

Publikacja: 05.12.2012 00:18

Samorządy powinny współpracować z operatorami – uznali uczestnicy panelu „Cyfrowa gmina„

Samorządy powinny współpracować z operatorami – uznali uczestnicy panelu „Cyfrowa gmina„

Foto: Fotorzepa, Bartek Jankowski Bartek Jankowski

Za pomocą środków z funduszy unijnych samorządy mogą zapełnić luki w infrastrukturze telekomunikacyjnej, czyli tzw. białe plamy – mówiono podczas dyskusji panelowej „Cyfrowa gmina".

Prowadzenie przez samorządy działalności telekomunikacyjnej umożliwia od ponad dwóch lat ustawa o wspieraniu rozwoju usług telekomunikacyjnych (tzw. megaustawa).

– Jeszcze przed wejściem w życie megaustawy otrzymaliśmy dofinansowanie unijne na projekt internetowy, który swym zasięgiem obejmuje trzy powiaty. Megaustawa narzuciła nowe obowiązki, ale też mogliśmy sprawniej przystąpić do realizacji – mówiła podczas dyskusji Małgorzata Kolary-Woźniak z urzędu starostwa powiatowego w Łęcznej.

– W naszym regionie z dostępem do Internetu było bardzo źle, a operatorzy nie kwapili się z inwestycjami – tłumaczyła. I zapewniała, że zaangażowane w inwestycję powiaty nie zamierzają robić konkurencji operatorom telekomunikacyjnym.

Według Janusza Kosińskiego, prezesa wielkopolskiej sieci kablowej Inea, samorządy w Polsce mogą odegrać bardzo pozytywną rolę, jeśli chodzi o tworzenie infrastruktury telekomunikacyjnej. –  Samorządy mogą wesprzeć finansowo powstawanie infrastruktury telekomunikacyjnej. Nie wyobrażam sobie jednak samorządu, który świadczy usługi i rozlicza klientów końcowych – mówił Janusz Kosiński.

Marek Kupś, burmistrz gminy Trzcianka, mówił, że dziś na szczeblu gminnym inwestycje w Internet muszą konkurować m. in. z budową dróg, kanalizacją czy wydatkami na oświatę. Dodatkowo samorządy mają związane ręce ustawą o finansach publicznych, która nakłada na nie graniczne wartości projektów.

Ułatwić inwestycje operatorom

– Dlatego cieszę się, że nasza gmina nie musiała samodzielnie prowadzić inwestycji, a zrobili to operatorzy – mówił Marek Kupś. Trzcianka była pierwszą z 68 gmin w Polsce, w której Telekomunikacja Polska zakończyła kompleksowy program budowy sieci szerokopasmowej. W ciągu trwającej 1,5 roku inwestycji wybudowano infrastrukturę obejmującą 860 km linii kablowej, w tym ok. 70 km światłowodów. To sprawiło, że dziś w gminie z szybkiego Internetu może korzystać praktycznie każdy.

– To, że TP zdecydowała się u nas na inwestycję wartą ok. 25 mln zł, nie znaczy, że w urzędzie siedzieliśmy z założonymi rękami. Robiliśmy wszystko, by ułatwić życie inwestorowi. Bez naszego wsparcia budowa na pewno trwałaby dużej – podkreślał Marek Kupś.

Dodał, że inwestycja TP nie oznaczała wcale zamknięcia drogi do Trzcianki dla konkurentów największego polskiego telekomu. – Dziś mamy w Trzciance trzech operatorów, którzy oferują mieszkańcom swe usługi. Jest to dobre dla mieszkańców – mówił Kupś.

Nie psuć lokalnego rynku

Złe doświadczenia, jeśli chodzi o działalność samorządów na polu telekomunikacyjnym, ma Ewa Utratna, właścicielka firmy telekomunikacyjnej Dersen, działającej w woj. dolnośląskim. Według niej samorządy, podejmując działalność telekomunikacyjną, często niepotrzebnie wchodzą w drogę lokalnym operatorom. Co gorsza inwestują w technologie przestarzałe i nie biorą pod uwagę, że gdy okres unijnego wsparcia się skończy i trzeba będzie dalej ponosić koszty utrzymania wybudowanej sieci. – Nie chcą natomiast słuchać operatorów, którzy sugerują, by przy okazji prowadzonych remontów dróg uwzględnili budowę kanałów technologicznych w pasie drogowym, co w przyszłości pozwoliłoby taniej wybudować tam światłowody – mówiła Ewa Utrata.

Jako przykład złego rozumienia roli samorządu w telekomunikacji podawała powiat w Złotoryi, który przy okazji projektu walki z wykluczeniem cyfrowym postanowił zbudować własną sieć radiową. Projekt powiatu przewidywał zlokalizowanie jednego z nadajników na wieży zamku Grodziec, gdzie swoje urządzenia od lata ma Dersen. Władze powiatu w Złotoryi wysłały operatorowi pismo, by swe urządzenia z zamku zabierał, motywując to tym, że powiat chce dostarczać Internet osobom wykluczonym cyfrowo. – Wcześniej jednak powiat nie pytał lokalnych operatorów, czy gotowi są świadczyć usługi tej grupie osób – mówiła Ewa Utratna.

Według niej samorządowców do prowadzenia takich projektów motywują duże kwoty przewidziane na zarządzanie. – Być może w samorządach zarabia się mniej niż w biznesie, ale tam się powinno iść do pracy nie tylko dla pieniędzy – uważa Utratna.

Dyskusja panelowa „Cyfrowa gmina. Jak zapewnić obywatelowi dostęp do Internetu" pokazała, że gminy mają dziś kilka możliwości, jeśli chodzi o wspieranie budowy infrastruktury szerokopasmowej.

Mogą, jak gmina Łęczna, samodzielnie prowadzić takie projekty lub jak Trzcianka zachęcać do inwestycji operatorów. Doświadczenia firmy Dersen pokazują zaś, że niektóre z samorządów zdają się zapominać, że jedną z podstawowych zasad, którą powinny się kierować, prowadząc działalność w telekomunikacji, jest niezakłócanie rynkowej konkurencji.

Za pomocą środków z funduszy unijnych samorządy mogą zapełnić luki w infrastrukturze telekomunikacyjnej, czyli tzw. białe plamy – mówiono podczas dyskusji panelowej „Cyfrowa gmina".

Prowadzenie przez samorządy działalności telekomunikacyjnej umożliwia od ponad dwóch lat ustawa o wspieraniu rozwoju usług telekomunikacyjnych (tzw. megaustawa).

Pozostało 93% artykułu
Regiony
Odważne decyzje w trudnych czasach
Materiał partnera
Kraków – stolica kultury i nowoczesna metropolia
Regiony
Gdynia Sailing Days już po raz 25.
Materiał partnera
Ciechanów idealny na city break
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Materiał partnera
Nowa trakcja turystyczna Pomorza Zachodniego