Samorządowcy narzekają na tanich wykonawców, bo - ich zdaniem - są niesolidni i nieterminowi. Z powodu znacznego opóźnienia w realizowaniu inwestycji w minionym tygodniu umowę z wykonawcami rozwiązali burmistrzowie z Działdowa i Giżycka. W Działdowie chodzi o wartą 34,6 mln zł budowę parku wodnego (inwestycja wspierana środkami unijnymi), a w Giżycku o modernizację targowiska, wartą 1 mln zł (dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie).
"Basen to marzenia pokoleń działdowian, ale nie mogę trzymać wykonawcy, który do końca listopada 2013 miał nam dostarczyć projekt, a zrobił to w połowie stycznia. W dodatku ten spóźniony projekt zawierał błędy" - powiedział PAP burmistrz Działdowa Bronisław Mazurkiewicz. Dodał, że kolejne opóźnienia firma miała w przeprowadzaniu robót rozbiórkowych w miejscu, gdzie miało powstać centrum rekreacji.
W Giżycku wykonawca przekroczył termin robót na targowisku, wycenionych na 1 mln zł, o pięć miesięcy. Postawił wiaty, ale ich nie zadaszył, zaczął układać polbruk, ale nie pokrył nim całego wyznaczonego obszaru.
"To pierwsza taka sytuacja w naszym samorządzie odkąd pamiętam, a pracuję 12 rok" - przyznał PAP wiceburmistrz Giżycka Paweł Czacharowski.
Zarówno samorząd Działdowa, jak i Giżycka nie mogły sobie pozwolić na dalsze opóźnienia, ponieważ obie inwestycje dostały zewnętrzne dofinansowanie i gdyby przekroczono termin ich realizacji dotacje trzeba byłoby zwracać.